Zbigniew Ziobro. fot.  	PAP/Adam Warżawa
Zbigniew Ziobro. fot. PAP/Adam Warżawa

SN łagodzi wyrok dla sędziego. Ziobro: Trzeba z tym skończyć

Redakcja Redakcja Sądownictwo Obserwuj temat Obserwuj notkę 140

Minister Sprawiedliwości nie jest zadowolony z orzeczenia SN dotyczącego sędziego, oskarżonego o kradzież części do wkrętarki. - Nie toleruję i nie akceptuję tego rozstrzygnięcia i takich rozstrzygnięć - stwierdził Ziobro. I zapowiedział kolejna zmianę przepisów.

- Musimy podnieść standardy zawodowe sędziów w Polsce, musimy skończyć z myśleniem ludzi, którzy traktują się jak nadzwyczajną kastę, którzy stawiają się ponad prawem i dlatego też chciałbym zapowiedzieć po wczorajszym bulwersującym rozstrzygnięciu Sądu Najwyższego, że w najbliższym czasie przedstawię projekt zmian w ustawie o sądach powszechnych, który spowoduje, że niejako automatycznie z mocy ustawy tego rodzaju sędzia będzie eliminowany z zawodu - stwierdził minister Zbigniew Ziobro.

Zobacz też: Znany sędzia okradł hipermarket. Wpadł na gorącym uczynku

Minister stwierdził, że piątkowe orzeczenie SN, bardzo go zasmuciło. - Okazało się, że bezczelna kradzież z 2016 r., spotkała się z nadzwyczaj łagodną interpretacją prawa - stwierdził Ziobro. - Jaką po takiej decyzji, jak ta Sądu Najwyższego, ludzie mają mieć świadomość? Że w Polsce sędzia-złodziej wydaje na nich wyroki? - pytał minister sprawiedliwości. - Całkiem zabawna historia, by taki sędzia, przyłapany na kradzieży, skazywać miał później złodzieja. Złodziej w Polsce ma sędziemu wytykać kradzież na sali sądowej? Nie wiem, czy mam się śmiać, czy płakać? - dodał. Ziobro przekonywał, że piątkowa decyzja SN stanowi "kolejne uzasadnienie reformy sprawiedliwości w Polsce".

Sprawa sędziego Pawła M.

Sąd Najwyższy w sprawie dyscyplinarnej szczecińskiego sędziego obwinionego o to, że ukradł ze sklepu element wkrętarki zmienił wyrok sądu I instancji wydalający sędziego z zawodu. W uzasadnieniu orzeczenia sędzia Katarzyna Tyczka-Rote wskazała, że SN uwzględnił zarzut odwołania dotyczący "rażącej niewspółmierności wymierzonej kary". SN wymierzył sędziemu karę obniżenia wynagrodzenia o 20 proc. na okres dwóch lat.

W listopadzie 2017 roku Sąd Apelacyjny w Gdańsku, jako sędziowski sąd dyscyplinarny I instancji, wymierzył sędziemu M. karę wydalenia z zawodu. Jak wskazywał wówczas gdański sąd, sędzia powinien zawsze kierować się zasadami uczciwości, godności, honoru, poczucia obowiązku oraz przestrzegać dobrych obyczajów.

Swoją postawę w sklepie Paweł M. tłumaczył głównie stresem, roztargnieniem i trudną sytuacją osobistą: u matki jego konkubiny stwierdzono w tym czasie nowotwór złośliwy, a jego partnerka - także sędzia w Szczecinie - doznała urazu kręgosłupa. - Zachowałem się głupio, nie miałem zamiaru ukraść tej rzeczy. Całe moje życie związane jest z sądem, dla żadnej rzeczy nie zaryzykowałbym całego życia - tłumaczył się sędzia.

Zobacz też: Sąd Najwyższy uniewinnił sędziego za kradzież 50 złotych. Bo był "roztargniony"

źródło: PAP

KJ

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo