Sławomir Nitras w Sejmie, fot. Facebook, profil Sławomira Nitrasa
Sławomir Nitras w Sejmie, fot. Facebook, profil Sławomira Nitrasa

Nitras ukarany za to, że 32 razy przerwał wystąpienie premierowi. "To nękanie i mobbing"

Redakcja Redakcja Sejm i Senat Obserwuj temat Obserwuj notkę 130

Poseł PO Sławomir Nitras przez 3 miesiące otrzyma o połowę mniejsze uposażenie poselskie.To kara, jaką nałożyło na niego Prezydium Sejmu za to, że wielokrotnie przerywał wystąpienie premiera Mateusza Morawieckiego. Według Nitrasa kara to przejaw "nękania" go przez polityków PiS.

"Ze sporządzonego sprawozdania stenograficznego wynika, że poseł Sławomir Nitras przerywał wystąpienie Prezesa Rady Ministrów 32 razy. Marszałek Sejmu, tuż po zakończeniu wystąpienia premiera - na podstawie art. 175 ust. 2a Regulaminu Sejmu - stwierdził, że poseł Nitras swoim zachowaniem naruszył powagę Sejmu" - głosi komunikat Centrum Informacyjnego Sejmu. Za to Prezydium Sejmu podjęło uchwałę o obniżeniu posłowi PO uposażenia poselskiego o połowę na okres trzech miesięcy.

Przeczytaj: Burzliwa debata w Sejmie na temat Szydło i Rafalskiej. Przemówił Jakub Hartwich z telefonu

Środowa debata w Sejmie na temat wniosku o wyrażenie wotum nieufności wobec Wiceprezes Rady Ministrów Beaty Szydło miała burzliwy przebieg. Jako pierwszy, jeszcze przed wystąpieniem posła wnioskodawcy, który uzasadniał wniosek o wotum nieufności, głos zabrał szef rządu. Jego przemówieniu - jak wynika ze stenogramu obrad Sejmu - towarzyszyły okrzyki i komentarze polityków PO, w tym Nitrasa.

(TVN24/x-news)

Po zakończeniu wystąpienia Morawieckiego marszałek Sejmu Marek Kuchciński stwierdził, że "niektórzy posłowie swoim zachowaniem naruszają powagę izby". - Zwracam się przede wszystkim do posła Sławomira Nitrasa: pan 39 razy swoim głośnym wypowiadaniem i pokrzykiwaniem przeszkadzał wystąpieniu premiera - powiedział Kuchciński.

Czytaj: Kuchciński nadal marszałkiem. Sejm odrzucił wniosek PO

W tym momencie poseł Platformy podszedł do stołu prezydialnego, przy którym zasiada marszałek Sejmu. - Panu wszyscy przeszkadzają, poza wami - zwrócił się do Kuchcińskiego. - Tu powinien występować wnioskodawca, a nie premier - dodał Nitras.

Marszałek kilkakrotnie zwrócił się do polityka PO, by nie przeszkadzał mu w prowadzeniu obrad. Na koniec oświadczył, że Nitras "swoim zachowaniem narusza powagę izby".

Nitras uważa, że miał prawo podejść do stołu prezydialnego, ponieważ chciał zgłosić wniosek formalny. - To już któryś z kolei miesiąc, kiedy dostaję karę. To jest nękanie i mobbing, bo jak to inaczej nazwać? - powiedział poseł. Poinformował, że ma zamiar naradzić się ze swoim prawnikiem w sprawie ewentualnego pozwu do sądu przeciwko marszałkowi Kuchcińskiemu i wicemarszałkowi Sejmu Ryszardowi Terleckiemu z PiS. Nitras ma prawo do złożenia wniosku o ponowne rozpatrzenie sprawy i nie wykluczył, że skorzysta z takiej możliwości.



Na Facebooku polityk skomentował ponadto: "Ta kara to nadużycie władzy, podobnie jak zakaz uczestnictwa w pracach Zgromadzenia Parlamentarnego OBWE. To wszystko to dorobek jednego, wczorajszego dnia w Sejmie. Oceniam to jako dowód paniki, bezsilności i niskich walorów intelektualnych pana Terleckiego, jak również samego pana Kuchcińskiego".

Zobacz: Nitras sprawdzał rzeczy posłów? Znalazł książki o Kaczyńskim

Na początku maja sejmowa komisja etyki zwróciła uwagę Terleckiemu za jego wypowiedź, w której nazwał Nitrasa "pajacem". Zobacz film z tego wydarzenia (TVN24/x-news)


Odnosząc się do sprawy wicemarszałek Sejmu i rzeczniczka PiS Beata Mazurek powiedziała dziennikarzom wieczorem w Sejmie, że "to nie była kara nałożona przez marszałka Terleckiego tylko przez całe Prezydium Sejmu". - Nie był to odwet za nic, tylko to była kara za jego (Nitrasa) wczorajsze zachowanie podczas posiedzenia Sejmu, gdzie ponad 30 razy zakłócił wystąpienie premiera - powiedziała Mazurek.

Jako "żałosne" określiła niektóre wypowiedzi polityków PO, że posłowie PiS nie są karani. - Wicemarszałkowie opozycji mają takie same prawa jak marszałek (Sejmu, Marek) Kuchciński czy marszałek Terlecki i mogą również nakładać kary na posłów opcji rządzącej, jeśli ci zachowują się niestosownie - powiedziała Mazurek. Jeśli tego nie robią, to znaczy, że my zachowujemy się kulturalnie i nie ma do tego takich potrzeb - dodała.

Dopytywana o kwestię zakazu wyjazdu Nitrasa do Turcji z misją obserwacyjną tamtejszych wyborów prezydenckich i parlamentarnych Zgromadzenia Parlamentarnego OBWE Mazurek odparła, że nie interesują jej "głupoty, które wypowiada poseł Nitras".

- Poseł Nitras wielokrotnie pokazywał, że na sali sejmowej zachowuje się w sposób skandaliczny. Jeśli nie potrafi zachować się przyzwoicie na sali sejmowej polskiego parlamentu, to nikt nie da gwarancji, że wyjeżdżając za granicę będzie nas godnie reprezentował - stwierdziła Mazurek.

źródło: PAP

ja

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka