Alarmy bombowe w biurach PO w całym kraju. Głupi żart czy poważne ostrzeżenie?

Redakcja Redakcja PO Obserwuj temat Obserwuj notkę 276

W siedzibach Platformy Obywatelskiej prawdziwy popłoch. Do biur partii w całym kraju wysłano maila z pogróżkami, że dojdzie do wybuchu. Okazało się, że podobne wiadomości otrzymały urzędy wojewódzkie. 

- Dzisiaj siedziba waszej kłamliwej partii wyleci w powietrze, płońcie ogniem piekielnym. Bomba cyka... - brzmiała treść maila, która dotarła do wielu biur PO w całym kraju. Wiadomość trafiła do Krakowa, Poznania, Łodzi, Szczecina, Białegostoku, Lublina, Wrocławia i Katowic. Siedziby partii zostały przeszukane przez policję. 

Biura PO ewakuowane 

- Informacja, że w budynku może znajdować się ładunek wybuchowy, dotarła około 11.20. Pracownicy biur opuścili pomieszczenia jeszcze zanim na miejsce dojechali policjanci.Trwa sprawdzanie, czy nikomu nie zagraża niebezpieczeństwo - poinformowała krakowska policja "Gazetę Wyborczą". Wszystkie biura PO, do których wpłynęła pogróżka, zostały w czwartek ewakuowane. Po zamachu na prezydenta Gdańska, Pawła Adamowicza, wszystkie służby reagują natychmiast w przypadku gróźb pod adresem polityków. 

- Wrocław, Kraków, Białystok, Szczecin, Poznań i Lublin. Biura regionu Platformy w tych miastach otrzymały podobne pogróżki. Oczekuje od ministrów Joachima Brudzińskiego i Zbigniewa Ziobry komunikatu ZERO TOLERANCJI. Przyzwolenie jest prawdziwą przyczyną. Skończcie z przyzwalaniem! - apelowała do PiS posłanka Joanna Mucha. 




Joachim Brudziński zapowiedział ostrą walkę z cyberprzestępcami, którzy wysyłają wiadomości z pogróżkami. Szef MSWiA podkreślił, że we wtorek podobne "ostrzeżenia" skierowano na adresy urzędów wojewódzkich. 

- Fałszywe alarmy także w cyberprzestrzeni to problem współczesnego świata. Zapewniam,że Policja dokłada wszelkich starań aby Ci, którzy od kilku dni rozsyłają (wczoraj Urzędy Wojewódzkie) tego typu maile, ponieśli za to odpowiedzialność. Przestępcy nie pozostaną anonimowi - napisał Brudziński. 


Sprawę pogróżek internetowych bagatelizował publicysta "Do Rzeczy", Rafał Ziemkiewicz, który zasugerował prowokację PO. - Ale cyrk. Grubo jadą, chyba za grubo, by ktokolwiek się na to nabrał - stwierdził. 



Alarmy bombowe w Biedronkach 

Służby sprawdzają, kto wysłał pogróżki do biur PO w całym kraju. W czwartek ktoś wysłał maile do sieci Biedronka na Mazowszu, że w sklepach znajdują się ładunki wybuchowe. Ewakuowano sklepy m.in. w Piasecznie, Mazowieckim i Pruszkowie. Do Biedronek wkroczyli policjanci, ale nie znaleźli bomb. Wszystko wskazuje na głupi żart cyberprzestępców. 

Za wywołanie fałszywego alarmu, który paraliżuje obywateli i stawia na nogi służby, kodeks karny przewiduje karę do 8 lat pozbawienia wolności.  

GW

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.


Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka