Roman Giertych ma wkrótce zastąpić Adama Bodnara i przyspieszyć rozliczenia polityków PiS - dowiedział się "Newsweek". Tak zamierza pod wpływem emocji zareagować Donald Tusk na bolesną porażkę w wyborach prezydenckich Rafała Trzaskowskiego.
Mecenas i poseł KO Roman Giertych jest obarczany przez część komentatorów winą za porażkę Rafała Trzaskowskiego w wyborach prezydenckich. Polityk mocno angażował się ze swoją farmą trolli w mediach społecznościowych, atakując codziennie Karola Nawrockiego. Wdawał się też w utarczki słowne z Krzysztofem Stanowskim, które były ozdobą kampanii wyborczej w sieci. Mimo tego, Donald Tusk to jemu ma powierzyć stery resortu sprawiedliwości - donosi "Newsweek".
Rząd reaguje na zwycięstwo Nawrockiego
Wygrana Karola Nawrockiego, kandydata wspieranego przez PiS, oznacza dla rządu KO koniec nadziei na współpracę z głową państwa przy kluczowych reformach. Według "Newsweeka", premier Donald Tusk nie zamierza ogłaszać wcześniejszych wyborów, ale już rozważa inne scenariusze polityczne.
– Gdybyśmy teraz poszli na wybory, to wygrana PiS-u z Konfederacją jest gwarantowana. Wyborcy będą w euforii, będą chcieli nas dobić – miał powiedzieć tygodnikowi jeden z ministrów.
Wśród możliwych działań wyprzedzających ze strony Tuska wymieniane jest złożenie wniosku o wotum zaufania w Sejmie – nie tylko w celu potwierdzenia większości, ale też dominacji KO w koalicji. Równolegle rozważana jest przyspieszona rekonstrukcja rządu. Szczególnie głośno mówi się o możliwej dymisji ministra sprawiedliwości Adama Bodnara.
Reformy Bodnara się posypały
Według źródeł "Newsweeka”, Bodnar miałby stracić stanowisko, ponieważ jego plan reformy wymiaru sprawiedliwości przestał być politycznie realny po zwycięstwie Nawrockiego. – Trzeba kompletnie zmienić myślenie o tej reformie – twierdzą rozmówcy tygodnika. Wiadomo, że Nawrocki nie zgodzi się na usunięcie tzw. "neosędziów" z orzekania i kompletną zmianę funkcjonowania sądów. Tak samo nie zaakceptuje planu zmian w Trybunale Konstytucyjnym. Nie ma też szans na ustawę o mowie nienawiści, ściganej przez prokuraturę według nowych wytycznych Prokuratora Generalnego.
Na miejsce Bodnara typowany jest Roman Giertych. Oznaczałoby to zaostrzenie kursu w polityce przez Koalicję Obywatelską.
– Tym razem nikt już nie będzie kwękał i kręcił nosem, bo wszyscy wiedzą, że łagodnie już się nie da – takie słowa cytuje tygodnik, które padły od jednego z polityków formacji Donalda Tuska.
Fot. Roman Giertych/PAP
Red.
Inne tematy w dziale Polityka