Robert Gwiazdowski podczas konferencji prasowej swojego ruchu politycznego i koalicjantów, fot. PAP/Rafał Guz
Robert Gwiazdowski podczas konferencji prasowej swojego ruchu politycznego i koalicjantów, fot. PAP/Rafał Guz

Polska Fair Play - nowe ugrupowanie polityczne Roberta Gwiazdowskiego

Redakcja Redakcja Wybory Obserwuj temat Obserwuj notkę 105

Robert Gwiazdowski, znany ekspert ekonomiczny ogłosił powstanie swojego projektu politycznego pod nazwą Polska Fair Play. Projekt ten współtworzy m.in. z Bezpartyjnymi Samorządowcami. Ruch ma wystartować pod tą nazwą do Parlamentu Europejskiego.

Gwiazdowski na konferencji prasowej w Warszawie podkreślił, że podczas swojego objazdu po Polsce osoby, które poznał stwierdziły, że "państwo gra z nimi nie fair". - Zarabiamy statystycznie średnio 5 tys. zł, a mamy z tego tylko 3 tys., a państwo zabiera z tego aż 2 tys. - to nie jest fair  - mówił Gwiazdowski. - Młodzi ludzie chcą wziąć swoje własne sprawy w swoje własne ręce, zakładają firmy - państwo każe im płacić 1,3 tys. zł zanim cokolwiek zarobią - to nie fair - zaznaczył.

- Postanowiliśmy, że zagramy fair dlatego będziemy się nazywali Fair Play - ogłosił Gwiazdowski. Zapowiedział, że konwencja programowa Polski Fair Play odbędzie się 2 marca w Warszawie.

Polityk przedstawił również swoich współpracowników, którymi są Bezpartyjni Samorządowcy m.in. prezydent Bolesławca Piotr Roman, radny sejmiku województwa mazowieckiego Konrad Rytel, radny sejmiku wojewódzkiego lubuskiego i rzecznik Bezpartyjnych Samorządowców Łukasz Mejza.

Gwiazdowski zapowiedział także start ugrupowania w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Jego zdaniem, podczas tych wyborów najłatwiej jest zbudować nową inicjatywę.

- Co zrobimy później? Nie wiem, bo nie wiem jaki będziemy mieli wynik - zauważył. - W tych wyborach liczymy głosy, nie mandaty, więc nie musimy tworzyć żadnych koalicji. Jak przekroczymy próg wyborczy, to wtedy mogę powiedzieć, że wystartujemy do parlamentu polskiego - zapowiedział Gwiazdowski.

Lider Polski Fair Play zaznaczył, że jego celem politycznym jest to, aby ani Prawo i Sprawiedliwość, ani Platforma Obywatelska nie mogły rządzić samodzielnie. - Uważam, że rządy samodzielne jednych i drugich są bardzo niebezpieczne - ocenił.

Gwiazdowski ocenił w rozmowie z dziennikarzami, że PiS i PO starają się zabetonować scenę polityczną. - Właśnie dlatego, że i PO i PiS starają się zawłaszczyć scenę polityczną doszliśmy do wniosku, że musimy spróbować - powiedział. "Aby nie doszło do ostatecznego podziału trzeba włożyć nogę między drzwi a framugę" - oświadczył.

Polityk był również pytany o program jego ruchu w wyborach do PE. - Gdy ostatni raz byłem przy urnie w roku 2003, głosowałem za przystąpieniem Polski do Unii Europejskiej, ale to co zrobili politycy Unii Europejskiej razem z polskimi politykami funkcjonującymi w UE, to nie jest to na co się umawialiśmy. To miała być Europa swobodnego przepływu kapitału, towarów, usług oraz ludzi, a stała się nie Unią Europejską tylko Unią eurokratyczną. Niektórzy twierdzą, że trzeba ją zniszczyć z niej wychodząc. My uważamy, że nie należy jej niszczyć, że miejsce Polski jest w Europie, ale należy wrócić do korzeni - podkreślił Gwiazdowski.

Według niego, żeby Polska była silna w UE musi być silna gospodarczo.

Pytany, na czyje głosy liczy w najbliższych wyborach, powiedział, że przede wszystkim na głosy osób, które przez lata - tak jak on - "nie chodziły w ogóle na wybory", bo nie mieli na kogo głosować. - Druga grupa to jest tzw. elektorat "zaciśniętych zębów". To są ci, którzy wypełniali swój obowiązek obywatelski, szli głosować, ale głosowali z zaciśniętymi zębami. Odchodząc od urny już wiedzieli, że źle zagłosowali, bo wybierali mniejsze zło. Nasza oferta jest następująca: jesteśmy najmniejszym złem - oświadczył Gwiazdowski.

źródło: PAP

ja

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj105 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (105)

Inne tematy w dziale Polityka