fot. Facebook/Kanał Sportowy
fot. Facebook/Kanał Sportowy

Stanowski zwolnił współpracownika za plagiaty. Porażająca skala oszustw

Redakcja Redakcja Media Obserwuj temat Obserwuj notkę 9
Krzysztof Stanowski zakończył współpracę z Dominikiem Piechotą w portalu Weszło. Internauci odkryli, że w ciągu ostatnich kilkunastu lat dopuścił się wielu plagiatów. Kopiował teksty zarówno z rodzimych, jak i zagranicznych portali sportowych, przypisując sobie ich autorstwo.

Krzysztof Stanowski wydał oświadczenie ws. Dominika Piechoty

„Bardzo żałuję, że Dominik narobił takich głupot. Współpracowaliśmy krótko, bo niecałe trzy miesiące, ale decyzja mogła być tylko jedna” - stwierdził Krzysztof Stanowski, naczelny Weszło. Stwierdził on, że musi "stać na straży standardów w redakcji i chronić innych dziennikarzy przed niesprawiedliwymi ocenami, pomówieniami, łączeniem ich z plagiatami". Stanowski dodał, że jego serwis tworzy bardzo dużo autorskich treści. "Nasi autorzy, chcący robić uczciwą karierę, mają prawo wymagać ode mnie, bym zapewnił im całkowity komfort pracy" - podkreślił. Dziennikarz dodał, że liczy, iż Piechota się odbuduje. "Na razie musi wszystko przemyśleć i odpokutować".

Internauci odkryli, że Dominik Piechota kopiował całe teksty

Za Dominikiem Piechotą opinia plagiatora ciągnęła się od lat. Jeszcze w 2017 roku dziennikarze portalu Kkslech.com odkryli, że dziennikarz kopiuje ich teksty bez podania źródła w swoich tekstach. Chodziło m.in. o wywiad z Kamilem Jóźwiakiem.

Prawdziwa bomba wybuchła w sobotę. Użytkownik X o pseudonimie Rozgłośnia opublikował serię tweetów, pokazujących przykłady plagiatów, których dopuścił się Piechota. Jak twierdzi internauta, zaczęło się w 2013 roku od „uderzającego podobieństwa” tekstu Piechoty w „Ole Magazynie” z artykułem Sida Lowe w „The Guardian”.


Późniejszy autor "Przeglądu Sportowego" miał nawet kopiować całe posty na Twitterze wspomnianego Sida Lowe. Warto zaznaczyć, że głównym powodem otrzymania pracy w "Przeglądzie Sportowym" była jego działalność związana z "Ole". – Michał Pol zaproponował mi pracę (...) czytając to, co tworzyłem w magazynie i na Twitterze – wyjaśniał Dominik Piechota.

Koniec współpracy Piechoty i Stanowskiego

Ostatnio dziennikarz miał przepisać kilka artykułów z hiszpańskiego „Relevo” i publikować je na stronie Weszlo.com bez podawania źródła. Część z nich ze strony portalu usunięto.


Po tym wszystkim szef Weszło Krzysztof Stanowski w poniedziałek po południu poinformował o zakończeniu współpracy z Piechotą.

Dominik Piechota w latach 2020-2023 związany był z Kanałem Sportowym. Odszedł pod koniec ub.r. i dołączył do redakcji serwisu Weszło. W przeszłości współpracował także z Newonce, przez sześć lat związany był z „Przeglądem Sportowym”.

ja


Czytaj dalej:



Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura