Marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Fot. PAP/Radek Pietruszka
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Fot. PAP/Radek Pietruszka

Hołownia: Przesuwamy termin posiedzenia Sejmu, żeby był pokój społeczny

Redakcja Redakcja Sejm i Senat Obserwuj temat Obserwuj notkę 184
Zaplanowane na bieżący tydzień dwa posiedzenia Sejmu zostały przeniesione na przyszły tydzień, na wtorek, środę i czwartek -poinformował marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Dodał, że w przyszłym tygodniu Sejm zajmie się projektami: budżetu, ustawy okołobudżetowej, a także wnioskiem o wotum nieufności dla szefa MKiDN.

Termin posiedzenia Sejmu przesunięty. Hołownia: Żeby był pokój społeczny

W Monitorze Polskim opublikowano w poniedziałek około południa ogłoszenie, że planowane na ten tydzień posiedzenia Sejmu odbędą się 16-17 stycznia 2024 roku.

Marszałek Hołownia poinformował we wtorek, że obecnie najważniejszą rzeczą jest praca nad tegorocznym budżetem. – Wczoraj odbyliśmy konsultacje w tej sprawie z liderami koalicji, z Ministerstwem Finansów, z premierem, z Kancelarią Sejmu, żeby upewnić się, że proces uchwalania budżetu nie jest w niczym zagrożony – wskazał.

Hołownia zaznaczył, że "jesteśmy w trochę innej sytuacji", bo - jak mówił - poprawek do budżetu zgłoszono mniej.

– W związku z tym jesteśmy w stanie te terminy adaptować, a więc posiedzenie Sejmu budżetowe, tam będzie też ustawa okołobudżetowa, będzie wotum nieufności wobec ministra (kultury Bartłomieja) Sienkiewicza - ono odbędzie się w przyszły wtorek, środę i czwartek. W czwartek będzie to posiedzenie jednodniowe, na którym - mam nadzieję - budżet uchwalimy i do Senatu skutecznie wyślemy – powiedział Hołownia. 

Hołownia o "głębokim kryzysie konstytucyjnym"

To, co dzieje się w tym tygodniu, sytuacja głębokiego kryzysu konstytucyjnego, nie daje gwarancji, że w tym tygodniu obrady Sejmu przebiegałyby spokojnie - powiedział we wtorek marszałek Sejmu Szymon Hołownia, odnosząc się do decyzji o przełożeniu posiedzeń Sejmu na przyszły tydzień.

Marszałek podkreślił, że powód przełożenia posiedzeń Sejmu z tego tygodnia na przyszły jest jeden. – Moim zadaniem, i to mówiłem Prezydium Sejmu, które podzieliło moją argumentację, jest przede wszystkim dbanie o powagę Sejmu, o spokój społeczny, bo on jest absolutnie, fundamentalnie, najważniejszą dzisiaj dla nas wartością – wskazał.

– Mam wrażenie, i podziela je Prezydium Sejmu, że to, co dzieje się w tym tygodniu, sytuacja głębokiego kryzysu konstytucyjnego, spór partyjny, który wokół tego rozgorzał, nie daje gwarancji, że w tym tygodniu, tak gorącym, obfitującym w różnego rodzaju rozstrzygnięcia, decyzje, awantury, dośnienia, posiedzenie Sejmu będzie przebiegało spokojnie – argumentował Hołownia.

Ocenił, że ostatnią rzeczą, której powinien chcieć parlamentarzysta, jest zamiana Sejmu z miejsca stanowienia prawa i dyskusji w miejsce, "w którym mogłoby dochodzić do scen, których w parlamencie nie chcielibyśmy oglądać".

– W naszej ocenie emocje, które towarzyszą tym procesom politycznym, które teraz zachodzą, należy studzić, należy tonować – dodał.


Hołownia: Ja nie wygasiłem mandatów panów Kamińskiego i Wąsika

Marszałek Sejmu poinformował na konferencji prasowej, że zaplanowane na bieżący tydzień dwa posiedzenia Sejmu zostały przeniesione na kolejny tydzień.

– Spokój społeczny i też poczucie, że opieramy się wszyscy na prawie, które jest jednakowe dla wszystkich - to są te czynniki, które w ocenie Prezydium Sejmu powinny wyjść na plan pierwszy – uzasadniał swoją decyzję Hołownia.

Odpowiadając na zarzuty, że przeniesienie posiedzenia Sejmu to "ucieczka", powiedział, że "siła państwa powinna płynąć z mądrość". – I mądrość w tej chwili podpowiada takie, a nie inne rozwiązania, które sprawią, że będziemy próbowali deeskalować sytuację w Polsce, a nie stworzyć pola do tego, żebyśmy mogli znowu walczyć, bić się i ryzykować kolejne podziały, które między nami i tak będą – podkreślił marszałek.

Wskazał, że po konsultacji z ekspertami, a także po wielu analizach prawnych nie ma wątpliwości co do tego, jaki jest status polityków PiS Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. – Ten status nie wynika z żadnego mojego postanowienia, on wynika z wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie, który w ich sprawie został wydany – powiedział Hołownia.

Zaznaczył, że dane umieszczone w Krajowym Rejestrze Karnym nie pozostawią żadnych wątpliwości - w przypadku Kamińskiego i Wąsika zapadł wyrok skazujący i nie ma tam żadnej adnotacji o ułaskawieniu.

– Ja nie wygasiłem mandatów panów Kamińskiego i Wąsika, one zostały wygaszone z mocy prawa w momencie, w którym zapadł wyrok sądu okręgowego. Postanowienie moje potwierdzające ten fakt służy w procedurze jednemu celowi - możliwości obsadzenia miejsc po byłych posłach przez kolejne osoby wskazane przez Państwową Komisję Wyborczą – dodał marszałek.

Odwołane posiedzenia Sejmu. Posłowie mieli zająć się budżetem państwa na 2024 rok

Salon24.pl informował dziś, że planowane w tym tygodniu posiedzenia Sejmu zostaną odwołane. Posłowie w tym tygodniu mieli zająć się kluczową dla funkcjonowania państwa ustawą budżetową. Istotne dla sprawy jest skazanie posłów PiS, którym wygaszono mandaty. Trwa spór między rządzącą koalicją a prezydentem Andrzejem Dudą. Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik zapowiedzieli, że zamierzają pojawić się na Wiejskiej, gdyż wcześniej prezydent Duda skutecznie ich ułaskawił.

KW

Źródło zdjęcia: Marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Fot. PAP/Radek Pietruszka

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka