Konstanty Radziwiłł. fot.  PAP/Tomasz Gzell
Konstanty Radziwiłł. fot. PAP/Tomasz Gzell

Fiasko rozmów ministra zdrowia z lekarzami rezydentami. "Jesteśmy rozczarowani"

Redakcja Redakcja Służba zdrowia Obserwuj temat Obserwuj notkę 109

Rezydenci wstępnie zgodzili się na obniżenie swoich żądań. Jednak wciąż domagają się jak najszybszego zwiększenia funduszy na służbę zdrowia.

Rezydenci nie chcieli rozmawiać o innych propozycjach niż pieniądze - powiedział minister zdrowia Konstanty Radziwiłł. Zapowiedział kolejne spotkanie za parę dni i dodał, że potrzebna jest dobra wola z obu stron.

Rezydenci rozczarowani spotkaniem

Z wielkim żalem muszę powiedzieć, że jesteśmy bardzo rozczarowani tym spotkaniem. Jesteśmy zmęczeni i to rozczarowanie najbardziej wydatkuje nasze emocje tym, że minister zdrowia i minister Suski przyszli kompletnie nieprzygotowani na to spotkanie, bez żadnej propozycji - powiedział wiceprzewodniczący Porozumienia Rezydentów OZZL Jarosław Biliński.

Jak podał, przez pierwszą godzinę spotkania tematem rozmowy było to, co rząd zrobił do tej pory dla ochrony zdrowia. - Kiedy doszliśmy w końcu do porozumienia, że musimy omówić ten punkt, gdyż z tego punktu wynikają wszystkie kolejne, usłyszeliśmy propozycję ministra zdrowia i rządu. I ta propozycja, muszę powiedzieć, była najbardziej żałosna w całym tym spotkaniu. Tzn. pan minister, niejako mając przyzwolenie pana premiera Morawieckiego powiedział, że rząd dołoży wszelkich starań, aby przyśpieszyć wzrost nakładów na ochronę zdrowia, jeżeli warunki gospodarcze na to pozwolą - powiedział Biliński, podkreślając, że to przejaw braku szacunku do nich, ponieważ "nie została spełniona podstawowa zasada punktu negocjacyjnego, czyli nie ma konkretyzacji tego punktu".

Biliński powiedział, że podczas spotkania została przyjęta "daleko idąca i kompromisowa" propozycja: osiągnięcie 6 proc. PKB w 2023 r. To oznacza zmniejszenie progu z 6,8 proc. i wydłużenie czasu z 2021 r. - Ministerstwo Zdrowia na pytanie, jak ustosunkowuje się do tej propozycji, okazało się, że tak naprawdę nie ma prerogatyw, ani pan minister Suski, ani pan minister Radziwiłł, do podejmowania wiążących decyzji budżetowych. To znaczy, że zaproszono nas na spotkanie kolejny raz, na którym nie było osób, które mogłyby podejmować wiążące decyzje. Uważamy to za posunięcie daleko nie fair -- podkreślił Biliński.

Radziwiłł: Potrzebna dobra wola rezydentów

Po spotkaniu minister powiedział, że ma przygotowane propozycje, które mogłyby zadowolić rezydentów i pacjentów. - O tym wszystkim nie mogliśmy porozmawiać, ponieważ państwo rezydenci powiedzieli, że ponieważ na temat pieniędzy się nie dogadaliśmy, to nie ma o czym rozmawiać, i postanowili, że po prostu wyjdą - relacjonował Radziwiłł.

Jednocześnie wyraził nadzieję, że dalsza rozmowa jest nadal możliwa. - Wstępnie umówiliśmy się, że po analizie wymiany stanowisk, która miała miejsce, prawdopodobnie za parę dni znowu się spotkamy - powiedział. Zaznaczył, że "do tego, żeby się dogadać w tych sprawach ważnych dla pacjentów, potrzebna jest dobra wola z obu stron". - Dzisiaj ze strony państwa rezydentów dzisiaj nie było jej widać - ocenił minister.

Lekarze wypowiedzieli klauzulę opt-out

Minister zdrowia rozmawiał z rezydentami w siedzibie Rzecznika Praw Pacjenta. Protestujący domagają się m.in. zwiększenia nakładów na ochronę zdrowia do 6,8 proc. PKB w 2021 r. oraz wzrostu wynagrodzeń pracowników medycznych. Od listopada prowadzą akcję wypowiadania klauzuli opt-out, czyli dobrowolnej zgody lekarza na pracę powyżej 48 godz. tygodniowo.

Na początku tygodnia MZ podało, że klauzulę opt-out wypowiedziało ponad 3,5 tys. lekarzy z 88 tys. medyków pracujących w szpitalach. W czwartek wiceminister Józefa Szczurek-Żelazko poinformowała, że liczba wypowiedzeń spadła z dnia na dzień z 3572 do 3422. Porozumienie Rezydentów OZZL szacuje, że takich wypowiedzeń jest ok. 5 tys.

źródło: PAP

KJ

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo