Spór wokół postaci prezydenta Dudy i Antoniego Macierewicza podzielił wyborców PiS. Fot. WK
Spór wokół postaci prezydenta Dudy i Antoniego Macierewicza podzielił wyborców PiS. Fot. WK

Kluby „Gazety Polskiej” w sporze z prezydentem Dudą? Sakiewicz kontra Łapiński

Redakcja Redakcja Prezydent Obserwuj temat Obserwuj notkę 90

Andrzej Duda jest beneficjentem sprawy smoleńskiej, a mimo to przyczynił się do odwołania Antoniego Macierewicza - twierdzi Tomasz Sakiewicz, naczelny „Gazety Polskiej”. Każdy, kto oskarża prezydenta o zdradę nie krytykuje tylko jego, ale stawia zarzuty także prezesowi Kaczyńskiemu i premierowi Morawieckiemu - odpowiada rzecznik prezydenta.

– Dochodziły do mnie takie sygnały - nie wiem, na ile prawdziwe - że Andrzej Duda postawił Morawieckiemu i Kaczyńskiemu ultimatum. Do tego stopnia prezydent upierał się przy dymisji, że zagroził, iż nie podpisze żadnej nominacji ministerialnej, jeżeli Macierewicz pozostanie na stanowisku – stwierdził w wywiadzie dla tygodnika „Do Rzeczy” Tomasz Sakiewicz.

Polecamy: Szef "Gazety Polskiej" stawia ultimatum A. Dudzie. Ostra wymiana zdań Sakiewicza z Kędryną

– Prezydent zaryzykował, że wyjaśnianie przyczyn tej tragedii nie będzie kontynuowane. Sam nic nie zrobił dla prawdy o tym, co się wydarzyło 10 kwietnia. A przecież był beneficjentem sprawy smoleńskiej. Byłby politykiem kompletnie nierozpoznawalnym, gdyby nie to, że wystąpił w filmie „Mgła”. Wcześniej nikt go nie znał – dodał.

Dla polityków Prawa i Sprawiedliwości elektorat związany z Klubami „Gazety Polskiej” stanowi istotny punkt odniesienia. One stoją dziś przed dylematem – uważa Tomasz Sakiewicz. – W czasie kampanii wyborczej ktoś musi wyjść na ulicę, rozklejać plakaty, rozdawać ulotki, przychodzić na spotkania z politykami PiS. Do tej pory robili to klubowicze „Gazety Polskiej”. Teraz mogą nie mieć do tego wystarczającej motywacji. Bardzo łatwo człowieka zniechęcić – stwierdził, odnosząc się do krytycznego odbioru ostatnich decyzji prezydenta przez to środowisko. 

Czytaj także: O co chodziło z "ubeckimi metodami" Macierewicza? Duda wyjaśnia sprawę

Nie jest to pierwsza negatywna wypowiedź o prezydencie szefa „Gazety Polskiej”. Kilka dni temu Tomasz Sakiewicz zamieścił na Twitterze szeroko komentowaną wypowiedź dotyczącą dymisji Antoniego Macierewicza. „Prezydent Andrzej Duda dopiął swego. Wyszantażował tę dymisję, a ja obiecałem, że w takiej sytuacji na niego nie zagłosuję. I tej obietnicy dotrzymam” - napisał redaktor naczelny „GP”.


„Każdy kto oskarża prezydenta o zdradę, musi pamiętać, że nie krytykuje tylko jego, ale stawia zarzuty także prezesowi Kaczyńskiemu i premierowi Morawieckiemu” – stwierdził rzecznik prezydenta Krzysztof Łapiński w Radiu ZET. Prezydent reaguje na to spokojnie i bez zbędnych emocji – podkreślił. Zarzucanie prezydentowi zdrady jest jego zdaniem „absurdalne”. „Zmiany dokonały się na wniosek premiera, prezydent je podpisał i zaakceptował. Skoro premier takie wnioski skierował, to znaczy, że musiał mieć to również uzgodnione z liderem partii” - mówił Łapiński.

W ubiegłym tygodniu związany z Klubami „Gazety Polskiej” pieśniarz Paweł Piekarczyk zwrócił Andrzejowi Dudzie Krzyż Kawalerski Polonia Restituta, który otrzymał za osiągnięcia w upamiętnianiu Żołnierzy Wyklętych (pisaliśmy o tym tutaj). W jego opinii prezydent przyczynił się do dymisji Antoniego Macierewicza. Nie jest to pogląd odosobniony wśród części elektoratu PiS.


Źródło: dorzeczy.pl, radiozet.pl

KW

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka