Zakład Ubezpieczeń Społecznych coraz częściej wykorzystuje nowe technologie do wykrywania nadużyć. Urząd wprowadził narzędzia pozwalające prowadzić tzw. ciche kontrole, które odbywają się bez wiedzy kontrolowanej osoby, ale w pełni zgodnie z prawem. Jak informuje Forsal.pl, wystarczy jedno zdjęcie z mediów społecznościowych, by stracić prawo do zasiłku chorobowego.
Ciche kontrole ZUS. Jak działają?
Ciche kontrole polegają na analizowaniu publicznie dostępnych informacji o osobach przebywających na zwolnieniach lekarskich. Pracownicy ZUS analizują godzinami profile w mediach społecznościowych - jak choćby zdjęcia, filmy, dodawane relacje na Instagramie czy Tik-Toku i komentarze - aby ocenić, czy L4 jest wykorzystywane zgodnie z przeznaczeniem, czyli w celu powrotu do zdrowia. Jeżeli w sieci pojawi się zdjęcie z wakacji lub zakrapianej imprezy w czasie zwolnienia, może to zostać potraktowane jako dowód nadużycia.
Nadużycie L4 - przykre konsekwencje
Zgodnie z art. 17 ustawy o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego, osoba, która w czasie orzeczonej niezdolności do pracy wykonuje pracę zarobkową lub wykorzystuje zwolnienie w sposób niezgodny z przeznaczeniem, traci prawo do zasiłku chorobowego za cały okres zwolnienia.
Jeśli świadczenie zostało już wypłacone, ZUS może zażądać jego zwrotu. Nieprzyjemna sytuacja, wykryta przez ZUS, może wywołać również dodatkowe konsekwencje - o wynikach kontroli zostanie poinformowany pracodawca, który zadecyduje o naszych losach w miejscu pracy.
Eksperci przypominają, że podczas zwolnienia lekarskiego należy stosować się do zaleceń lekarza i unikać aktywności, które mogłyby podważyć zasadność L4. W dobie mediów społecznościowych nawet jedno nieprzemyślane zdjęcie może stać się dowodem w sprawie prowadzonej przez ZUS.
Fot. ZUS/PAP
Red.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo