Gwiazdor z "Na Wspólnej" i "Ojca Mateusza" w tarapatach. Poszukuje go Interpol

Redakcja Redakcja Przestępczość Obserwuj temat Obserwuj notkę 5
Znany z ról w serialach "Ojciec Mateusz” czy "Na Wspólnej” aktor Bartłomiej Morawski jest poszukiwany czerwoną notą Interpolu. Artysta zniknął po usłyszeniu wyroku pięciu lat więzienia za gwałt na nieletniej. Służby apelują o pomoc w ustaleniu miejsca jego pobytu.

Skazany za gwałt na nieletniej

Bartłomiej Morawski to aktor znany z ról w serialach i filmach takich jak “Barwy Szczęścia”, “Ojciec Mateusz”, “Kobiety Mafii” czy “Na Wspólnej”. W czerwcu 2024 roku Sąd Okręgowy w Warszawie skazał go prawomocnie na pięć lat więzienia za gwałt na 16-letniej dziewczynie. Ciążą na nim także zarzuty dotyczące kolejnych 14 przestępstw o charakterze seksualnym. Mimo wyroku aktor nie trafił do aresztu, a wkrótce po ogłoszeniu wyroku zniknął bez śladu. Pod koniec sierpnia 2024 roku policja wystawiła za nim list gończy – Nie odnaleziono go ani w jego warszawskim mieszkaniu, ani w Katowicach, gdzie jest zameldowany. Istnieje podejrzenie, że uciekł za granicę.

Teraz w sprawie Morawskiego nastąpił przełom. Międzynarodowa organizacja policji Interpol wystawiła za aktorem tzw. czerwoną notę – jest ona wystawiana w przypadku najgorszych przestępstw, jak właśnie gwałty. Według komunikatu wydanego przez służby poszukiwany może posługiwać się fałszywymi tożsamościami, co znacząco utrudnia jego ujęcie. Policja apeluje zarówno o pomoc w ustaleniu jego miejsca pobytu, jak i o zachowanie szczególnej ostrożności.  


Policja poszukuje Morawskiego

Ucieczka Morawskiego wywołała skrajne reakcje w polskim internecie. Wiele osób jest oburzonych faktem, że przestępca, na którym ciążą tak poważne zarzuty, bezproblemowo uniknął wymiaru sprawiedliwości. Agnieszka Żyłka, rzeczniczka Komendanta Wojewódzkiego Policji w Opolu, odniosła się do kontrowersji w rozmowie z “Faktem” i opisała trudności, z którymi muszą mierzyć się służby w sprawie aktora.

– Osoby chcące uniknąć wymiaru sprawiedliwości zazwyczaj się ukrywają, a nierzadko pomagają im w tym bliscy. Dlatego poszukiwania mogą trwać miesiącami. My jednak nie zwalniamy tempa i sprawdzamy każdy trop. Jeśli chodzi o ten konkretny przypadek, to policjanci prowadzą intensywne czynności zarówno w kraju, jak i za granicą. Osoby poszukiwane także mają dostęp do internetu, oglądają wiadomości i czytają prasę. Nie możemy ich ostrzegać – wyjaśniła policyjna rzeczniczka. 


Fot. List gończy za Bartłomiejem Morawskim/policja

Red.

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj5 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (5)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo