Marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Fot. PAP/Piotr Nowak
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Fot. PAP/Piotr Nowak

Szybka kariera w radzie nadzorczej Orlenu. Hołownia: Spółka traci wybitnego fachowca

Redakcja Redakcja Polska 2050 Obserwuj temat Obserwuj notkę 37
O tej nominacji zrobiło się głośno. Członkiem rady nadzorczej Orlenu został związany w przeszłości z Polską 2050 poznański prawnik Tomasz Sójka. Głos w sprawie zabrał marszałek Sejmu Szymon Hołownia, który wyjawił, że "Sójka złoży rezygnację z funkcji w radzie nadzorczej". Jego zdaniem Orlen traci "wybitnego fachowca".

Współpracował z Polską 2050, trafił do Orlenu

O tym, że Tomasz Sójka został członkiem rady nadzorczej Orlenu napisał w czwartek portal Onet podając, że w przeszłości Sójka organizował struktury Polski 2050, a ponadto jako prawnik związany z kancelarią prawną SMM Legal opiniował fuzję Orlenu z Lotosem. Tyle, że Sójka zaprzecza, by brał udział w opiniowaniu transakcji. 

– Rozmawiałem o tym wczoraj z profesorem Sójką. Szczerze nie wiedziałem, że on się w tym miejscu (w radzie nadzorczej Orlenu) znajduje, bo nie kontroluję procesów nominacyjnych. Od tego są inne ciała w KPRM. Rozmawiałem z nim o tym wczoraj wieczorem i uznaliśmy razem, to naprawdę też wielkiej klasy człowiek, że lepiej będzie dla pełnej przejrzystości procesu i dlatego, żeby nikt nie miał żadnych wątpliwości, jeżeli chodzi o majątek państwowy, żeby złożył rezygnację w tej chwili z tej funkcji i taką rezygnację pan profesor złożył czy składa – powiedział Szymon Hołownia na konferencji prasowej w Sejmie.

"Orlen traci wybitego fachowca"

Zaznaczył, że Sójka jest "wybitnym specjalistą światowej klasy, profesorem prawa spółek i rynku kapitałowego" i znalazł się w radzie nadzorczej Orlenu "po tym bałaganie, który zrobiła poprzednia ekipa, a teraz został delegowany do zarządu tymczasowego, którego zadaniem jest przygotować procedurę" .


– Orlen traci w tym momencie naprawdę wybitnego fachowca, który mógłby ten bałagan po tych amatorach sprzątać, natomiast robi to (rezygnuje) dlatego, żebyśmy wszyscy czuli się w 200, nie w 100, procentach bezpiecznie z tym, że co do zarządzania państwowym majątkiem nikt nie powinien mieć żadnych wątpliwości. To jest ten nowy standard, który my ustanawiamy jako Polska 2050 – powiedział Hołownia.

Wyraził nadzieję, że Sójka "wróci do służby Polsce" poprzez pracę "w tym czy innym sektorze, w którym ma kompetencje" po tym, jak zostaną ustalone nowe procedury.

Dodał, że "działalność partyjna" Sójki zakończyła się w 2021 r. oraz że Sójka miał też inne zdanie niż jego kancelaria w kwestii fuzji Orlenu z Lotosem.

Działacze Polski2050 w NFOŚiGW

Hołownia został też zapytany o informację, że dwóch z działaczy Polski2050 zostało wiceprezesami Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Działacze Polski 2050 twierdzą, że mowa o jednej takiej osobie, która nie jest, ale była w przeszłości związana z partią.

Marszałek Sejmu zaznaczył, że czym innym są spółki skarbu państwa, a czym innym państwowe osoby prawne, które "zarządzają jakimś sektorem delegowanym przez ministerstwo". Ocenił, że rząd i dany minister powinien mieć zaufanych ludzi w podległych sobie spółkach skarbu państwa, bo odpowiada za wspólny majątek.

Według Hołowni, kwestią do dyskusji jest rodzaj procedury, jaką powinny przechodzić osoby, które mają być zatrudnione w takich podmiotach tak, by nikt nie miał wątpliwości co do ich kompetencji. Zaznaczył, że jego zdaniem w kwestii zatrudnienia takich osób powinni wypowiedzieć się eksperci.

– Nie wyobrażam sobie, żebyśmy nie korzystali z zasobów ludzi, których znamy i o których wiemy, że znają się na rzeczy – powiedział.

Marszałek Sejmu podkreślał, że będzie jednak opowiadał się za tym, by rozgraniczyć funkcje partyjne i w spółkach. – Będę oczekiwał od osób, które za swoje kompetencje znalazły się w państwowych instytucjach takich jak jednostki prawne, jak fundusze, by złożyły legitymację partyjną. Natomiast ocalimy ich fachowość dlatego, by dobrze zarządzali obszarami, w których są – zapowiedział.  

Oświadczenie Sójki

Tomasz Sójka, który w ostatnich dniach trafił do rady nadzorczej Orlenu, to dobry znajomy Hołowni - poznali się w nowicjacie poznańskich dominikanów. Organizował dla Polski 2050 lokalne struktury partyjne. "Byłem koordynatorem organizacji przyszłych struktur partii Polska 2050, do której jednak nie wstąpiłem i wycofałem się z życia politycznego" - napisał Sójka w oświadczeniu dla mediów. 

Prawnik jednoznacznie deklaruje, że nie brał udziału w pracach przygotowawczych nad fuzją Orlenu z Lotosem, którą krytykują rządzący. "Z kancelarii SMM odszedłem w 2018 r. właśnie po to, by nie uczestniczyć w politycznych projektach takich, jak fuzja PKN i LTS (czyli Orlenu i Lotosu, te trzyliterowe skróty to tzw. tickery, służą do identyfikacji spółek na giełdzie - red.). O jej kształcie i warunkach biznesowych dowiedziałem się z mediów. Od początku byłem sceptycznie do niej nastawiony. Zgodziłem się wejść do RN Orlen, gdyż zależy mi na szybkiej zielonej transformacji w Polsce, a bez Orlenu to się nie wydarzy. Audytami śledczymi zajmować się będą instytucje państwowe i niezależne profesjonalne firmy, wynajęte i nadzorowane przez wieloosobowy zarząd i radę nadzorczą" - przekazał Sójka. 

Nowy członek rady nadzorczej zostanie odwołany 16 lutego - ujawnił Hołownia. 


MP

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Fot. PAP/Piotr Nowak

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka