Fot. Powraca sprawa śmierci Magdaleny Żuk
Fot. Powraca sprawa śmierci Magdaleny Żuk

Nowe dowody ws. śmierci Magdaleny Żuk. Są kolejni świadkowie

Redakcja Redakcja Przestępczość Obserwuj temat Obserwuj notkę 12
Nadal nieznane są szczegóły śmierci Magdaleny Żuk, która przebywała na wakacjach w Egipcie. Śledztwo w tej sprawie prowadzili Polacy oraz Egipcjanie. Adwokat rodziny zdradził teraz, że pojawili się nowi świadkowie z zaskakującymi informacjami. Oberwało się również polskiej prokuraturze.

Tajemnicza śmierć Magdaleny Żuk

Magdalena Żuk to polska turystka, która w kwietniu 2017 roku poleciała na wakacje do kurortu Marsa-Alam w Egipcie. W podróży miał towarzyszyć jej partner, jednak jak się okazało, nie miał ważnego paszportu. Ostatecznie kobieta w podróż wybrała się sama.

Po przylocie Żuk miała wysyłać do rodziny niepokojące wiadomości, a jej dziwne zachowanie zwróciło uwagę pozostałych turystów. Kobieta utrzymywała też kontakt telefoniczny z przebywającym w Polsce partnerem. Po kilku dniach zaniepokojony zachowaniem Magdaleny uznał, że powinna wracać do kraju. Jednak, ze względu na pogarszający się stan zdrowia, Żuk trafiła do szpitala. W tym samym czasie do Egiptu przyjechał jej znajomy, by zabrać ją do Polski. Kiedy dotarł do szpitala poinformowano go, że kobieta nie żyje. Zmarła w wyniku obrażeń odniesionych wskutek upadku z drugiego piętra szpitala w Marsa-Alam, gdzie przebywała.


Śledztwa w sprawie śmierci kobiety prowadziły służby polskie oraz egipskie. Nie przyniosły one jednak oczekiwanych rezultatów. Przesłuchano ponad 200 osób. 

Nowi świadkowie 

– Nie mogę mówić o szczegółach, ale mogę powiedzieć, że zgłosiły się do nas osoby, które twierdzą, że posiadają wiedzę na temat tej sprawy. I podają pewne konkrety. Powinno się je zweryfikować. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że coś jest na rzeczy – oznajmił w rozmowie z "Faktem" adwokat rodziny Andrzej Ceglarski. Dodał również, że po dokonaniu tych czynności, wyjaśnienie sprawy byłoby na wyciągnięcie ręki.

Mecenas postanowił również skrytykować polską prokuraturę. – Jeżeli sprawa trwa ponad sześć lat, to rzeczywiście jest jakiś problem. Można chyba już wprost powiedzieć, że jest to porażka polskiego systemu sprawiedliwości. Postępowanie karne trwa już jedną czwartą życia pani Magdaleny – podkreślił, przyznając jednocześnie, że współpraca z Egiptem również jest "trudna i nieefektywna”. 

Pełnomocnik skomentował również obecne ustalenia. – Ja sądzę, że to nie był wypadek. I nie widzę w ogóle podstaw do tego, żeby mówić, że to był wypadek. W mojej opinii teza ta opiera się na niczym. Zweryfikowano wszystkie źródła w tym zakresie i uważam, że nic jej nie potwierdza. Absolutnie nic – podsumował. 

MP

Fot. Powraca sprawa śmierci Magdaleny Żuk

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo