Szymon Hołownia. Fot. PAP/Paweł Supernak
Szymon Hołownia. Fot. PAP/Paweł Supernak

Szymon Hołownia mocno o liberalizacji aborcji. Wskazuje na konieczny krok

Redakcja Redakcja Aborcja Obserwuj temat Obserwuj notkę 50
Pierwszym krokiem, jaki można by zrobić w kwestii przepisów aborcyjnych, jest powrót do status quo sprzed wyroku Trybunału Konstytucyjnego; później powinno się odbyć referendum ws. zmian w prawie aborcyjnym - powiedział marszałek Sejmu Szymon Hołownia.

Donald Tusk o liberalizacji aborcji

W piątek premier Donald Tusk w wywiadzie dla TVN24, TVP i Polsatu News zapowiedział, że KO złoży swój projekt, który daje prawo do bezpiecznej aborcji do 12. tygodnia ciąży, z pewnymi warunkami. – Ponieważ nie przekonałem marszałka Hołowni i wicepremiera Kosiniaka-Kamysza, by zaakceptowali projekt legalnej aborcji do 12. tygodnia ciąży, więc będziemy się starali go przegłosować w Sejmie – powiedział premier.


Szymon Hołownia: Powrót do kompromisu aborcyjnego jest pierwszym krokiem

O zapowiadany przez szefa rządu projekt, PAP zapytała marszałka Sejmu. Szymon Hołownia odparł, że odniesie się do projektu, gdy go zobaczy. – Wielokrotnie mówiliśmy, że powrót do status quo, do tego, co było przedmiotem kompromisu, który wielu nie zadowalał, jest (...) pierwszym krokiem, który na tej drodze można by zrobić – powiedział. Jak dodał, „tej ustawy najprawdopodobniej nie zawetuje (prezydent) Andrzej Duda”.

Hołownia zaznaczył jednocześnie, że powrót do - jak mówił - status quo „nie jest wystarczający”. – Później musi być - w naszej opinii - referendum, zdaniem kolegów koalicjantów - ustawy, które będziemy próbowali wprowadzić. To będzie przedmiotem uzgodnień koalicyjnych – powiedział marszałek Sejmu.

Hołownia zwrócił uwagę, że „jeżeli pojawi się realnie projekt uchwalenia takiej ustawy, który status quo sprzed wyroku, tego haniebnego, TK przywróci”, to będzie się z tego cieszył.


Przepisy antyaborcyjne w Polsce - gorący spór z czasów PiS

Obowiązujące w Polsce od 1993 r. przepisy antyaborcyjne zostały zmienione na skutek wyroku Trybunału Konstytucyjnego z października 2020 r. Wcześniej ustawa o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży, zwana tzw. kompromisem aborcyjnym, zezwalała na dokonanie aborcji także w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu. Ta przesłanka do przerwania ciąży została uznana przez TK za niekonstytucyjną, co wywołało falę protestów w całym kraju. Przepis ten utracił moc wraz z publikacją orzeczenia TK w styczniu 2021.

W świetle obecnych przepisów aborcja legalna jest w dwóch przypadkach: ciąży będącej następstwem gwałtu oraz w wypadku zagrożenia życia lub zdrowia kobiety. Trzecia przesłanka legalności aborcji - gdy badania prenatalne wskazywały na duże prawdopodobieństwo poważnego i nieodwracalnego uszkodzenia płodu - została uznana za niezgodną z konstytucją przez Trybunał Konstytucyjny w październiku 2022 r.

W listopadzie ub.r. do Sejmu wpłynęły dwa projekty Lewicy ws. liberalizacji przepisów aborcyjnych. Jeden z nich częściowo depenalizuje aborcję i pomoc w niej, drugi umożliwia przerwanie ciąży do końca 12 tygodnia jej trwania.

KW

Źródło zdjęcia: Szymon Hołownia. Fot. PAP/Paweł Supernak

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo