Macierewicz usłyszał zarzuty w prokuraturze. Odmówił składania wyjaśnień

Redakcja Redakcja Śledztwa Obserwuj temat Obserwuj notkę 49
Były minister obrony narodowej Antoni Macierewicz usłyszał zarzut ujawnienia informacji niejawnych dotyczących katastrofy smoleńskiej. Według śledczych miało do tego dojść w latach 2018–2022. Polityk PiS nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień.

Zarzut dla byłego szefa MON

Jak przekazał rzecznik Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak, prokuratorzy z Zespołu Śledczego nr 4 przedstawili Antoniemu Macierewiczowi zarzut ujawnienia danych opatrzonych klauzulą „Ściśle tajne”, „Tajne”, „Poufne” i „Zastrzeżone”, a także innych chronionych informacji związanych z okolicznościami i przyczynami katastrofy Tu-154 w Smoleńsku.

Według śledczych, do ujawnienia danych miało dochodzić w związku z pełnieniem przez Macierewicza funkcji przewodniczącego podkomisji smoleńskiej oraz członka Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego. Zarzuca się mu, że miał publicznie przekazywać informacje pochodzące z dokumentów objętych tajemnicą. 


Argumenty Macierewicza 

Podczas przesłuchania Antoni Macierewicz nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Prokuratura uznała, że w sprawie nie ma konieczności stosowania środków zapobiegawczych, takich jak np. dozór policyjny czy zakaz opuszczania kraju. Za ujawnienie informacji niejawnych grozi kara do 5 lat więzienia.

Podkomisja smoleńska

Antoni Macierewicz od lat kierował pracami podkomisji smoleńskiej, badającej okoliczności katastrofy samolotu Tu-154, w której 10 kwietnia 2010 roku zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i wielu wysokich urzędników państwowych. Według gremium na pokładzie samolotu doszło do wybuchów.  

 

Fot. Antoni Macierewicz, poseł PiS (z prawej)/PAP

Red.  

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj49 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (49)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo