Afera w Collegium Humanum przybiera na sile. Sfałszowane podpisy na dyplomach

Redakcja Redakcja Przestępczość Obserwuj temat Obserwuj notkę 170
Afera w Collegium Humanum zatacza coraz szersze kręgi. Salon24 ustalił, że część dyplomów może mieć sfałszowane podpisy rektora. Jak to możliwe? Wyjaśnienie zwala z nóg.

Aresztowania, zarzuty korupcyjne, zorganizowana grupa przestępcza, a w tle polityka, znani ludzie i… zbliżające się wybory. Afera Collegium Humanum swoim zasięgiem obejmuje już całą Polskę, do prokuratury i Centralnego Biura Antykorupcyjnego zgłaszają się kolejne osoby. Służby nie wykluczają kolejnych zatrzymań, pod lupą są nowe wątki tego gigantycznego skandalu.

Sytuacja wygląda tak, że dyplomy MBA z Collegium Humanum mogą zostać unieważnione. Ich posiadaczami jest mnóstwo znanych polityków czy samorządowców z każdej strony politycznego sporu. MBA Collegium Humanum jest więc były wiceminister PiS Waldemar Kraska, ale też prezydent Wrocławia Jacek Sutryk.

Znane osobistości studiowały na Collegium Humanum po to, aby otrzymać tytuł MBA. Taki dyplom pozwala bowiem zasiadać w radach nadzorczych spółek skarbu państwa i komunalnych, czyli zarabiać dodatkowe spore pieniądze.  


Sutryk absolwentem Collegium Humanum

Dobrze to widać na przykładzie absolwenta Jacka Sutryka. Zaraz po zdobyciu tytułu MBA trafił do trzech rad nadzorczych i zarabia tam wielkie pieniądze – za posiedzenia członków rady, raz w miesiącu.

Teraz jednak okazuje się, że dyplomy mogą być nieważne. CBA uważa, że dokumenty (nie wiadomo, czy wszystkie) są lewe. Część absolwentów miała dostawać papier, mimo że – delikatnie to nazywając – niezbyt ochoczo uczestniczyli w zajęciach. Inni dostawali dyplom po zdanym na 5 egzaminie – rzecz w tym, że informatycy na polecenie rektora robili tak, że wszystkie odpowiedzi były uznawane za poprawne. Mają być też przypadki płacenia za sam dyplom – nawet bez udawania, że się cokolwiek studiuje. Można też usłyszeć, że część dyplomów była przekazywana – zaufanym znajomym – jako prezent!

Wszystkie te dyplomy, prędzej czy później, mają zostać unieważnione. Co budzi uzasadnione obawy wśród absolwentów – nawet tych uczciwych, którzy mieli dobre intencje.  


Dyplomy do likwidacji? 

Jakby tego było mało, teraz dochodzi kolejny problem. - Dyplomów MBA Collegium Humanum są tysiące. Gdyby wszystkie miały być podpisywane osobiście przez rektora, to szef uczelni zajmowałby się tylko tym. A wiadomo, że miał też sporo innych obowiązków – słyszymy. - Dlatego też dochodziło do podrabiania podpisów Pawła Cz. Za rektora podpisywali współpracownicy, ale też jego przyjaciel. Ten wątek też jest w zainteresowaniu śledczych – dowiadujemy się.

Afera Collegium Humanum jest więc coraz poważniejsza i końca jej nie widać. W Warszawie prezydent Rafał Trzaskowski zarządził audyt ws dyplomów tej uczelni. Coraz częściej też mówi się, że dyplomy mogą zostać zawieszone – w trosce o spółki skarbu państwa i inne, w których radach nadzorczych mogą zasiadać zwykli oszuści. 

 

Fot. Absolwent studiów na Collegium Humanum, prezydent Wrocławia Jacek Sutryk/zdj. Collegium Humanum

Marcin Torz

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo