Blok, w którym znajduje się mieszkanie Gawłowskiego. fot. PAP/Marcin Bielecki
Blok, w którym znajduje się mieszkanie Gawłowskiego. fot. PAP/Marcin Bielecki

Najnowsze doniesienia ws. mieszkania Gawłowskiego. Poseł wydał oświadczenie

Redakcja Redakcja PO Obserwuj temat Obserwuj notkę 113

Nie miałem żadnej wiedzy, aby w wynajmowanym mieszkaniu świadczone były przez najemcę usługi "wątpliwe moralnie" - przekazał w oświadczeniu Stanisław Gawłowski (PO). Zapowiedział kroki prawne wobec Polskiego Radia Szczecin i telewizji publicznej.

Radio Szczecin podało, że w mieszkaniu należącym do posła działa agencja towarzyska.

Gawłowski: to kolejny atak mediów

Oświadczenie odczytał w poniedziałek dziennikarzom pełnomocnik Gawłowskiego Rafał Wiechecki, po widzeniu z nim w Areszcie Śledczym w Szczecinie. "Kategorycznie stwierdzam, że nie miałem żadnej wiedzy, aby w wynajmowanym mieszkaniu świadczone były przez najemcę usługi wątpliwe moralnie" - napisał poseł PO.


Jak podkreślił, umowa najmu "została zawarta ponad dwa lata temu z kobietą w średnim wieku, która prowadzi działalność gospodarczą w zakresie usług gastronomicznych". "Dochody z najmu były opodatkowane i ujawnione" w oświadczeniach majątkowych - dodał poseł PO.

"Nie miałem żadnych sygnałów, informacji - i tym podobnych - o tym, że w wynajmowanym mieszkaniu dochodzi do jakichkolwiek nieprawidłowości" - podkreślił w o świadczeniu poseł. Poinformował też, że udzielił Wiecheckiemu pełnomocnictwa do rozwiązania umowy z najemcą mieszkania "w celu transparentności".Gawłowski dodał, że informacje mediów publicznych odebrał jako "kolejny bezpardonowy atak" na siebie, "mający na celu poniżenie" go w oczach opinii publiczne.

Zobacz: Politycy znów pokłócili się z Rachoniem. Poszło o agencję towarzyską w domu Gawłowskiego

Wiechecki poinformował, że podczas widzenia odebrał też od posła pełnomocnictwo, aby móc skierować do sądu sprawę, "co do naruszenia dóbr osobistych" przez Polskie Radio Szczecin i telewizję publiczną.

Polskie Radio Szczecin podało w niedzielę na swojej stronie internetowej, że w szczecińskim apartamencie posła Gawłowskiego świadczą usługi prostytutki. Rozgłośni udało się ustalić nieoficjalnie z trzech niezależnych źródeł, kto jest właścicielem nieruchomości.

Jak powiedział mec. Wiechecki, sprawa cywilna przeciwko Polskiemu Radiu Szczecin i telewizji publicznej, zostanie zło żona w sądzie najprawdopodobniej do końca tygodnia.Według Wiecheckiego Gawłowski o sprawie dowiedział się w poniedziałek, ponieważ wcześniej nie miał dostępu do mediów.

Obrońca posła PO poinformował też, że otrzymał pełnomocnictwo dla Romana Giertycha, który także reprezentuje Gawłowskiego. Wyjaśnił, że chodzi o złożenie zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa i "ujawnienia informacji z postępowania przygotowawczego" oraz przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych.

Zobacz: Jest decyzja sądu ws. aresztu posła Gawłowskiego. Giertych rozczarowany


 Trzy miesiące aresztu dla Stanisława Gawłowskiego. (TVN24/x-news)

Poseł PO zatrzymany przez CBA

Stanisław Gawłowski przebywa w areszcie od 15 kwietnia. Zgodę na zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie posła Sejm wyraził 12 kwietnia. Dzień później Gawłowski został zatrzymany przez CBA. Następnie Zachodniopomorski Wydział Zamiejscowy Departamentu ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Szczecinie przedstawił mu pięć zarzutów, w tym trzy o charakterze korupcyjnym.


Chodzi o okres, gdy Gawłowski pełnił funkcję wiceministra środowiska w rządzie PO-PSL. Miał wówczas przyjąć jako łapówkę co najmniej 175 tysięcy złotych w gotówce, a także dwa zegarki o wartości prawie 25 tysięcy złotych. Zarzuty, dotyczą też podżegania do wręczenia korzyści majątkowej w wysokości co najmniej 200 tysięcy złotych, a także ujawnienia informacji niejawnej oraz plagiatu pracy doktorskiej.

Dwa dni po zatrzymaniu Sąd Rejonowy Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie zdecydował o zastosowaniu trzymiesięcznego aresztu wobec Gawłowskiego. Jednocześnie nie uwzględnił zażalenia podejrzanego na jego zatrzymanie, uznając je za zasadne, legalne i prawidłowe.

O areszt dla posła wnioskowała Prokuratura Krajowa, która uznała, że zachodzi obawa matactwa ze strony podejrzanego.Gawłowski wielokrotnie podkreślał, że jest niewinny, a śledztwo prokuratury uważa za motywowane politycznie. Wskazywał te ż, że zarzuty prokuratury zostały sformułowane na podstawie "pomówień" ludzi związanych z Prawem i Sprawiedliwością.Stanisławowi Gawłowskiemu grozi 10 lat więzienia.


"Pierwszy więzień polityczny Jarosława Kaczyńskiego". R. Giertych o zatrzymaniu posła Gawłowskiego. (TVN24/x-news)

O sprawie: PO decyduje o politycznych losach posła Gawłowskiego. Powiadomią Unię Europejską

źródło: PAP

KJ

 © Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.


Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka