Miały przynosić darmowy prąd, a przynoszą frustrację. W środku sezonu słonecznego tysiące prosumentów odkrywają, że ich instalacje fotowoltaiczne po prostu przestają działać. Problem nagłośnił jako pierwszy serwis Telepolis.pl.
Najlepszy czas na energię ze słońca? Nie dla wszystkich
Czerwiec i lipiec to miesiące, kiedy fotowoltaika powinna pracować z najwyższą wydajnością. Długie, słoneczne dni teoretycznie oznaczają maksymalną produkcję prądu, a więc największe oszczędności. Jednak – jak opisał serwis Telepolis.pl – wielu właścicieli paneli słonecznych czuje się dziś oszukanych. Dlaczego?
Falownik się wyłącza, a prąd nie płynie
Okazuje się, że w wielu przypadkach dochodzi do tzw. klęski urodzaju. Instalacje prosumenckie produkują tak dużo energii, że dochodzi do przeciążenia napięcia w sieci. Efekt? Falownik – kluczowy element instalacji – samoczynnie się wyłącza, a panele przestają generować prąd. Właściciele nie tylko nie zarabiają na oddawanej energii, ale też nie mogą z niej korzystać we własnych domach.
Trzy główne przyczyny problemu
Jak podkreśla Telepolis.pl, za ten stan rzeczy odpowiadają przede wszystkim:
- niedostosowana infrastruktura energetyczna,
- zbyt małe lokalne zapotrzebowanie na energię,
- nadmiar mikroinstalacji w niektórych rejonach kraju.
Operatorzy sieci nie nadążają z modernizacją i nie reagują wystarczająco szybko na zgłoszenia użytkowników. Problem potęguje fakt, że kontrole – jeśli już się odbywają – przeprowadzane są z kilkumiesięcznym opóźnieniem, przez co nie wykazują realnych przeciążeń.
URE planuje zmiany przepisów
Na sytuację zareagował Urząd Regulacji Energetyki, który przygotowuje zmiany w przepisach. Jak poinformował Telepolis.pl, URE chce, by kontrole były przeprowadzane szybciej i częściej. Co więcej, w miejscach z nadmiarem prosumentów ma pojawić się możliwość odmowy budowy nowych instalacji fotowoltaicznych – by nie pogłębiać problemu przeciążeń.
Do czasu wprowadzenia zmian systemowych, jednym z praktycznych rozwiązań może być domowa stacja zasilania, czyli magazyn energii. Można go ładować w ciągu dnia, kiedy instalacja fotowoltaiczna produkuje najwięcej prądu, a następnie wykorzystywać zgromadzoną energię wieczorem – gdy zapotrzebowanie wzrasta, a panele nie pracują już tak wydajnie.
Red.
Fotowoltaika (zdjęcie ilustracyjne), źródło: Canva
Inne tematy w dziale Gospodarka