Jesteśmy narodem, któremu w sposób skandaliczny przypisuje się winy narodu niemieckiego. Źródło: PAP
Jesteśmy narodem, któremu w sposób skandaliczny przypisuje się winy narodu niemieckiego. Źródło: PAP

Kaczyński: Polsce i Polakom odmówiono prawa do obrony własnej godności

Redakcja Redakcja Polityka historyczna Obserwuj temat Obserwuj notkę 294

Jesteśmy narodem, któremu w sposób skandaliczny przypisuje się winy narodu niemieckiego - powiedział prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński.

Jak lider rządzącej partii ocenia sytuację powstałą w związku z nowelizacją ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej?

To sytuacja wymagająca bardzo głębokiej analizy. Trzeba zrozumieć, co tutaj się stało. Nam odmówiono prawa do obrony własnej godności; godności narodu, któremu się w sposób niebywale wręcz skandaliczny przypisuje winy innego narodu, to znaczy narodu niemieckiego – stwierdził Jarosław Kaczyński w radiowej Jedynce.

Polecamy: Jarosław Kaczyński: incydenty na Marszu Niepodległości to margines marginesu

– Nastąpiła zamiana ról i to w sytuacji, kiedy Polacy - obywatele polscy, a więc także obywatele narodowości żydowskiej - byli przecież pierwszą ofiarą najazdu. Oni pierwsi postanowili się przeciwstawić zbrojnie niemieckiemu hitleryzmowi - podkreślił prezes PiS.


Wymordowano nie tylko obywateli polskich narodowości żydowskiej, czy pochodzenia żydowskiego, ale także co najmniej trzy miliony Polaków, ludzi polskiego pochodzenia, etnicznych Polaków - przypomniał.

Czytaj także: „Atlas kotów” Jarosława Kaczyńskiego sprzedany na aukcji internetowej za 25 tys. 300 zł

– Mamy do czynienia z sytuacją, w której można użyć takiego porównania: bandyci napadli na dom, w którym są dwie rodziny, jedną wymordowali prawie w całości, a drugą tylko w części, resztę pobili, obrabowali i upokorzyli, a później się okazuje, że to ta druga rodzina, ta nie do końca wymordowana była winna, a nie bandyci – Jarosław Kaczyński nawiązał do słów premiera Morawieckiego.

To jest sytuacja, z którą naprawdę trudno się pogodzić – powiedział lider PiS. – Nie należy wyciągać wniosków zbyt szybko, ale taka głęboka analiza naszej polityki w różnych aspektach jest potrzebna – podsumował wątek.

Płacimy za pedagogikę wstydu

– To, co widać już w tej chwili tak z całą pewnością, to te dwadzieścia parę lat polityki wstydu, pedagogiki wstydu, z którą łączył się zupełny brak tworzenia mechanizmów obronnych, jeśli chodzi o naszą godność, o to wszystko, co w świecie mówi się o Polakach, przynosi dzisiaj fatalne efekty – powiedział prezes PiS.


Musi nastąpić zmiana w tej kwestii: „My tę zmianę, można powiedzieć, konstruujemy, chociaż to bardzo trudno idzie z powodu różnych oporów. Nie będę ich w tej chwili opisywał, ale te opory są naprawdę bardzo, bardzo poważne” - powiedział Kaczyński. – Wielu ludzi, skądinąd z całą pewnością mających dobra wolę, nie rozumie tego, o co tutaj w gruncie rzeczy chodzi – dodał polityk.

Trzeba też rozmawiać z naszymi sojusznikami w ten sposób, żeby oni rozumieli, że nie mamy zamiaru wyrzekać się naszej godności - zaakcentował. „Zdajemy sobie sprawę, że za tą zgodą na to wyrzeczenie się, idą być może, choć nie mam pewności, ale być może idą kolejne żądania zupełnie innej natury. My na to wszystko zgodzić się w żadnym wypadku nie możemy” - zaznaczył.

Nowelizacja ustawy o IPN jest źle rozumiana w świecie

– W żadnym wypadku nie twierdzimy, że nie było Polaków, którzy mordowali Żydów, bo byli tacy Polacy. Ta ochrona narodu dotyczy ochrony narodu jako całości – stwierdził Jarosław Kaczyński. „Mówię z bólem, z przykrością, z poczuciem wstydu, ale takie rzeczy się zdarzały. Nigdy żeśmy im nie przeczyli” - zaznaczył.

