Bazyli1969 Bazyli1969
243
BLOG

Władze RP bagatelizując ideologiczne aberracje strzelają sobie w stopę

Bazyli1969 Bazyli1969 Polityka Obserwuj notkę 17

Nie sztukujcie życia letargiem.
S.J. Lec

image
16 stycznia tego roku eurodeputowany, Kostas Papadakis, podczas debaty pt. „Wszechstronna europejska edukacja, badania i pamięć o totalitarnej przeszłości” wyrzucił z siebie m.in. takie słowa: „Mówicie o totalitaryzmie […] wasz cel jest oczywisty – zrównanie komunizmu z potwornościami nazizmu , dziecka kapitalistycznego barbarzyństwa, którego wszyscy bronicie. Prawda historyczna – czerwony sztandar nad Reichstagiem, dobitnie świadczy o tym, kto pokonał nazizm. Są tacy, którzy nawet dziś pozwalają wzrastać skrajnej prawicy i nacjonalizmowi oraz faszyzmowi. Widzimy to na przykładzie zdarzeń w Polsce, na Węgrzech i w krajach bałtyckich…” Aha! Dodam, że autor wypowiedzi reprezentuje w Brukseli Komunistyczną Partię Grecji (KKE).

Powyższy pogląd dzielnie wspierają towarzysze skupieni w Komunistycznej Partii Polski oraz pozostałych - prawie sześćdziesięciu - bratnich partiach spod znaku sierpa i młota. Ci znad Wisły należą prawdopodobnie do bardziej radykalnych. Przynajmniej tak wynika z lektury periodyku o nazwie „Brzask”. Już wstępne zapoznanie się treściami zamieszczanymi w tymże piśmie pozwala przyjąć, że redagują je ludzie przesiąknięci do szpiku kości czerwoną ideologią. Mogłoby się wydawać, iż skoro każda społeczność, pod każdą szerokością geograficzną, zawiera w swej masie niewielką grupę odmieńców, dziwaków i fanatyków, to zgodnie z praktyką dnia codziennego należy pozwolić komunistom z Polski żyć w odizolowanym rezerwacie, gdzie będę toczyć bzdurne debaty, skakać sobie do gardeł i wołać na puszczy. Błąd!

Aby zrozumieć, że takie podejście jest samobójczym, nie trzeba przywoływać patologii pleniących się poza granicami naszego państwa. Wystarczy dobrze rozejrzeć się po naszym poletku. Bo i u nas jest czego się bać. Ot, choćby wywodzące się wprost z doktryny i praktyki komunistycznej sekowanie ludzi za tradycjonalistyczne poglądy, represje ekonomiczne stosowane wobec środowisk prezentujących opcje przeciwne lewackiemu mainstreamowi, cenzurowanie treści „niekompatybilnych” z poglądami właścicieli różnego typu platform cyfrowych itp. itd. Czyż nie są to metody żywcem zapożyczone z ideologii komunistycznej? Są! A to, że praktykują je osoby i środowiska, które czerwony sztandar (na razie) ukrywają w szafach swoich domów, nie powinno nikogo mylić. Do ekscesów wyczynianych przez globalne firmy, posłów do parlamentu oraz zaczadziałe „autorytety” dodajmy bezkarne gwałty na rozumie dokonywane przez instytucje powołane do stania na straży Prawdy. Przypadki prof. A. Nalaskowskiego czy też (jeszcze) bezimiennego pracownika naukowego Śląskiego Uniwersytetu Medycznego, wołają o pomstę do nieba. Co najgorsze – władze pozostają de facto bezczynne. Tak, wiem co piszę.

Dlaczego reprezentanci rządu nie wzywają na dywanik cwaniaczków blokujących wbrew prawu telewizjom internetowym o profilu prawicowym możliwości emisji oraz uniemożliwiających legalnym wydawnictwom dokonywania elektronicznej płatności? Z jakiej przyczyny odpowiedzialni ministrowie nie interweniują w trybie pilnym u rektorów w sprawach prześladowanych naukowców?  Czemu odpowiednie agendy państwowe nie stają w obronie człowieka zwalnianego z pracy za to, że nie chce podporządkować się politpoprawnemu terrorowi? Dlaczego państwo nie wywiązuje się ze swych zobowiązań wobec obywateli? Czy tak trudno zrozumieć, że pod hasłami walki z faszyzmem, wykluczeniem i brakiem tolerancji dokonuje się cicha bolszewicka rewolucja? Nie namawiam do nadużywania prawa, ale tylko do jego respektowania. Wszak w Międzynarodowym Pakcie Praw Obywatelskich i Politycznych, Europejskiej Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności, Kodeksie cywilnym, Kodeksie karnym i Prawie prasowym, stoi jak byk gwarancja wolności dla wszystkich. W tym dla tych, którzy odrzucają lewackie ideologiczne patologie.

image

W styczniu tego roku Sąd Rejonowy w Dąbrowie Górniczej po kilku latach badania sprawy uznał, iż autorzy komunistycznego „Brzasku” oraz były administrator strony KPP są niewinni „propagowania totalitarnego systemu”, gdyż m.in. „należy odróżniać propagowanie totalitarnego ustroju państwa od propagowania komunistycznych poglądów”. W ten oto sposób państwo polskie przeistacza się w bezwolnego obserwatora procesów gnilnych. Jak szybko ulegnie rozpadowi? Tego nie jestem w stanie określić. Wiem jednak, że gdy do władzy dojdą różne odmiany neomarksizmu, złączone ideą nienawiści do normalności, to nie tylko dla zwykłych obywateli, ale również dla dzisiejszych reprezentantów Rzeczypospolitej nie będą mieli litości.


Linki:
https://cpofpoland.files.wordpress.com/2019/07/brzask-nr-1-2019.pdf
https://kom-pol.org/kontakt-2/



Bazyli1969
O mnie Bazyli1969

Jestem stąd...

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (17)

Inne tematy w dziale Polityka