Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar na Przystanku Woodstock. Fot. Ralf Lotys/CC BY 4.0
Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar na Przystanku Woodstock. Fot. Ralf Lotys/CC BY 4.0

Mowa nienawiści wobec migrantów, wyznawców islamu, osób LGBT. List Bodnara do Ziobry

Redakcja Redakcja Prawo Obserwuj temat Obserwuj notkę 163

Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar przedstawił w liście do ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry trzydzieści przykładów spraw mowy nienawiści, dotyczących m.in. migrantów, wyznawców islamu i osób LGBT, w których jego zdaniem działania prokuratury budzą wątpliwości. 

Na liście jest trzydzieści pozycji, które dotyczą spraw prowadzonych przez organy ścigania w latach 2015-2019, które na różnych etapach objęte były monitoringiem RPO, plus wykaz dziesięciu spraw, który przesłało Bodnarowi Stowarzyszenie przeciw Antysemityzmowi i Ksenofobii „Otwarta Rzeczpospolita”. 

Polecamy: Adam Bodnar wybrany przez Sejm Rzecznikiem Praw Obywatelskich

„Jako rzecznik praw obywatelskich, a także uczestnik i obserwator debaty publicznej, z niepokojem odnotowuję zmiany, jakim w ostatnich latach ulega język używany w tej debacie. Język ten, a wraz z nim wyrażane opinie, coraz mniej miejsca pozostawiają na dialog, stają się za to bardziej radykalne, a często ulegają niebezpiecznej brutalizacji” - napisał Bodnar. Jego zdaniem konsekwencją tego zjawiska jest to, że „ludzie - zwłaszcza młodzi - stykający się z mową nienawiści, stają się bardziej skorzy do naruszania także innych zasad współżycia społecznego, a nawet deklarują większą gotowość do stosowania przemocy”. 

Przypadki opisane w liście RPO podzielił na kategorie. Pierwszą z nich są sprawy dotyczące publicznego propagowania rasizmu, ustroju faszystowskiego lub innych ustrojów totalitarnych, publicznego nawoływania do nienawiści i znieważania osób lub całych społeczności z powodu przynależności narodowej, etnicznej, rasowej bądź wyznaniowej podczas zgromadzeń publicznych. W tym kontekście Bodnar przypomniał m.in. sprawę publicznych wystąpień byłego księdza Jacka M., który podczas obchodów 82. rocznicy ONR w Białymstoku wygłosił kazanie, które „mogło wypełniać znamiona przestępstw publicznego nawoływania do nienawiści i publicznego znieważania osób narodowości żydowskiej lub wyznawców judaizmu:.

image
Adam Bodnar na Przystanku Woodstock w 2017 roku. Fot. Ralf Lotys/CC BY 4.0
Jak napisał Bodnar, dochodzenie prowadziła najpierw Prokuratura Rejonowa dla Białegostoku-Południa, a potem białostocka prokuratura okręgowa, która 17 września 2016 r. postępowanie umorzyła. Następnie, latem 2018 r., sprawą byłego już duchownego zajęła się Prokuratura Rejonowa dla Wrocławia-Starego Miasta. Z Prokuratury Okręgowej w Białymstoku RPO miał otrzymać wyjaśnienia, że w sprawie tej Jacek M. ma status podejrzanego, a sporządzone wcześniej postanowienie o postawieniu mu zarzutów nie zostało ogłoszone, gdyż jego konstrukcja prawna wymaga dalszej weryfikacji.

Czytaj: Wszechpolacy wystawili „akt politycznego zgonu” Adamowiczowi. Prokuratura umorzyła sprawę

Druga kategoria spraw dotyczy - według RPO - gróźb karalnych, publicznego nawoływania do nienawiści i znieważenia osoby lub grupy osób z powodu przynależności narodowej, etnicznej, rasowej lub wyznaniowej. Do tej kategorii Bodnar zaliczył m.in. sprawę „politycznych aktów zgonu” jedenastu prezydentów miast, którzy podpisali deklarację o współdziałaniu w dziedzinie migracji, które zostały opublikowane w lipcu 2017 r. na facebookowym profilu Młodzieży Wszechpolskiej. Według Bodnara w sprawie tej prowadzone były dwa postępowania: przez Prokuraturę Rejonową Gdańsk-Śródmieście i przez Prokuraturę Rejonową dla Wrocławia-Stare Miasto. 

„Z upublicznionych przez media fragmentów uzasadnienia postanowienia o umorzeniu postępowania wydanego przez gdańską prokuraturę wynika, że nie może być groźbą coś, co nie zawiera zapowiedzi popełnienia przestępstwa” – czytamy w liście. 

Przytoczona przez Bodnara lista stowarzyszenia „Otwarta Rzeczpospolita” wskazuje m.in na sprawę manifestacji przeciwko uchodźcom, która odbyła się w Gdańsku 12 września 2015 r., w której trakcie – według RPO – wznoszono okrzyki „J...ć islam”, „Zrobimy z wami, co Hitler z Żydami!” czy „A na drzewach zamiast liści będą wisieć islamiści”. W liście czytamy, że 30 grudnia 2016 r. postanowieniem prokuratora Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Śródmieście dochodzenie umorzono bez uzasadnienia. Znalazło się tam także wywieszenie transparentu o treści: „KOD, Nowoczesna, GW, Lis, Olejnik i inne ladacznice – dla was nie będzie gwizdów, będą szubienice” 8 maja 2016 r. podczas meczu na stadionie Legii. Jak podaje Bodnar, 16 kwietnia 2018 r. Prokuratura Rejonowa Warszawa-Śródmieście umorzyła śledztwo.

Zobacz: Bodnar skarży do TK ustawę antyterrorystyczną

„Przekazując powyższą listę (...), zwracam się do Pana Prokuratora z uprzejmą prośbą o potwierdzenie, ewentualnie ustalenie aktualnego stanu prawnego i faktycznego każdej z tych spraw, a następnie o ich szczegółową analizę oraz ocenę, w ramach posiadanych kompetencji, czy postępowania prowadzone były, lub są, prawidłowo, a postanowienia o umorzeniach lub odmowie wszczęcia śledztw znajdują uzasadnienie w przepisach prawa i zgromadzonym w sprawach materiale dowodowym” – napisał RPO. 


Źródło: PAP 

KW 

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła. 

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka