Wegański posiłek ze szpitala publicznego w Polsce
Wegański posiłek ze szpitala publicznego w Polsce

Program "Dobry Posiłek" kończy się jutro. Szpitalne memy mogą wrócić

Redakcja Redakcja Zdrowie Obserwuj temat Obserwuj notkę 2
Jutro kończy się pilotaż programu, który zamienił „memowe" szpitalne jedzenie w kolorowe, zbilansowane posiłki. Od stycznia standard ma objąć wszystkie szpitale w Polsce. Ministerstwo Zdrowia zapewnia, że pacjenci „nie muszą się martwić". Jest jednak problem: żaden przepis nie gwarantuje, że nowe środki zostaną wydane właśnie na posiłki.

Ile kosztował program "Dobry Posiłek" w Szpitalu?

Kto nie pamięta zdjęć szpitalnego jedzenia, które krążyły po sieci? Szary kleks na talerzu, który miał być mięsem. Ziemniaki w kolorze papieru. Kompot, w którym pływała samotna śliwka. Weganin? Zamów sobie jedzenie przez aplikację. Te obrazki stały się dosłownie symbolem polskiej służby zdrowia.


Program „Dobry Posiłek w Szpitalu" miał to zmienić. I zmienił. Pilotaż objął 582 szpitale, czyli ponad połowę wszystkich w kraju. NFZ płacił 25,62 zł za każdy dzień pobytu pacjenta, jako osobną dotację celową, tylko na jedzenie. W 2024 roku to prawie 900 mln zł. Prosty mechanizm: chcesz pieniądze, karm pacjenta porządnie.

Efekt? W media społecznościowych pojawiły sie zdjęcia ładnych posiłków zamiast memów. Pacjenci dzielili się zaskoczeniem: „To naprawdę szpital?"

Jak zmieni się finansowanie żywienia w szpitalach?

Od 1 stycznia 2026 obowiązek dobrego żywienia obejmie wszystkie szpitale – już nie 582, ale ponad 1100 placówek. Brzmi świetnie. Problem w tym, co kryje się w szczegółach. A właściwie – czego w nich nie ma.

Nowe rozporządzenie mówi szpitalom: musicie dobrze karmić pacjentów. Określa normy, wymogi, standardy. Ale nie mówi ani słowa o tym, skąd szpitale mają wziąć na to pieniądze. Dosłownie – w całym rozporządzeniu opublikowanym 15 grudnia nie ma żadnego przepisu o finansowaniu.

Ministerstwo zapewnia, że pieniądze będą „wliczone w taryfę świadczeń", czyli wpadną do ogólnej puli, z której dyrektor szpitala może wydać na cokolwiek: spłatę długów, podwyżki dla personelu, remont dachu. Albo na jedzenie. Albo nie.


„Pilotaż skończył się z sukcesem, mamy utrzymać standard, ale nikt nie mówi o finansowaniu" – mówiła w rozmowie z Rynkiem Zdrowia Marta Nowacka, prezeska Związku Szpitali Powiatowych Województwa Śląskiego. Sytuację wielu placówek określa jako „tragiczną".

Do tego stawka spada z 25,62 zł do 20,90 zł dziennie – o prawie 20%. Więcej szpitali, mniej pieniędzy na talerz, zero mechanizmu kontroli.

Ministerstwo Zdrowia nie odpowiada na pytania

11 grudnia wysłałem do Ministerstwa Zdrowia dziesięć pytań o finansowanie nowego standardu. Proste pytania: jak zagwarantujecie, że pieniądze trafią na talerze? Skąd weźmiecie środki? Co z obawami dyrektorów szpitali?

Dziś jest 30 grudnia. Odpowiedzi nie ma. 19 dni ciszy.

Rzecznik MZ Jakub Gołąb zapewnia w Rynku Zdrowia, że „w środkach wypłacanych za procedury będą zawarte zwiększone koszty" i że „pacjenci nie muszą się martwić".

Jutro kończy się pilotaż, który działał. Zaczyna się eksperyment, który może zadziałać albo nie. Za kilka miesięcy dowiemy się ze zdjęć w internecie.

red.

Fot: Wegański posiłek ze szpitala publicznego w Polsce

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj2 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Rozmaitości