fot. YouTube/Kanał Zero
fot. YouTube/Kanał Zero

"Wyborcza" atakuje Kanał Zero. Co zarzuca Stanowskiemu?

Redakcja Redakcja Media Obserwuj temat Obserwuj notkę 125
"Gazeta Wyborcza" zapowiada wielki artykuł na temat Krzysztofa Stanowskiego, w którym wyjaśni "tajemnicę sukcesu Kanału Zero". Dziennikarze zastanawiają się, dlaczego ludzie o poglądach lewicowych oglądają jego program.

Fenomen Kanału Zero

Grzegorz, lat 32, pracuje w branży kulturalnej. Z tyłu głowy ma poczucie, że kanał Stanowskiego może być sterowany przez prawą stronę - ale ogląda debaty w Zerze. Drugi z przedstawionych przez "GW" mężczyzn, 27-letni Sebastian, dziwi się, że u Stanowskiego goście rozmawiają spokojnie, nikt się nie przekrzykuje. "Jak to jest, że u niego się da, a w telewizji nie?"

"My też zastanawiamy się, jak to jest. Że odbiorcy Stanowskiego nie wpisują się w stereotypowe wyobrażenia (konfederaci, fani Korwina, ogólnie mężczyźni niemogący odnaleźć w coraz bardziej różnorodnej rzeczywistości). I że ani widzom, ani dziennikarzom, publicystom, autorytetom z poważnymi nazwiskami, którzy dołączyli do Kanału Zero, nie przeszkadza, że pierwszy projekt influencera, popularny portal Weszło, potrafił informować, że „Baby są proste w obsłudze: pokazać tapczan i dbać, by się po drodze nie wypier...y" - pisze "Gazeta Wyborcza".


Cytowani są również znani ludzie, których twórca Kanału Zero zaprosił do współpracy. Prof. Jerzy Bralczyk ceni sobie, że Zero jest oglądane przez młodzież; Jacek Żakowski, że Stanowski dostrzegł i umie zrobić z tego użytek z tego, że poza PiS i Platformą są inne ważne sprawy. Jedynie aktywistka Maja Staśko zwróciła uwagę, że "Stanowski w rozmowach z prezydentem czy Czarnkiem był ostrożny, uprzejmy. W kobiety, osoby stające po stronie słabszych uderza bez pardonu".

"GW" szuka haków na Stanowskiego?

W zapowiedzi "bomby na temat Stanowskiego" trudno jednak szukać jakichś poważnych zarzutów pod adresem Kanału Zero. Przypominany jest więc poprzedni projekt dziennikarza, Weszło.com, gdzie autorzy "pisali językiem stadionów" oraz cytowane anonimowe wypowiedzi, że "w serwisie reklamowali nielegalni w Polsce sieciowi bukmacherzy". Pisząc o Stanowskim, nie można zapomnieć, na jakim biznesie wyrosła jego potęga - podkreśla "GW".

Sam Krzysztof Stanowski nie odniósł się do artykułu w "Gazecie Wyborczej".

O fenomenie Krzysztofa Stanowskiego i Kanału Zero pisał też na stronach Salonu 24 Mateusz Pacak. Tam również przeczytamy o zarzutach pod adresem dziennikarza, ale także o hejterach i tym, jak robić z sukcesem biznes medialny.


Kanał Zero ma obecnie ponad 955 tys. subskrypcji. Ponad 230 filmów wygenerowało łącznie 70 mln wyświetleń. Projekt wystartował oficjalnie 1 lutego br. Został założony przez Krzysztofa Stanowskiego po tym, jak dziennikarz rozstał się z Kanałem Sportowym. Stanowski sprzedał swoje udziały w KS biznesmenowi Maciejowi Wandzlowi.

Na zdjęciu Krzysztof Stanowski, fot. YouTube/Kanał Zero

KO

Czytaj także:

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura