Władysław Kosiniak-Kamysz (L), przewodniczący PO Grzegorz Schetyna (C), poseł PO Borys Budka (P). Fot. PAP/Andrzej Grygiel
Władysław Kosiniak-Kamysz (L), przewodniczący PO Grzegorz Schetyna (C), poseł PO Borys Budka (P). Fot. PAP/Andrzej Grygiel

PSL staje się kolejną przystawką PO? Tak twierdzi Beata Mazurek. „To frustracja PiS”

Redakcja Redakcja PSL Obserwuj temat Obserwuj notkę 207

PSL po Nowoczesnej staje się kolejną przystawką PO. Wchłonięcie PSL przez lidera PO Grzegorza Schetynę, to tylko kwestia czasu - oceniła rzeczniczka PiS Beata Mazurek. To frustracja antysamorządowego PiS-u, który nie jest w stanie zbudować z nikim koalicji - odpowiada PSL. 

Liderzy Platformy Obywatelskiej – Grzegorz Schetyna i Polskiego Stronnictwa Ludowego - Władysław Kosiniak-Kamysz potwierdzili podczas sobotniej wspólnej konferencji na Stadionie Śląskim w Chorzowie wolę współpracy obu partii w regionalnych sejmikach i zadeklarowali otwartość na współpracę z samorządowcami innych – poza PiS - ugrupowań. 

Polecamy: Wybory samorządowe 2018. PKW podała wyniki. PiS wygrywa w dziewięciu województwach, KO w siedmiu

„PSL po Nowoczesnej staje się kolejną przystawką PO. Marginalizacja i wchłonięcie PSL-u przez Schetynę to tylko kwestia czasu. Ale to dobrze ponieważ nareszcie spadnie maska konserwatyzmu i ukaże się ta prawdziwa twarz liberalizmu. Afery, nieudolne rządy to ich mocne spoiwo” - napisała Beata Mazurek na Twitterze.

Rzecznik PSL Jakub Stefaniak odpowiedział: „To bzdury i frustracja antysamorządowego PiS-u, który nie jest w stanie zbudować z nikim koalicji i z tego powodu próbuje mścić się na całym świecie. Zaraz się to skończy tym, że będą mścili się na Polakach”. 

„Do pani Mazurek mam wielki apel, żeby się wzięła za jakąś konkretną pracę, bo za wypisywanie głupot na Twitterze podatnicy jej nie płacą, a z tego co, wiem, to składają się na jej pensję” - podkreślił Stefaniak.

Zobacz: Opozycja i PiS: "wygraliśmy wybory". Kaczyński: Będziemy ciężko pracować do 2019 roku 

Szefowie PO i PSL ocenili, że będą współpracować przynajmniej w dziesięciu województwach. – Oczywiście nie we wszystkich w dwójkę jesteśmy w stanie stworzyć takie koalicje – powiedział Kosiniak-Kamysz, podkreślając otwartość na rozmowy także z SLD i Bezpartyjnymi Samorządowcami. – Będziemy wspierać wszystkich samorządowców, którzy chcą współpracować. Nie będziemy dzielić środków europejskich przez pryzmat partyjnej legitymacji, bo nigdy tak nie robili ani samorządowcy z PSL, a z PO – zapewnił szef PSL. 

Kosiniak-Kamysz podkreślił również, że PSL wspólnie z PO wyrażają intencję podjęcia rozmów o koalicjach w samorządach. Mają też „szukać porozumienia wszędzie tam, gdzie jest to możliwe i wspierać wszystkich samorządowców, którzy chcą współpracować”. 

image
Przewodniczący PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. Fot. PAP/Andrzej Grygiel

W niedzielnych wyborach samorządowych PiS uzyskało samodzielną większość w sześciu sejmikach województw: lubelskiego, łódzkiego, małopolskiego, podkarpackiego, podlaskiego i świętokrzyskiego. Koalicja Obywatelska ma samodzielną większość w jednym sejmiku - województwa pomorskiego. Zakładając możliwość współpracy z ludowcami, koalicja KO i PSL miałaby szansę na rządzenie w sejmikach województw: kujawsko-pomorskiego (18 mandatów na 30), mazowieckiego (26 na 51), warmińsko-mazurskiego (19 na 30) oraz wielkopolskiego (22 na 39).  


Źródło: PAP 

KW 

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła. 

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka