Gazowiec "Grażyna Gęsicka", źródło: Materiały prasowe Orlen
Gazowiec "Grażyna Gęsicka", źródło: Materiały prasowe Orlen

Polska ma szansę stać się największym importerem LNG w regionie

Redakcja Redakcja Energetyka Obserwuj temat Obserwuj notkę 15
Wraz z agresją Rosji na Ukrainę, europejskie kraje stanęły przed widmem szantażu energetycznego. Stworzyło to konieczność dywersyfikacji źródeł gazu i ropy płynącej do Europy, w wyniku czego wzrósł import skroplonego gazu ziemnego (LNG). Dzięki strategicznym inwestycjom w infrastrukturę Polska ma szansę stać się największym importerem LNG w regionie – informuje fundacja State of Poland.

– Polska jest na dobrej drodze, aby stać się największym importerem LNG w Europie Środkowo-Wschodniej, dzięki strategicznym inwestycjom, takim jak rozbudowa terminalu LNG w Świnoujściu. Posunięcie to wzmacnia bezpieczeństwo energetyczne Polski i oznacza znaczący zwrot w kierunku dywersyfikacji źródeł energii – czytamy na X (dawnym Twitterze) fundacji State of Poland.

Dane mówią jasno – udział LNG rośnie

Według danych Eurostatu, w 2021 roku Polska była 7. największym konsumentem gazu ziemnego w regionie z konsumpcją na poziomie 22,5 miliarda metrów sześciennych. W ciągu jednego tylko roku – między 2021 a 2022 rokiem, ponad dwukrotnie spadł import rosyjskiego gazu do Polski. W to miejsce ogromny wzrost zanotował import skroplonego gazu ziemnego, głównie ze Stanów Zjednoczonych.

Skroplony gaz ziemny jest tańszy w transporcie i przechowywaniu, jest to gaz przekształcony w ciecz poprzez obniżenie jego temperatury do -160 stopni Celsjusza. Jego transport odbywa się drogą morską za pośrednictwem specjalnych statków – metanowców, przyjmowanie i przechowywanie dostaw surowca jest możliwe dzięki rozbudowie gazoportu w Świnoujściu. Inwestycję otwarto w 2016 roku, od tego czasu przeszła ona modernizację.


Jak zaznacza Magdalena Kuffel, współpracownik portalu BiznesAlert.pl w rozmowie z portalem BiznesAlert.pl, położenie Polski stanowi szansę na powstanie największego hubu gazowego w regionie Europy Środkowo-Wschodniej.

– Wygląda na to, że rząd podejmuje odpowiednie działania długoterminowe, aby wykorzystać tę szansę. Na tą chwilę wygląda na to, że w najbliższych latach będziemy importować dużo więcej niż wynosi lokalne zapotrzebowanie a tym samym możemy mieć dużo surowca gotowego do eksportu, to należy pamiętać, że Polska będzie stopniowo odchodzić od energetyki węglowej i z pewnością część tego zapotrzebowania zostanie pokryta właśnie niebieskim paliwem. – mówi portalowi BiznesAlert.pl.

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka