Flaga Iranu, fot. Flickr/ Blondinrikard Fröberg
Flaga Iranu, fot. Flickr/ Blondinrikard Fröberg

Iran grozi odwetem za szczyt bliskowschodni. Dyplomata w Teheranie musi się tłumaczyć

Redakcja Redakcja Polityka zagraniczna Obserwuj temat Obserwuj notkę 184

MSZ Iranu wezwało Wojciecha Unolta, charge d'affaires ambasady Polski w Teheranie, do złożenia wyjaśnień w sprawie konferencji na temat sytuacji na Bliskim Wschodzie, a zwłaszcza wpływów Iranu w tym regionie. Polska ma być gospodarzem tego międzynarodowego szczytu, Iran protestuje.

Napięte stosunki polsko-irańskie

W siedzibie irańskiego resortu Wojciech Unolt usłyszał, że podjętą przez rząd Polski decyzję o byciu gospodarzem konferencji uważa się za "akt wrogości wobec Iranu", a Teheran może zdecydować się na działania odwetowe - poinformowała państwowa agencja irańska IRNA. "Polski charge d'affaires dostarczył wyjaśnień na temat konferencji i zapewnił, że nie ma ona antyirańskiego charakteru" - dodała agencja.

image
Budynek polskiej ambasady w Teheranie.

Iran zawiesił "Polski Tydzień Filmu"

W piątek szef MSZ Iranu Mohammad Dżawad Zarif skrytykował Polskę za współorganizowanie z USA bliskowschodniej konferencji, nazywając ją "rozpaczliwym antyirańskim cyrkiem".

Irańskie ministerstwo kultury poinformowało w oświadczeniu, że zawiesza zaplanowany na koniec stycznia festiwal polskich filmów w Teheranie. "Polski Tydzień Filmu" pozostanie zawieszony, dopóki władze w Warszawie nie poprawią się i nie zaczną wykazywać "właściwego zachowania" wobec Teheranu - głosi komunikat.

MSZ Iranu krytykuje szczyt o Bliskim Wschodzie. "Polska gospodarzem antyirańskiego cyrku"

W piątek amerykański Departament Stanu i polskie MSZ poinformowały, że w dniach 13-14 lutego w Warszawie odbędzie się konferencja ministerialna ws. budowania pokoju i bezpieczeństwa na Bliskim Wschodzie. Wcześniej konferencję zapowiedział w rozmowie ze stacją Fox News sekretarz stanu Mike Pompeo, który mówił, że szczególna uwaga poświęcona zostanie wpływom Iranu w regionie Bliskiego Wschodu.

Premier Mateusz Morawiecki oświadczył w piątek na Twitterze, że Polska traktuje kwestię pokoju na Bliskim Wschodzie jako jedno z najistotniejszych wyzwań polityki zagranicznej i obronnej. "Powstrzymanie walk w tym newralgicznym regionie jest kwestią fundamentalną, jeśli chodzi o zapewnienie stabilizacji i bezpieczeństwa całego świata" - ocenił.


Konferencja o Bliskim Wschodzie - komentarze polityków

Politycy są podzieleni w ocenach warszawskiej konferencji na temat Bliskiego Wschodu, zwracając uwagę na ryzyko utraty przez Polskę dobrej reputacji oraz na fakt, że konferencję jako pierwsi zapowiedzieli Amerykanie.

Szef polskiej dyplomacji Jacek Czaputowicz wyraził nadzieję, że konferencja pozwoli stworzyć trwałą platformę dialogu oraz doprowadzi do zbliżenia stanowiska USA i Unii Europejskiej w sprawie Iranu. Targany licznymi konfliktami Bliski Wschód "pozostaje regionem kluczowym z punktu widzenia globalnej stabilności politycznej i bezpieczeństwa" - zaznaczył.

Czaputowicz mówił, że wraz ze stroną amerykańską Polska chce zgromadzić w Warszawie ministrów reprezentujących wszystkie regiony świata, by "wypracować wspólną wizję dalszych działań". Zaproszenia przekazano "w stolicach ponad 70 państw", w tym wszystkim państwom UE oraz szefowej unijnej dyplomacji Federice Mogherini - przekazał. Wśród tematów, jakie mają zostać poruszone na konferencji, szef MSZ wskazał m.in. proliferację broni, terroryzm, ekstremizm religijny, cyberzagrożenia i bezpieczeństwo energetyczne.

image
Szef MSZ Jacek Czaputowicz, fot. msz.gov.pl

- Widać komuś przeszkadza ta konferencja - stwierdził prezydencki minister Andrzej Dera. - Jak mówi polskie powiedzenie: "uderz w stół, a nożyce się odezwą", tak bym to na ten moment skomentował - dodał. Jak zaznaczył, pokój na Bliskim Wschodzie jest w interesie innych państw. - Nie wolno doprowadzić do tego, żeby konflikty z Bliskiego Wschodu się rozprzestrzeniły, a takie niebezpieczeństwo istnieje i należy się cieszyć, że konferencja poświęcona właśnie temu zagadnieniu odbywa się właśnie w Polsce, że do Polski przyjadą ważni politycy, odpowiedzialni za politykę zagraniczną. Jest to w interesie Europy; naszej części świata na pewno - podkreślił Dera.

Wiceminister kultury Jarosław Sellin przypomniał, że choć informacja o konferencji została przekazana w piątek przez stronę amerykańską i polską, to takie wydarzenia przygotowuje się dużo wcześniej i wymagają one pewnej poufności.

- Niestabilność na Bliskim Wschodzie to również nasz problem i warto o tym rozmawiać, jak szukać rozwiązań dla pokoju i większej stabilności w tym regionie świata. To w interesie całej naszej cywilizacji, całej cywilizacji Zachodu, również Polski. To, że ta konferencja odbywa się również w Polsce, wynika również z tego, że Polska jest bezpiecznym krajem i może bezpiecznie taką konferencję zorganizować - podkreślił. Przypomniał, że w ciągu ostatnich kilkunastu lat w różnych zamachach terrorystycznych zginęło kilkudziesięciu polskich obywateli.

Szef SLD Włodzimierz Czarzasty ocenił, że ta konferencja nie jest Polsce do niczego potrzebna. - Nie można organizować konferencji pokojowej i zaczynać jej od konfliktu, myślę, że to jest następny pomysł rządu (...), kiedy zostało to nieprzygotowane, nieprzedyskutowane i uważam, że jest to po prostu zlecenie przez Stany Zjednoczone określonego działania, a my w sposób bezrefleksyjny to realizujemy  powiedział Czarzasty.

Podkreślił, że Stany Zjednoczone mają "określone interesy i używają instrumentalnie różnych krajów do tego, żeby je realizować". - Uważam, że Polska w tej sprawie jest wykorzystywana instrumentalnie - powiedział szef SLD. Wiceminister kultury Jarosław Sellin odpowiadał, że w polskim interesie narodowym jest to, żeby na Bliskim Wchodzie było więcej stabilności i pokoju oraz żeby można było w ten rejon wejść z biznesem.

image
Jarosław Sellin, fot. mkidn.gov.pl

- I ta konferencja została ogłoszona jako konferencja wszystkich zainteresowanych stron w sprawie stabilności na Bliskim Wschodzie. A to, żeby Iran zinterpretował tę konferencję jako wrogą wobec siebie, to jest ich problem. My jesteśmy zainteresowani tym, żeby Iran do współpracy międzynarodowej wciągnąć, to jest bardzo piękna starożytna cywilizacja, która zasługuje na to, żeby współpracować z całym światem, my tam mamy interesy historyczne, również gospodarcze - podkreślił wiceminister kultury.

Liderka Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer zaapelowała do prezydenta Andrzeja Dudy o zwołanie posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Narodowego. - Jesteśmy negatywnie nastawieni do organizacji w Warszawie konferencji, która jest rezultatem nieodpowiedzialnej polityki (prezydenta USA Donalda) Trumpa wobec porozumienia atomowego z Iranem. Polski rząd wspiera niewłaściwą politykę, myśląc, że dzięki temu będzie pośrednikiem między USA a UE. To iluzja. Poza krótkotrwałym poczuciem prestiżu nie widać, co dzięki temu miałaby Polska osiągnąć - oświadczyła Lubnauer.

W jej ocenie zwoływanie tej konferencji w Warszawie naraża nasz kraj na ewentualny konflikt z krajami Bliskiego Wschodu, "za cenę, której nie znamy, bo w samych USA jest to sprawa kontrowersyjna, a Unia Europejska akurat stoi po zupełnie przeciwnej stronie, niż administracja Donalda Trumpa". - Możemy niby polepszyć nasze stosunki z USA na krótką metę, ale długoterminowo może to okazać się niekorzystne. USA trzeba popierać w sprawach słusznych. W sprawach niesłusznych nie wolno ślepo podążać tylko dlatego, że w Europie mamy słabą pozycję - mówiła szefowa Nowoczesnej.

image
Katarzyna Lubnauer, fot. PAP/Piotr Nowak

Andrzej Halicki z PO podkreślił, że "Polska zawsze miała bardzo dobrą reputację i wizerunek na Bliskim Wschodzie". - Mam nadzieję, że Polska będzie w dalszym ciągu zdolna do tego, by być takim pomostem pomiędzy światem Zachodu, Europą, a właśnie poszczególnymi krajami Bliskiego Wschodu - stwierdził. - Że nie zniszczy tej reputacji jakiś nieprzemyślany, konfrontacyjny ton, który mógłby mieć miejsce podczas źle przygotowanej konferencji - dodał.

Partyjny kolega Halickiego, Bartosz Arłukowicz ocenił, że "jak PiS bierze się za budowanie stabilizacji na Bliskim Wschodzie, to naprawdę pora się bać". - Wy nie jesteście w stanie zbudować stabilizacji, dobrych stosunków z Niemcami, Francją, Izraelem. Jak się teraz bierzecie za Bliski Wschód, z tego mogą być tylko kłopoty - powiedział polityk PO.

Jarosław Kalinowski z PSL zwrócił uwagę na fakt, że jako pierwsi o konferencji w Warszawie poinformowali Amerykanie. - To, że dowiedzieliśmy się o tym z Departamentu Stanu, a nie przez przedstawicieli rządu polskiego, to jest błąd - stwierdził. Jego zdaniem nasuwa to kolejne pytanie, czy Polska "w ciemno" popiera "co Trump sobie wymyśli", czy też "mamy jednak w pewnych kwestiach własne zdanie i własną rolę do wypełnienia".

Kalinowski zwrócił przy tym uwagę na różnicę zdań pomiędzy USA i Unią Europejską w kwestii polityki wobec Iranu oraz na tradycyjnie dobre relacje Polski z Iranem. - Pojawia się problem, czy nadal będziemy mogli wypełniać rolę pośrednika, czy też organizując w taki sposób tę konferencję, w jaki jest ona organizowana, po prostu takie możliwości stracimy - ocenił.

image
Jarosław Kalinowski, fot. EPP Group, Martin Lahousse

Poseł Grzegorz Długi z klubu Kukiz'15 zwrócił uwagę na krytykę konferencji ze strony szefa MSZ Iranu. - Z jednej strony oczywiście rozumiem uczucia pana ministra spraw zagranicznych Iranu, natomiast nie można się zgodzić z tego rodzaju określeniami i tak mocnymi słowami - stwierdził. Jego zdaniem "nie powinno być przesady również po drugiej stronie, mam na myśli nasze władze". - To, że taka konferencja zostanie zorganizowana, świadczy o tym, że zdecydowaliśmy się być już bardzo bliskim współpracownikiem aktualnej polityki Stanów Zjednoczonych i Izraela - zauważył.

Zdaniem Elżbiety Zielińskiej z tego samego klubu konferencja nt. sytuacji na Bliskim Wschodzie jest dowodem na to, że Polska realizuje nie lokalną politykę, lecz amerykańską. - Jeżeli chodzi o politykę Stanów Zjednoczonych na Bliskim Wschodzie, to nie jest tylko polityka zaprowadzania pokoju, ale to jest polityka otwartych interesów gospodarczych, chociażby kwestia ropy - powiedziała.

- Mam wrażenie, że realizujemy raczej interesy Stanów Zjednoczonych. Pytanie, jakie my będziemy z tego wynosili korzyści. Bo tak jak z wojny z Irakiem nie wynieśliśmy większych korzyści, tak mam wrażenie, że tutaj większych korzyści poprzez organizację tej konferencji również nie będziemy wynosić - oceniła.

image
Elżbieta Zielińska z Kukiz'15, fot. Facebook/profil Elżbiety Zielińskiej

Rzecznik prezydenta Andrzeja Dudy, Błażej Spychalski, podkreślił, że organizacja konferencji w Warszawie nie jest przypadkiem. - To podkreśla nasze znaczenie na arenie międzynarodowej z jednej strony, a z drugiej strony jest o tyle ważne, że Polska historycznie ma dobre relacje z Iranem i mamy wiele możliwości rozmów z Iranem - ocenił.

Mam nadzieję, że będziemy rozmawiali, będziemy debatowali także ze stroną irańską. Proszę pamiętać, że konferencja dotyczy całego Bliskiego Wschodu, nie tylko relacji z Iranem - powiedział. - Chcemy mieć z Iranem jak najlepsze relacje i mam nadzieję, że ta konferencja w tym pomoże - zaznaczył Spychalski.

źródło: PAP, TVN24

ja

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka