fot. screenhot/YouTube
fot. screenhot/YouTube

Bodnar zapowiada rozliczenia rządów PiS. "Nie jestem taki miękki"

Redakcja Redakcja Rząd Obserwuj temat Obserwuj notkę 82
Wszystko zostanie dokładnie sprawdzone i konsekwentnie rozliczone – zapowiada w tygodniku "Newsweek" minister sprawiedliwości Adam Bodnar. Jak dodaje, nie stanie się to jednak od razu.

Adam Bodnar o swojej pierwszej decyzji jako ministra

W najnowszym wydaniu "Newsweeka" ukazał się wywiad z ministrem sprawiedliwości Adamem Bodnarem, który przeprowadzili Tomasz Sekielski i Aleksandra Pawlicka.

- Donald Tusk zapewnia, że jednym z priorytetów jego rządu jest rozliczenie poprzedników - padło stwierdzenie. - Każdemu rządowi daje się miesiąc miodowy, a państwo oczekują bardzo konkretnych działań w pierwszym tygodniu urzędowania - odpowiedział minister.

Dziennikarze tłumaczą, że pytanie wynika z oczekiwania społecznego. "Trzecia kadencja PiS oznaczałaby wygaszenie demokracji" - pada zdanie. Minister stwierdził w odpowiedzi, że jego pierwszą decyzją było złożenie wniosku o przystąpienie do Prokuratury Europejskiej.

- Ktoś mógłby powiedzieć, po co to Polsce, a to jeden ze sposobów pociągnięcia do odpowiedzialności za nadużycia i kształtowania przyszłej prokuratury. Sam fakt, że prokuratorzy europejscy mogą prowadzić postępowania w sprawach transgranicznych i związanych z nadużywaniem środków unijnych, otwiera nowe możliwości. I, co ważne, aby przystąpić do Prokuratury Europejskiej, potrzebna jest tylko decyzja premiera - powiedział.


Będą rozliczenia w prokuraturze

Minister sprawiedliwości opowiedział też o rozmowie, którą przeprowadził z Dariuszem Barskim, zastępcą prokuratora generalnego oraz prokuratorem krajowym. - Rozmawialiśmy o przyszłości prokuratury, sformułowałem szereg pism i próśb o różne materiały, które dotyczą prokuratury. Zobaczymy, co z tego wyniknie. Jest trochę za wcześnie, aby mówić o tak daleko idących rozwiązaniach personalnych - odpowiedział minister na pytanie, chce z nim pracować, czy poprosił go, żeby honorowo podał się do dymisji.

Minister dodał, że zdążył też odwołać pięciu członków Krajowej Rady Prokuratorów i dostał od nich list otwarty, w którym twierdzą, że zrobił to bezprawnie. On jednak uważa, że absolutnie przepisy mu na to pozwalają. - Po trzecie, ściągnąłem do ministerstwa kilku prokuratorów zaangażowanych w obronę praworządności, żeby mi doradzali. Apeluję o cierpliwość. Jesteśmy na etapie przygotowań do dalszych działań - dodał.

"A co z zamrażarką prokuratorską, tymi wszystkimi sprawami dotyczącymi ludzi PiS, które nie były przez lata rozliczane?" - zapytano Bodnara. - Będą konsekwentnie rozliczone. Czekam na odpowiedź od prokuratora krajowego, którego poprosiłem o wyjaśnienie, co w tych sprawach się dzieje. W najbliższym czasie chcę też zorganizować spotkanie z wyznaczonymi prokuratorami, którzy mogliby obsługiwać komisje śledcze. Uważam, że każda komisja powinna mieć przypisanego prokuratora lub zespół prokuratorski - zapowiedział.


Co minister sprawiedliwości zrobi z Trybunałem Konstytucyjnym?

Newsweek zapytał ministra Bodnara, co zrobi z Trybunałem Konstytucyjnym. "Wystarczy uchwała Sejmu?" - dociekał tygodnik.

- Uważam, że uchwała jest niewystarczająca, ale na tym etapie nie mogę powiedzieć więcej. Na razie każde orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego jest publikowane w Dzienniku Ustaw z adnotacją, że wyroki zostały wydane z naruszeniem podstawowej zasady dotyczącej wyboru sędziów, bo w składzie obecnego TK zasiada osoba nieuprawniona, więc jest on organem pozbawionym konstytucyjnych cech - odpowiedział.

Tygodnik dopytywał, jak pozbawić Julię Przyłębską instrumentu, "który wykorzystuje wyłącznie partyjnie"? - Chciałbym zapewnić, że będą to bardzo dojrzałe i odpowiedzialne decyzje - powiedział minister sprawiedliwości.

Minister sprawiedliwości został zapytany także czy obawia się zarzutu, że zamiast rozliczać swoich poprzedników, stosuje grubą kreskę.

- Skoro od pierwszych dni jestem celem hejtu, to chyba nie do końca prawda, że jestem taki miękki. Ściągnąłem wszystkie protokoły z posiedzeń Krajowej Rady Prokuratorów i okazało się, że były to wyłącznie dyskusje kadrowe o tym, kto ma przejść w stan spoczynku. A przecież to powinien być organ rzeczywistej dyskusji! Dlatego powołałem pięciu nowych członków Krajowej Rady Prokuratorów, łącznie z panią Ewą Wrzosek, żeby ten organ trochę rozruszać - powiedział.

ja

Na zdjęciu minister Adam Bodnar, fot. Screenshot/YouTube/Ministerstwo Sprawiedliwości

Czytaj także:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka