Sejmowa komisja sprawiedliwości i praw człowieka ustaliła w listę piętnastu sędziów - kandydatów do Krajowej Rady Sądownictwa. Składa się ona z dziewięciu kandydatów wskazanych przez PiS i sześciu wskazanych przez Kukiz'15.
Zgodnie z nowelizacją ustawy o KRS, która weszła w życie w połowie stycznia, wprowadzony został wybór 15 członków KRS-sędziów na wspólną czteroletnią kadencję przez Sejm - dotychczas wybierały ich środowiska sędziowskie.
Polecamy: Sejm: ostra dyskusja o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa
PiS wskazał dziewięciu kandydatów. Kandydaci wskazani przez PiS to: Dariusz Drajewicz, Jarosław Dudzicz, Teresa Kurcyusz-Furmanik, Ewa Łąpińska, Leszek Mazur, Maciej Nawacki, Dagmara Pawełczyk-Woicka, Rafał Puchalski i Paweł K. Styrna.
Z kolei klub Kukiz'15 wskazał sześciu kandydatów. Kandydaci wskazani przez ten klub to: Grzegorz Furmankiewicz, Marek Jaskulski, Joanna Kołodziej-Michałowicz, Zbigniew Łupina, Jędrzej Kondek i Maciej A. Mitera.
Pozostałe kluby nie skorzystały z prawa do wskazania kandydatów.
Głosowania odbyły się w burzliwej atmosferze. PO i Nowoczesna chciały odroczenia posiedzenia do czasu doręczenia członkom komisji list z podpisami poparcia dla kandydatów. Nie wiadomo, kto poparł tych osiemnaście osób. Kancelaria Sejmu odmówiła ujawnienia informacji na ten temat. – To lista hańby – stwierdzili posłowie PO i Nowoczesnej. – Zawsze tacy trutnie się znajdą, którzy będą uniemożliwiać wykonanie ustawy – mówiła z kolei na ich temat posłanka Krystyna Pawłowicz.
Czytaj: KRS sprzeciwiła się ministrowi sprawiedliwości. Ziobro: To skandal
Posłowie PO i Nowoczesnej złożyli kilka wniosków formalnych dążących do przerwania obrad. Zawnioskowali m.in. o odroczenie obrad do czasu przekazania posłom list poparcia dołączonych do zgłoszeń poszczególnych kandydatów, a także o zaproszenie kandydatów do KRS na ewentualny kolejny termin posiedzenia, by była możliwość zadania im pytań. – Posłowie mają obowiązek dysponowania wiedzą, kto poparł kandydatów do KRS – mówił Borys Budka z PO. Komisja odrzuciła jednak wniosek o odroczenie obrad.
Wniosek o zamknięcie posiedzenia złożył natomiast Michał Szczerba (PO), podkreślając, że posłowie nie mają możliwości pełnego zapoznania się z kandydaturami na sędziów KRS. – Procedura wyboru jest skrajnie nietransparentna, w pośpiechu. To posiedzenie jest kolejnym wstydem w tej kadencji. By uniknąć tego wstydu, wnioskuję o zamknięcie posiedzenia – zaznaczył Szczerba. Ten wniosek również został odrzucony przez komisję.
– Opozycja protestuje, ma tylko zarzuty, i niczego konstruktywnego nie wnosi; Opozycja obiera metody niedemokratyczne: ulicę i zagranicę. Uderza w ten sposób w istotę demokracji. Ten rząd został wyłoniony w demokratycznych wyborach. Spodziewamy się więc, że opozycja będzie walczyć przy użyciu metod demokratycznych – odpowiadał Stanisław Piotrowicz z PiS.
Na końcu posiedzenia komisji na posła sprawozdawcę wybrano przewodniczącego Piotrowicza.
Zobacz: Kandydat do KRS ma na koncie kilkadziesiąt spraw dyscyplinarnych
Sejm ma wybierać członków KRS co do zasady większością trzech piątych głosów, głosując na ustaloną przez sejmową komisję listę 15 kandydatów. W przypadku niemożności wyboru większością 3/5, głosowano by na tą samą listę, ale o wyborze decydowałaby bezwzględna większość głosów. Wyborem sędziów-członków KRS Izba ma zająć się we wtorek.
Podmiotami uprawnionymi do zgłoszenia propozycji kandydatów do KRS były grupy 25 sędziów oraz grupy co najmniej dwóch tysięcy obywateli. W drugiej połowie lutego Centrum Informacyjne Sejmu podało listę 18 propozycji kandydatów do KRS. Po upublicznieniu wszystkich nazwisk z listy, marszałek Sejmu zwrócił się do klubów parlamentarnych o wskazanie wybranych kandydatów spośród 18 zgłoszeń.
Za ustaleniem powyższej listy głosowało 18 posłów, przeciw było 10, nikt się nie wstrzymał.
Źródło: PAP, wyborcza.pl
KW
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
