Czołganie, tajne spotkania i zdrada. "PiS i KO na kawie"

Redakcja Redakcja Wideo Salon24 Obserwuj temat Obserwuj notkę 16
Dworczyk z ministrem Tuska w knajpie, Morawiecki spychany na boczny tor, a Bielan grozi: "Wiem, kto gada do mediów". Jacek Protasiewicz w podcaście Salon24 bez cenzury o kulisach, których nie zobaczycie w telewizji.

Jacek Protasiewicz o sytuacji Morawieckiego: już to kiedyś widziałem na własne oczy w PO

Nazywają to "dead fish" - zdechły flak. W polskiej polityce to najbrutalniejsza forma politycznego unicestwienia. Nie wyrzucają cię z partii, nie zabierają mandatu. Po prostu publicznie upokarzają przed wszystkimi, żeby wszyscy wiedzieli: skończyłeś.

Jacek Protasiewicz, były poseł Platformy Obywatelskiej i wicewojewoda dolnośląski, w najnowszym odcinku podcastu Salon24 szczegółowo opisał, jak wygląda "czołganie" polityka. I porównał obecną sytuację Mateusza Morawieckiego w PiS do tego, co sam widział na własne oczy w Platformie.

Obejrzyj najnowszy odcinek podcastu Jacka Protasiewicza w Salon24:

"Czołganie" - lekcja historii z 2014 roku

Rok 2014. Marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna krytykuje Tuska na schodach sejmowych. Premier szusuje w Alpach, a Anodyna ogłasza raport o katastrofie smoleńskiej. Schetyna powiedział, że premier powinien być w kraju.


Tusk wrócił następnego dnia i zwołał zarząd krajowy Platformy. "Tusk zaczął stanowczo, aczkolwiek w białych rękawiczkach. Powiedział: czas, żebyśmy sobie szczerze porozmawiali bez, ja dobrze pamiętam to sformułowanie, bez kiczu pojednania" - wspomina Protasiewicz.

Potem wypuścił zagończyków. Grabarczyk, Kopacz i inni z "spółdzielni" zaczęli atak. Efekt? "Strach było pójść, żeby nie zostać zauważonym, że się wchodzi do gabinetu" Schetyny - mimo że był marszałkiem Sejmu.

Teraz dokładnie to samo dzieje się z Morawieckim w PiS. Prezes Kaczyński powołał komitet programowy partii. Morawiecki i jego ludzie? Zapomniani. Grupa "maślaków" - Błaszczak, Sasin, Bielan, Jaki - stoi za upadkiem byłego premiera. "Oni traktowali Morawieckiego od zawsze jako ciało obce. Ktoś, kto przyszedł z biznesu, doradca Tuska, bankster" - wyjaśnia Protasiewicz.


Czy Bielan mówił o Dworczyku?

Eurodeputowany Adam Bielan w Polsacie News stwierdził, że w PiS jest osoba, która "chodzi, spiskuje, plotkuje do mediów przeciwko partii". Dodał, że wie kto to jest i zamierza z tą osobą porozmawiać.

Internet spekuluje: Wąsik? Kamiński? Buda? A może Dworczyk?

I tu wchodzi bomba, którą Piotr Paciorek ujawnił w podcaście. Michał Dworczyk, eurodeputowany PiS i prawa ręka Morawieckiego, został zauważony w warszawskiej kawiarni z wiceministrem Michałem Jarosem z Platformy Obywatelskiej.

"Ktoś zobaczył ich przy kawie, przy stoliku bardzo obstawionym wieszakami, kurtkami. Dworczyk i Jaros razem" - zdradza Paciorek. Prowadzący dostał tę informację od zaufanego informatora, który widział ich na własne oczy.


Paciorek zadaje kluczowe pytanie: "Niech Pan mi nie mówi, że minister Jaros nie zapytał się: Michał, o co chodzi tam z Mateuszem?"

Czy Bielan mówił właśnie o Dworczyku? Fakty pasują: Dworczyk spotyka się z ministrem wrogiego obozu. Dworczyk to człowiek Morawieckiego, który właśnie jest czołgany. Dworczyk już dwa lata temu mówił Protasiewiczowi, że są świadomi, że "nas już nigdy na wysokie miejsca nie wcisną". 



Jacek Protasiewicz uważa też, że spotkanie Dworczyka z Jarosem dotyczyło spraw Dolnego Śląska,  regionie w którym obaj politycy (każdy z ramienia swojej partii) starają się rozdawać karty.

Sowa, Wajtaj i pokoje sejmowe - gdzie politycy spiskują

Protasiewicz bez ogródek zdradza miejscówki tajnych spotkań. Sowa i Przyjaciele była atrakcyjna, bo miała wejście od tyłu. Protasiewicz sam został tam nagrany z Grasiem i przedsiębiorcami. "Nie mieszać biznesu z polityką. To prawda" - śmieje się.

Wajtaj na Wilanowskiej, gdzie Donald Tusk spotykał się z partnerami politycznymi. Stacje benzynowe. Ale najważniejsze rozmowy? W pokojach sejmowych, przy Głyskaczu. "To nie była rozmowa o strategii, tylko o tym, jak się tą politykę robi. Czyli robiliście kiełbasę" - podsumowuje prowadzący.


Ryszard Petru. Dlaczego może uratować Polskę 2050

Protasiewicz stawia na Petru w wyborach na szefa Polski 2050. Dlaczego? Petru dwukrotnie udowodnił, że jest walczakiem. W 2015 stworzył od zera Nowoczesną i wywalczył siedem i pół procent. W 2023 zaorał Mentzena w debacie i z ostatniego miejsca wywalczył mandat.


Inni kandydaci, Henning-Kloska, Mucha, Pełczyńska-Nałęcz, Kobosko, nie gwarantują przełomu. Minister nie ma czasu na budowę struktur. Europoseł nie może zarządzać partią z Brukseli.

W podcaście Jacek Protasiewicz opowiada też o Funduszu Sprawiedliwości, który niszczy PiS, o spotkaniu z sześcioma bezrobotnymi, które dało mu mandat, i o tym, jak naprawdę robi się politykę. Pełen podcast Salon24 to lekcja politycznej kuchni bez cenzury. Warto posłuchać.


red. 

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj16 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (16)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo