Polacy zawiedli z Maltą. Zaskakujące słowa Lewandowskiego po meczu

Redakcja Redakcja Piłka nożna Obserwuj temat Obserwuj notkę 7
Polska wygrała na wyjeździe z Maltą 3:2, a przebieg spotkania eliminacji do mundialu szczególnie w drugiej połowie przypominał rollercoaster. Szerokim echem odbiły się słowa Roberta Lewandowskiego w TVP Sport, które można interpretować jako lekką szpilkę pod adresem selekcjonera Jana Urbana.

Reprezentacja Polski zakończyła listopadowe mecze eliminacji do Mistrzostw Świata remisem 1:1 z Holandią i zwycięstwem 3:2 nad Maltą. Choć wynik drugiego spotkania jest korzystny, to styl gry i szczególnie postawa obrońców pozostawiły masę wątplwiości. Robert Lewandowski w rozmowie z TVP Sport nie owijał w bawełnę – wskazał błędy, odniósł się do swojej bramki i podkreślił, że przed barażami potrzebna jest drużynie większa pokora i zimna analiza.  

Lewandowski o przygotowaniach do meczu z Maltą 

Kapitan reprezentacji jasno stwierdził, że różnica między meczem z Holandią a tym z Maltą była zbyt wyraźna. - Przyda nam się zimny prysznic. Jak jest za dobrze w pierwszym meczu, to w drugim męczymy się. Z czegoś to wynika. Przed barażami musimy zejść na ziemię - opowiadał Lewandowski. 

Jego zdaniem zespół miał poważne problemy z wejściem w spotkanie. - W pierwszej połowie byliśmy zbyt statyczni w ofensywie i defensywie. Za mało graliśmy piłką. Nie mogliśmy kompletnie wejść w ten mecz. Zostawialiśmy za dużo miejsca przeciwnikowi. Źle się ustawialiśmy. Brakowało wielu rzeczy. Przygotowanie do meczu zawiodło. Musieliśmy się namęczyć - opowiedział kapitan kadry. 

Lewandowski po raz kolejny wpisał się na listę strzelców, zdobywając w reprezentacji już 88. bramkę. Zrobił to po dośrodkowaniu Piotra Zielińskiego z rzutu wolnego. - Doceniam takie momenty. Na boisku odczuwam mniej stresu. To przyszło z wiekiem i doświadczeniem. Każdy mecz i każda minuta w reprezentacji to jest wielka duma. Staram się z tego czerpać wielką radość i robić swoje - przyznał. 


Zła murawa 

Spotkanie odbyło się na stadionie w Ta' Qali, gdzie warunki - zdaniem Lewandowskiego - były dalekie od ideału. - Dawno nie grałem na tak słabym boisku. Bardzo się ślizgałem przy każdym przyśpieszeniu i przy oddawaniu strzałów. Jednak obie drużyny miały takie same warunki - zaznaczył. 

W drugiej połowie, po zablokowanym strzale Lewandowskiego, piłka spadła pod nogi Pawła Wszołka. Skrzydłowy Legii Warszawa zdobył swojego trzeciego gola w narodowych barwach. - Piłka spadła po nogi Pawła. Znalazł się w tym miejscu, w którym powinien być. Chyba pierwszy raz w tym meczu ruszył do przodu i był tak wysoko. To się opłaciło, bo strzelił gola - recenzował napastnik FC Barcelony. 

Pod wodzą Jana Urbana Polacy notują wyraźny progres, bowiem cztery zwycięstwa i dwa remisy w sześciu meczach mówią same za siebie. Lewandowski jednak tonował nastroje. - Szczęściu trzeba pomóc. Z Maltą nie graliśmy dobrze, ale mimo to wygraliśmy. Pierwsza połowa była do zapomnienia, ale w drugiej kreowaliśmy sytuacje. Po rzucie karnym trzeba było wrócić do gry i poszukać trzeciej bramki - mówił.  


Baraże w marcu

Polskę czekają dwustopniowe baraże, które wyłonią ostatnich europejskich uczestników mundialu. Na przygotowania Jan Urban z zespołem ma cztery miesiące. - Liczę na to, że przy losowaniu szczęście się do nas uśmiechnie. Obyśmy zagrali dwa mecze u siebie. Przed nami ostatnie dwa kroki i mam nadzieję, że w marcu będziemy świętować awans na mundial - zakończył Lewandowski.  

Urban: za dużo błędów 

Grę swoich podopiecznych skrytykował również Urban. - Popełniliśmy dzisiaj wiele błędów. W ofensywie mieliśmy swoje sytuacje, niektóre bardzo dobre. Natomiast nie można tak bronić, nawet w meczu z takim przeciwnikiem jak Malta. Jeżeli pozwolisz piłkarzom tej drużyny, żeby mieli troszkę miejsca i czasu na podjęcie decyzji, to oni to wykorzystają. Każdy ma swoją ambicję, honor i robi wszystko, żeby zwyciężyć. Tak samo było dzisiaj z ich strony, podeszli z wielką energią do meczu. A my wpadliśmy w pułapkę, że może być łatwo. Wiadomo, że każdy trener przed takim meczem ostrzega, piłkarze też o tym wiedzą. Miałem w swojej karierze wiele takich spotkań i często o wytłumaczenie jest trudno, ale z reguły leży to w kwestii mentalnej - wymienił. 

- Baraże są dopiero za cztery miesiące. W futbolu to bardzo dużo czasu, może się wiele zmienić, jeśli chodzi o personalia. Ale te eliminacje, które się zakończyły, uważam ogólnie za udane. Jeden słabszy mecz, ten z Maltą, tego nie zmieni - uspokoił kibiców Urban w TVP Sport.  


Fot. Robert Lewandowski i kadra reprezentacji Polski po meczu z Maltą/PAP

Red. 

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj7 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (7)

Inne tematy w dziale Sport