Szef BBN Sławomir Cenckiewicz, fot. PAP/Radek Pietruszka
Szef BBN Sławomir Cenckiewicz, fot. PAP/Radek Pietruszka

„Wokół Cenckiewicza trwa piaskownica między Pałacami”. A sprawa jest prosta

Redakcja Redakcja Wideo Salon24 Obserwuj temat Obserwuj notkę 9
W rozmowie Salon24.pl Jacek Protasiewicz i Mariusz Kowalewski na pierwszy plan wysuwają sprawę prof. Sławomira Cenckiewicza i jego dostępu do informacji niejawnych. Zdaniem Kowalewskiego, po wyroku WSA „sprawa jest prosta”, a służby „nie są od interpretowania, tylko od wykonania”. Polityczny kontekst to – jak mówią – przepychanka między prezydentem Karolem Nawrockim a rządem Donalda Tuska. W tle padają mocne oceny kondycji obrony przeciwdronowej, „PR-u na sterydach” w polityce międzynarodowej i wizerunkowych kłopotów Platformy w sprawie nocnej sprzedaży alkoholu w Warszawie.

Cenckiewicz na froncie sporu

Oś rozmowy stanowi wątek poświadczenia bezpieczeństwa dla prof. Sławomira Cenckiewicza. Kowalewski precyzuje sekwencję zdarzeń i kompetencje instytucji: – WSA uchylił decyzję o cofnięciu poświadczenia, a brak zabezpieczenia powoduje, że wyrok jest wykonalny. ABW i SKW nie są od interpretacji, tylko od wykonania.


Publicysta nazywa to, co dzieje się wokół sporu, „piaskownicą między Dużym i Małym Pałacem”: – Prezydent Nawrocki mówi, że nie będzie nominował ambasadorów, rząd odpowiada: to my wam zablokujemy szefa BBN. Wyrywanie sobie grabek.

Protasiewicz dodaje, że prezydent prowadzi twardą grę i „nie ulega hukom politycznym”: – Co chciał wetować – wetował. (…) Rząd szuka dźwigni, stąd medialne przecieki i pomysły na ‘targi’. Kowalewski ostrzega, że włączanie służb w polityczne przeciąganie liny grozi rozjechaniem standardów: – Dochodzi do sytuacji, w której jedne wyroki się uznaje, a innych nie. Służby zaczęły interpretować, a nie wykonywać.

Obejrzyj całą rozmowę na kanale YouTube Salon24:


Drony obnażają luki. „Król jest nagi"

Wątek bezpieczeństwa wewnętrznego i obrony cywilnej rozmówcy ilustrują przykładami wtargnięć dronów: Jacek Protasiewicz uważa, że "obrona przeciwlotnicza jest dziurawa". – Kiedyś nie radziła sobie z rakietami, dziś nie radzi sobie z dronami. Drony znajdowali grzybiarze – dodaje. 

Kowalewski widzi w komunikacji władz grę pod sondaże: – Sytuacje kryzysowe zawsze budują poparcie władzy. Dziś ‘plecaki’, wczoraj PiS – to jest PR.

Były europoseł wskazuje też słabość systemową: – Oparcie obrony cywilnej na OSP jest dobre w czasie pokoju, ale w zagrożeniu strażacy pójdą do wojska i koncept może się rozsypać jak domek z kart.


„PR na sterydach”: Trump, B-52 i sygnał dla Rosji i Chin

Zdaniem rozmówców ostatnie gesty Waszyngtonu — od przelotów bombowców B-52 po ostrzejszą retorykę Donalda Trumpa — to jednocześnie komunikat strategiczny i chłodna gra wizerunkiem.

Kowalewski uważa, że "Trump to biznesmen". – Po blamażu w Alasce i po wizycie Putina w Pekinie musi pokazać twardość. To zmiana retoryki i element gry – ‘twarda ręka’ ma przymusić Kreml do rozmów.' – dodaje. 

Protasiewicz z kolei uważa, że "przeloty B-52 nad Europą to sygnał nie tylko dla Rosji, ale i dla Chin: izolacjonizmu nie będzie". – Pacyfik i Tajwan – priorytet. Europie mówi się: jesteście dorośli – kupcie sprzęt u nas i pomóżcie Ukrainie – podsumowuje. 

W tym ujęciu amerykańskie manewry mają podwójny cel: odstraszać i jednocześnie skłaniać europejskich sojuszników do większej odpowiedzialności finansowej i militarnej.


Warszawska „prohibicja” i kłopoty wizerunkowe Platformy

Na krajowym podwórku rozmowa schodzi na spór o nocną sprzedaż alkoholu w stolicy. Kowalewski wskazuje, że pomysł „pilotażu” jest pozorny: – Pilotaż? On już był – Olsztyn, Kraków, Szczecin. Zapowiedź, że i tak od maja obejmie to całą Warszawę, unieważnia sens pilotażu.

Protasiewicz dorzuca wątek polityczny, akcentując rolę centrali partyjnej: – Decyzje zapadają w centrali, nie w ratuszu. Kierwiński wpływał na zmianę kursu. To pokaz słabości Trzaskowskiego.

Na tym tle pojawia się szersza diagnoza kondycji rządzących. Protasiewicz: – Wiceministrowie przybywają, ministerstwa ‘nieistniejące’ nadal tweetują. Obiecane ‘rozliczenia liderów’ nie nadchodzą.


Red.

Szef BBN Sławomir Cenckiewicz, fot. PAP/Radek Pietruszka

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj9 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (9)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo