Aktywistka Greenpeace na dźwigu w Gdańsku. Fot. Greenpeace Polska/Twitter
Aktywistka Greenpeace na dźwigu w Gdańsku. Fot. Greenpeace Polska/Twitter

Aktywiści Greenpeace zeszli w Gdańsku z dźwigów. Wszyscy usłyszą zarzuty

Redakcja Redakcja Ekologia Obserwuj temat Obserwuj notkę 100

Wszyscy protestujący aktywiści Greenpeace zeszli około godz. 16.00 z dźwigów - poinformowała gdańska policja. W czwartek było to dziesięć osób, w środę osiemnaście. Wszyscy zostali zatrzymani przez policję i usłyszą zarzuty w prokuraturze. 

Około godz. 16.00 w czwartek wszyscy protestujący aktywiści Greenpeace, czyli łącznie dziesięć osób, zeszli z dźwigów w wyniku policyjnych działań i mediacji - poinformował nadkom. Maciej Stęplewski z Zespołu Prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku. Aktywiści zostali zatrzymani przez policję i będą odprowadzeni do prokuratury, gdzie usłyszą zarzuty. 

– Dwa dźwigi zostały odblokowane. Policja sprawdza dźwigi pod kątem bezpieczeństwa. Zeszli już wszyscy aktywiści. W sumie dwadzieścia osiem osób zostało zatrzymanych – dodał policjant. 

Polecamy: Greenpeace blokował statek z węglem w Gdańsku. Interweniowała Straż Graniczna

W środę rano ponad dwudziestu działaczy Greenpeace wspięło się na dźwigi w terminalu węglowym portu w Gdańsku i zatrzymało ich pracę. Tego samego dnia wieczorem osiemnastu z nich zeszło z dźwigów i oddało się w ręce policji, zaś dziesięciu kontynuowało protest przez całą noc ze środy na czwartek. W czwartek wczesnym popołudniem Greenpeace poinformował o zakończeniu protestu. Fundacja Greenpeace Polska podała w komunikacie, że aktywiści zakończyli protest, „wzywając Polki i Polaków do dalszej mobilizacji na rzecz ochrony klimatu”. Zaapelowała o dołączenie do strajków dla klimatu, które odbędą się 20 września. 


„Pokojowy protest rozpoczął się w poniedziałek wieczorem od namalowania na burcie statku węglowego ogromnego napisu »Węgiel stop«. W tym samym czasie żaglowiec Rainbow Warrior wpłynął do portu i rzucił kotwicę przy terminalu węglowym, wstrzymując import węgla do Polski. Później grupa aktywistek i aktywistów wspięła się na dźwigi przeładunkowe w porcie węglowym i zablokowała wyładunek transportu węgla. Aktywiści rozwiesili na dźwigach terminala węglowego portu w Gdańsku flagi z hasłem »Polska bez węgla 2030«” - czytamy w komunikacie Greenpeace. 

W czwartek policja zatrzymała dwudziestu ośmiu aktywistów. Wszyscy usłyszą w prokuraturze dwa zarzuty. Pierwszy dotyczy naruszenia miru domowego, drugi uczynienia niezdatnymi do użytku urządzeń rozładunkowych - poinformowała rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Grażyna Wawryniuk. 

Statek Greenpeace
Statek Greenpeace "Rainbow Warrior" w Gdańsku. Fot. PAP/Marcin Gadomski

Naruszenie miru domowego to przestępstwo z art. 193 Kodeksu karnego. – Jest to wdarcie się na ogrodzony teren pirsu rudowego należącego do Portu Północnego, gdzie znajdowały się urządzenia przeładunkowe i pomimo wielokrotnego żądania osób uprawnionych, aby opuścić to miejsce, te osoby tego nie uczyniły – wskazała Wawryniuk. To przestępstwo jest zagrożone karą grzywny, ograniczenia albo pozbawienia wolności do roku. 

– Drugi zarzut dotyczy uczynienia niezdatnymi do użytku urządzeń rozładunkowych, czyli żurawi portowych oraz lei rozładunkowych poprzez uniemożliwienie ich bieżącej eksploatacji w związku z wejściem na te żurawie i na leje rozładunkowe – powiedziała prokurator. 

– Wartość urządzeń rozładunkowych, jeśli chodzi o żurawie, to kwota przekraczająca 4 mln euro. Wartość lei rozładunkowych to prawie 3 mln zł. Uniemożliwienie bieżącej eksploatacji skutkuje stratą związaną z unieruchomieniem urządzeń nie mniejszą niż 490 tys. zł na szkodę Portu Północnego – dodała Wawryniuk. 

Jest to przestępstwo z art. 288 kk, w związku z art. 294 paragraf 1 kk zagrożone karą od roku do 10 lat pozbawienia wolności. – Mamy surową karę dotyczącą uczynienia niezdatnym do użytku tych urządzeń, z uwagi na wartość tych urządzeń, których uniemożliwiono eksploatację, jak również skutkującą taką szkodą ze względu na uniemożliwienie ich użytkowania – wyjaśniła prokurator. 

Jak dodała, ze względu na liczbę zatrzymanych może zajść potrzeba kontynuowania czynności w prokuraturze w piątek. 

KW

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości