Kurdej-Szatan nie ma łatwego życia. "Żołnierzy kiedy przeprosisz?"

Redakcja Redakcja Celebryci Obserwuj temat Obserwuj notkę 18
Tego Barbara Kurdej-Szatan się nie spodziewała – podczas spektaklu w jednym z gdyńskich teatrów aktorka usłyszała z widowni pytanie: "A kiedy żołnierzy przeprosisz!?". Celebrytka zareagowała na incydent, zapewniając jednak, że nie przeszkodził on jej w występie. - Grałam dalej, po prostu - tłumaczyła.

Mimo upływu niemal 4 lat, sprawa skandalicznego wpisu na temat funkcjonariuszy Straży Granicznej wciąż ciągnie się za Barbarą Kurdej-Szatan. Afera z jesieni 2021 r. spowodowała utratę przez aktorkę wielu kontraktów reklamowych oraz współpracy z TVP. Choć celebrytka przeprosiła za swoje słowa, sprawa pociągnęła za sobą poważne konsekwencje – trafiła nawet na wokandę sądową.  


Umorzenie znieważania wojska i Straży Granicznej

Prokuratura wniosła przeciwko niej akt oskarżenia, jednak w grudniu 2022 r. Sąd Rejonowy w Pruszkowie umorzył postępowanie, uznając, że jej wypowiedź nie stanowi czynu zabronionego. Decyzję tę podtrzymał następnie Sąd Okręgowy w Warszawie, co przesądziło o prawomocnym zakończeniu sprawy.

Wiele osób nadal nie wybaczyło Kurdej-Szatan jej zachowania. Przekonała się o tym podczas niedzielnego spektaklu “Ina. Wolisz, kiedy się śmieję”, który został wystawiony w gdyńskim Teatrze Muzycznym. W pewnym momencie przedstawienia obecna na widowni starsza kobieta krzyknęła do aktorki: “A kiedy żołnierzy przeprosisz!?”. Niewzruszona celebrytka zignorowała pytanie z publiczności, kontynuując występ. Następnego dnia gwiazda TVP udzieliła wywiadu “Wirtualnej Polsce”, w którym odniosła się do afery. 

Widownia pamięta 

– Jedna z pań na widowni powiedziała po spektaklu, że myślała, że ten atak słowny był częścią przedstawienia. Rzeczywiście, po bardzo emocjonalnej scenie wojennej, jedna starsza pani, widocznie pod wpływem właśnie ogromnych emocji, tak krzyknęła. Grałam dalej, po prostu. Czasem komuś zadzwoni telefon, czasem ktoś coś odpowie, a czasem, jak widać, krzyknie. Są to zachowania przeszkadzające całej reszcie widowni w odbiorze, ale na szczęście w tym przypadku ani nas z siostrą to nie rozproszyło, ani widowni, wręcz przeciwnie, oklaski po scenach były intensywniejsze, a na końcu owacje na stojąco – opowiedziała Kurdej-Szatan.

Aktorka odniosła się również do zarzutu, według którego ma nie szanować polskich mundurowych. Jak wyjaśniła Kurdej-Szatan, nie chowa ona żadnej urazy do żołnierzy czy funkcjonariuszy Straży Granicznej, a większość interakcji z nimi wspomina jednoznacznie pozytywnie. 

"Wierzę w dobro i prawdę"

– Na szczęście z mundurowymi się witamy, uśmiechamy do siebie, jednemu panu robiłam niespodziankę urodzinową na zakończenie jego służby. Na lotniskach przy spotkaniach ze Strażą Graniczną również jest zawsze bardzo przyjemnie. Większość mundurowych wykonuje swoją służbę z pełnym oddaniem, a ci, którzy ten mundur próbują wykorzystać do nadużywania władzy i okrucieństwa, wyłącznie psują reputację i wizerunek tym prawym i godnym. A ja wierzę, że dobro, godność i prawda zawsze zwyciężą – wyjaśniła.  


Fot. Barbara Kurdej-Szatan/Salon24

Salonik24

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj18 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (18)

Inne tematy w dziale Rozmaitości