Czym innym jest jednak - podkreślił prezes PiS - przyznawanie się do tego rodzaju spraw, a czym innym twierdzenie, że „naród polski za to odpowiada". "Gdyby istniało państwo polskie, to do takich rzeczy by z całą pewnością nie dochodziło” - powiedział lider PiS.


Zniszczenie przez dwa totalitaryzmy, niemiecki i sowiecki, rosyjski w istocie, polskiego państwa doprowadziło do tego, że na jego terytorium z 1939 r. doszło później do ludobójstwa, którego dopuszczali się Niemcy i ludobójstwa, którego dopuszczali się, to też trzeba jasno powiedzieć - Ukraińcy z UPA i OUN - przypomniał polityk.

– Ci, którzy nas w tej chwili atakują, bo trudno tu już mówić o krytyce, to jest atak, jakby tego nie chcą przyjąć do wiadomości i fałszują historię w sposób niebywale wręcz drastyczny – powiedział prezes PiS.

– Jeżeli mowa o odpowiedzialności jakiegoś narodu, to jest to naród niemiecki, który entuzjastycznie popierał Hitlera, i popierał go do końca, także kiedy było to już całkowicie nieracjonalne z punktu widzenia niemieckiego imperialisty - stwierdził.

W ludobójstwie brali udział nie tylko naziści, ale także zwykli ludzie zmobilizowani do żandarmerii. Prezes PiS wskazał na „wielki ludobójczy mord na Woli". Zabicie 50-kilku tysięcy cywilnych obywateli, dzieci, kobiet to dzieło oddziałów żandarmerii. Mordowali ludzie, którzy byli po prostu zwykłymi Niemcami, o tym trzeba wiedzieć, o tym trzeba mówić - mówił lider rządzącego ugrupowania. 

Prezes PiS: Prezydent powinien podpisać nowelizację

Jestem głęboko przekonany, że prezydent Duda powinien iść tą drogą, którą zapowiadał, czyli podpisać tę ustawę - stwierdził Jarosław Kaczyński. – Jeżeli zaś chodzi o jakieś rozmowy, łagodzenie sytuacji, może być możliwe tylko wtedy, jeżeli my uznamy, że jesteśmy państwem suwerennym – dodał.


Polska odrzuca bardzo radykalnie antysemityzm, ale też jesteśmy państwem suwerennym i mamy obowiązek rozpocząć walkę z tym, co trwa od dziesięcioleci, czyli z „wielką akcją dyfamacyjną [zniesławiającą - KW] wobec Polski, czyli obrażania Polski, przypisywania nam win innych - stwierdził szef PiS.

Co może grozić Polsce ze strony USA w związku z komentarzami tamtejszego Departamentu Stanu dotyczącymi noweli ustawy o IPN? – Nie jestem w tej chwili w stanie odpowiedzieć jak poważnie Stany Zjednoczone traktują swoje stosunki z Polską. Wydawało się do tej pory, że poważnie. Pytanie rzeczywiście w tej chwili stoi, ale nie będę jeszcze na to pytanie odpowiadał – odparł polityk.

Trudna sytuacja na linii Polska-Izrael

„Niestety dzisiaj jest tak, że o Polakach mówi się bardzo często w Izraelu w kontekście Holokaustu, natomiast w ogóle nie wymienia się nazwy Niemcy” - mówił Jarosław Kaczyński.

Kiedy premier Mateusz Morawiecki rozmawiał z premierem Izraela, to Benjamin Netanjahu ani razu nie powiedział o Niemcach - tylko o nazistach, beznarodowych nazistach. Nie, to Niemcy, a nie Polacy - i to trzeba bardzo mocno mówić, bardzo mocno głosić, trzeba się tutaj po prostu bronić, bronić i jeszcze raz bronić" - podkreślił prezes PiS.

Lech Kaczyński prowadził życzliwą politykę wobec Izraela. Był za tym, aby unormować stosunki polsko - żydowskie, ale nie kosztem polskiej godności - przypomniał szef rządzącego ugrupowania.


Trzeba sobie zdawać sprawę, że jedyną „podstawą i zapleczem tej obrony”  jest nasz naród, polskie społeczeństwo, a dokładnie - jak mówił - ta jego część, która „ma poczucie patriotyczne i ma też dobre rozeznanie polskich interesów".

My nie mamy żadnej przyszłości, jeżeli będziemy narodem oskarżanym o Holokaust - oświadczył Jarosław Kaczyński.


Źródło: PAP

KW

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła. 

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka