Żona Pawła Adamowicza Magdalena (P) i córka Antonina (L) przyszły na plac Solidarności do gdańszczan, fot. PAP/Jan Dzban
Żona Pawła Adamowicza Magdalena (P) i córka Antonina (L) przyszły na plac Solidarności do gdańszczan, fot. PAP/Jan Dzban

Żona i córka Pawła Adamowicza proszą, by Gdańsk był miastem otwartym. Apel do Owsiaka

Redakcja Redakcja Samorząd Obserwuj temat Obserwuj notkę 252

Na gdańskim placu Solidarności, pod Pomnikiem Poległych Stoczniowców, kilka tysięcy osób spotkało się, by uczcić pamięć zamordowanego prezydenta miasta Pawła Adamowicza. W zgromadzeniu wzięły udział  Magdalena i Antonina Adamowicz, żona i córka zmarłego.

- Niewyobrażalne jest to dla ludzi, że nienawiść może być tak wielka, ale Paweł zawsze był pozytywny. Pamiętacie go uśmiechniętego, pamiętacie go zagadującego ludzi na ulicy. On chciał, żeby to miasto było otwarte dla wszystkich. Nieważne było, kto w jakim mówi języku, w jakim mieszka domu, gdzie pracuje, jaki ma kolor skóry, kogo kocha. Chciał, żeby w Gdańsku każdy, każdy czuł się dobrze, czuł się jak w domu. Proszę żeby taka atmosfera w Gdańsku była - mówiła Magdalena Adamowicz.

- Dzisiaj jesteśmy w żałobie, ale ona minie. Paweł często mówił, żebyśmy się kochali. Wiem, że Paweł jest tu z nami, że będzie dobrym opiekunem tego miasta. Jego śmierć nie pójdzie marne. Wiem to dlatego, że tylu z państwa tutaj jest, że jesteście tutaj dla niego, osoby w różnym wieku, nie tylko z Gdańska. Dziękuje wam za to bardzo - dodała.

Światowe media żegnają Pawła Adamowicza. Gdańsk pogrążony w żałobie


Magdalena Adamowicz przypomniała, że jej mąż został zamordowany w trakcie gdańskiego finału WOŚP. - I ja proszę w tym momencie, żeby Jurek Owsiak kierował Orkiestrą dalej, bo on zawsze obiecywał, że do końca świata i jeden dzień dłużej. I w niedzielę ten świat skończył się dla Pawła, zmienił się bardzo dla naszej rodziny, ale on się nie skończył. Dlatego Jurku, bardzo proszę, wróć do Orkiestry, zmień swoją decyzję i graj dalej. Zwyciężymy i siema – powiedziała Adamowicz.

Głos zabrała także starsza córka Pawła Adamowicza – 15-letnia Antonina. - Nazywam się Antonina Adamowicz. Paweł Adamowicz był moim tatusiem. Ciebie tatusiu kocham bardzo mocno i na zawsze. Kocham to miasto, tak jak on. Cała nasza rodzina je kocha, bo Gdańsk był dla taty trzecim rodzicem, trzecim dzieckiem i drugą miłością. Wiem, że jeżeli to miasto nadal będzie otwarte, takie kochające jak jest teraz, to on będzie bardzo szczęśliwy. Dziękuję wam wszystkim za to wsparcie - podkreśliła córka tragicznie zmarłego prezydenta Gdańska. Dodała, że jej tata będzie szczęśliwy, jeżeli Gdańsk pozostanie otwartym miastem.

image
Ułożone ze świec na pl. Solidarności w Gdańsku - Największe Serce Świata, fot. PAP/Adam Warżawa.

Poza rodziną zmarłego tragicznie prezydenta Gdańska w czasie spotkania swoimi wspomnieniami o Adamowiczu dzielili się także mieszkańcy miasta. Pomiędzy wystąpieniami odtworzono ostatnie słowa Adamowicza, które wygłosił ze sceny na finale na gdańskim finale WOŚP. Z głośników puszczono też kilka utworów, w tym "My way" i "Over the rainbow". Spotkanie zakończyła pieśń "The sound of silence" z repertuaru Simon and Garfunkel - wybrano wykonanie a capella pochodzącego z Chicago, metalowego zespołu Disturbed.

W ramach spotkania, które nazwano "Największe serce świata", pod Pomnik Poległych Stoczniowców przyszło wieczorem kilka tysięcy osób, które zostawiały zapalone znicze, upamiętniając i wspominając zamordowanego prezydenta miasta Pawła Adamowicza. Około 27 tysięcy świec - jak podali organizatorzy spotkania - ułożono w kształt ogromnego serca.


Organizatorzy spotkania zapowiedzieli, że podobny wiec pamięci odbędzie się w czwartek o godzinie 20.00 przy napisie "Gdańsk" na wyspie Ołowianka.


Pogrzeb Pawła Adamowicza odbędzie się w sobotę 19 stycznia. Msza pogrzebowa rozpocznie się o godz. 12.00 w Bazylice Mariackiej. Organizatorem pogrzebu będzie miasto Gdańsk przy udziale rodziny. Uroczystości rozpoczną się w czwartek o godz. 15.00 sesją w Dworze Artusa. Od godz. 17.00 w Europejskim Centrum Solidarności zostanie wystawiona trumna z ciałem prezydenta.

Jest oficjalna przyczyna śmierci Pawła Adamowicza. Ustalenia prokuratury

Magdalena Adamowicz w rozmowie z "Wyborczą" poprosiła, by zamiast przynoszenia kwiatów i zniczy wesprzeć dwie bliskie mu organizacje: Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy oraz Hospicjum im. księdza Dutkiewicza w Gdańsku.

Wolontariusze z puszkami będą w kościele i przed kościołem. – Taka jest moja wola i wiem, że taka byłaby wola mojego męża – dodała Adamowicz.

Sobota będzie dniem żałoby narodowej. Trzydniowa żałoba od wtorku do czwartku trwa w Warszawie, Poznaniu i Sopocie.

źródło: PAP, wideo TVN24/x-news

ja

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka