Możemy zacząć dialog - mówi ambasador Izraela. Fot. PAP
Możemy zacząć dialog - mówi ambasador Izraela. Fot. PAP

Ambasador Izraela: Mieliśmy nadzieję, że Andrzej Duda nie podpisze ustawy o IPN

Redakcja Redakcja Polityka historyczna Obserwuj temat Obserwuj notkę 63

Skierowanie przez prezydenta Andrzeja Dudę pytania ws. nowelizacji ustawy o IPN do Trybunału Konstytucyjnego widzimy jako drzwi, z których można zacząć jakiś dialog - powiedziała Anna Azari.

– Mieliśmy nadzieję, że nie podpisze. Ale widzimy to, że prezydent skierował pytania do Trybunału Konstytucyjnego, jako drzwi, z których można zacząć jakiś dialog – stwierdziła ambasador Izraela zapytana w TVN24, czy rząd Izraela jest rozczarowany, że prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej.

Polecamy: Andrzej Duda: Podpiszę nowelizację ustawy o IPN. Skieruję ją do Trybunału Konstytucyjnego

Czy burza wokół ustawy popsuła relacje polsko-izraelskie? „Myślę, że są jeszcze drzwi, w które może wejść. Chcemy, żeby wszystko było otwarte” - odparła.

Anna Azari była też pytana, czy po decyzji prezydenta będą spotkania grup: polskiej i izraelskiej. „Mam nadzieję, że będą, ale to zależy troszeczkę od tego, jak intencje tej grupy będą wyjaśnione u mnie w kraju. Spotkania dla spotkania - to całkiem nieciekawe” - oceniła. Zaznaczyła, że liczy się to, czy „ta grupa chce przyjechać po jakiś dialog zawodowy, prawniczy”.

Czy strona izraelska oczekuje na „poważną propozycję” zmiany ustawy o IPN? – To polska strona musi poszukać drogi dialogu dot. kwestii poruszonych w przepisach. My nie piszemy polskich ustaw – stwierdziła.

Azari zaprzeczyła, że jest autorką zmian w projekcie ustawy, w którym dodaje się wyłączenie penalizowania badań naukowych i działań artystycznych.

Czytaj także: Ambasador Azari: Próbowałam uprzedzić premiera Morawieckiego, co powiem

Zdaniem szefa polskiego MSZ Jacka Czaputowicza ustawa przyniosła więcej dobrego niż złego. – Czytałam pojawiające się w prasie międzynarodowej artykuły. To nie wygląda dobrze - odparła.

Ambasador Izraela była też pytana o słowa przewodniczącego KEP abp Stanisława Gądeckiego, który odniósł się do kontrowersji wokół nowelizacji ustawy o IPN. Hierarcha stwiedził: „Tytułem do kontrowersji jest prawdopodobnie mienie żydowskie, które nie posiada spadkobierców. Te organizacje żydowskie, na tyle, na ile do mnie dochodzą prawdziwe wiadomości, one by chciały przejąć to mienie żydowskie bez spadkobierców na swoje konto, po to, żeby propagować wiedzę o Holokauście czy realizować swoje programy”.

– Łączenie tych dwóch spraw to stereotyp antysemicki i nic więcej, że Żyd nie może walczyć o swój honor, tylko myśli zawsze o pieniądzach – odpowiedziała pani ambasador. Obie sprawy, czyli nowelizacji ustawy o IPN oraz reprywatyzacja jej zdaniem się ze sobą nie łączą.

Zobacz: Izraelski minister przyjeżdża do Polski powiedzieć prawdę o mordowaniu Żydów przez Polaków

Azari była pytana, czy wzywano ją w ostatnim czasie do Izreala. „Był już moment, kiedy wyciągnęłam walizkę, by się pakować, ale potem on minął” - odpowiedziała. Podkreśliła, że bardzo lubi Polskę i swoją pracę w tym kraju.

Czy premier Izraela Benjamin Netanjahu przyjedzie na 75. rocznicę Powstania w Getcie Warszawskim? „To niemożliwe nawet w teorii, bo 19 kwietnia jest akurat nasz dzień niepodległości, to niemożliwe i nie było planowane” - przypomniała.

Nowelizacja ustawy o IPN wprowadza m.in. przepisy, zgodnie z którymi, każdy kto publicznie i wbrew faktom przypisuje polskiemu narodowi lub państwu polskiemu odpowiedzialność lub współodpowiedzialność za zbrodnie popełnione przez III Rzeszę Niemiecką lub inne zbrodnie przeciwko ludzkości, pokojowi i zbrodnie wojenne będzie podlegał karze grzywny lub pozbawienia wolności do lat trzech.


Źródło: PAP

KW

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.


Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka