Konfrontacja w PAP. Fot. PAP/Andrzej Lange
Konfrontacja w PAP. Fot. PAP/Andrzej Lange

W PAP trwa walka o fotel prezesa. Są pierwsze zwolnienia

Redakcja Redakcja Media Obserwuj temat Obserwuj notkę 28
Polska Agencja Prasowa to jedno z mediów, które po decyzji ministra Bartłomieja Sienkiewicza ma nowy zarząd. Podważany jest jednak jego status prawny. Mimo spekulacji, nowy prezes Marek Błoński zdążył już zwolnić redaktora naczelnego PAP Cezarego Bielakowskiego oraz jego dwóch zastępców: Tomasza Grodeckiego i Radosława Gila.

Nowy prezes PAP

W środę do gabinetu prezesa PAP, razem z kilkoma osobami wszedł szef rady pracowniczej PAP Marek Błoński. Błoński w rozmowie z prezesem Wojciechem Surmaczem stwierdził, że z mocy decyzji Ministra Kultury jest teraz nowym prezesem Agencji. Zarówno nowy, jak i odwołany prezes, spędzili noc w siedzibie spółki. W środę kilkakrotnie w ciągu dnia do gmachu PAP wzywano policję.

– Wydaje się, że to jakieś białoruskie standardy. To wygląda na zamach stanu, otwarte złamanie polskiego prawa (...). Także (doszło do) próby siłowego wtargnięcia do gabinetu prezesa. Sytuacja jest faktycznie bardzo poważna – powiedział dziennikarzom Piotr Gliński, który wraz z innymi posłami tej partii pojawił się interwencji poselskiej.

O złożeniu w tej sprawie zawiadomienia o przestępstwie sfałszowania dokumentów przez sprawców bezprawnego wejścia do siedziby PAP poinformował poseł PiS Kacper Płażyński. 


"Składam zawiadomienie o przestępstwie sfalszowania dokumentów przez sprawców bezprawnego wejścia do siedziby PAP. Odpowiedzialnych za kryminalne działania trzeba osądzić i ukarać" – napisał na X.

Wiele pytań, mało odpowiedzi 

Również w środę, na zaproszenie prezesa Błońskiego, odbyło się robocze spotkanie z grupą pełniących dyżur wydawców i edytorów PAP. Prezes zapoznał dziennikarzy z sytuacją i poinformował o działaniach zarządu; swoje stanowisko przekazali również odwołany prezes i jego pełnomocnik prawny, którzy przyszli na spotkanie niezaproszeni.

Edytorzy dopytywali m.in. o sprawę dziennikarki PAP, zagrożonej zwolnieniem z pracy po napisaniu – na polecenie przełożonych - depeszy opisującej środowe zajścia w siedzibie Agencji. Dziennikarka sporządziła notatkę służbową, informując o swojej odmowie wykonania polecenia napisania depeszy niezgodnej ze standardami pracy dziennikarskiej; miała ona uwzględniać wyłącznie stanowisko posła PiS Piotra Glińskiego. Ostatecznie taką depeszę napisał zastępca redaktora naczelnego - odwołany później ze stanowiska. Prezes PAP zadeklarował pełne wsparcie dla dziennikarki, która stanęła w obronie standardów pracy agencyjnej.

Odwołania w PAP

Pierwszą z decyzji nowego prezesa Polskiej Agencji Prasowej Marka Błońskiego było odwołanie ze stanowisk redaktora naczelnego PAP Cezarego Bielakowskiego oraz jego dwóch zastępców: Tomasza Grodeckiego i Radosława Gila. Prezes tymczasowo przejął obowiązki redaktora naczelnego.

Na czwartek zaplanowano również spotkanie prezesa z dyrektorami kluczowych komórek organizacyjnych PAP oraz podjęcie dalszych decyzji kadrowych. 

MP

Konfrontacja w PAP. Fot. PAP/Andrzej Lange

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura