Bazyli1969 Bazyli1969
1252
BLOG

Hańba wam purpuraci!

Bazyli1969 Bazyli1969 Religia Obserwuj temat Obserwuj notkę 67

Zawsze znajdzie się odpowiednia filozofia do braku odwagi.
Albert Camus

image

"Do Biura Prasowego Archidiecezji Katowickiej napływają zapytania odnośnie rzekomej zgody władz kościelnych, udzielonej przedstawicielom Młodzieży Wszechpolskiej oraz innym, towarzyszącym im osobom, na zgromadzenie w niedzielę 25 października br. na schodach katowickiej katedry. W związku z tym informujemy, że Kuria Metropolitalna w Katowicach nie wydała jakiejkolwiek zgody manifestującym na zajmowanie terenu kościelnego, zarówno wokół katedry, jak i budynku kurii.


Co więcej, w dniu wczorajszym środowisko Młodzieży Wszechpolskiej przerwało kontrmanifestację na wyraźną prośbę przedstawicieli Kurii Metropolitalnej i policjantów z zespołu antykonfliktowego. Kontrmanifestantów wyprowadzono tylnym wyjściem katedry. W efekcie tych działań uniknięto dalszej eskalacji emocji i konfliktu wśród manifestujących."

W Ewangelii św. Jana (16:23) możemy przeczytać:  „Na świecie doznacie ucisku, ale miejcie odwagę, Jam zwyciężył świat”. Nigdy nie byłem w seminarium, ale na zdrowy rozum lektura i zrozumienie tej księgi są fundamentem w procesie kształtowania każdego chrześcijańskiego kapłana. Idąc tym tokiem rozumowania trzeba przyjąć, iż wzorem postępowania dla duchownych winien być Chrystus. On sam i jego czyny. To teoria. Co prawda dawnymi czasy dość często pokrywająca się z praktyką, lecz obecnie…

Gdy czytam przywołany wyżej dokument Kurii Metropolitalnej w Katowicach i dobijam się oświadczeniem Przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski, abp S. Gądeckiego, który proponuje oszalałej i atakującej miejsca kultu tłuszczy partnerski dialog, zachodzę w głowę: kto tu zwariował? Czyżby kierownicy Kościoła Katolickiego w moim kraju zapomnieli, że ze Złym się nie paktuje? Co więcej! Czy najwyżsi rangą duchowni zapomnieli przypowieść o dobrym Samarytaninie? Jeśli tak, to przypomnę…

Pewnego dnia Żyd szedł drogą do miasta Jerycho. Napadli go i obrabowali złodzieje. Ledwo żywego pozostawili na drodze. Wkrótce przyszedł kapłan żydowski i ujrzał tego człowieka. Ów kapłan przeszedł na drugą stronę drogi. Nie udzielił pomocy temu człowiekowi. Przyszedł inny Żyd, który pracował w świątyni. Widział rannego człowieka, ale także mu nie pomógł i przeszedł na drugą stronę drogi. Następnie pojawił się tam Samarytanin. Lecz kiedy Samarytanin zobaczył tego człowieka, zrobiło mu się go żal. Opatrzył jego rany i przyodział go. Samarytanin zabrał mężczyznę do gospody i opiekował się nim do następnego dnia. Kiedy miał wyjechać, dał pieniądze właścicielowi gospody i powiedział mu, by opiekował się tym człowiekiem.

Aby zrozumieć przekaz tej przypowieści należy pamiętać, że Żydzi i Samarytanie nienawidzili się okrutnie. Prowadzili spory i wojny. Bezlitosne! Byli zatem wrogami lub - użyję eufemizmu - zbyt się nie lubili, bo mieli odmienne interesy, pogląd na tradycję, wyznawali znacząco odmienne wartości. Mimo tego Chrystus dowiódł, iż prawdziwie chrześcijańską postawą i człowieczeństwem wykazał się obcy, Samarytanin. To sytuacja bardzo podobna do tej sprzed kilkudziesięciu godzin kiedy to młodzież spod znaku idei narodowej oraz grupy kibiców (od Warszawy, przez Poznań po Chełmżę) stanęli w obronie tradycji. Mieli na tyle odwagi by w niezbyt licznych grupach (na razie!) wystąpić przeciw rozwydrzonej i opętanej chęcią gwałtu czerni. Krótko mówiąc: mimo różnic znaleźli wspólny mianownik i zachowali się jak na mężczyzn i Polaków przystało. Nie ważę się budować na tym spostrzeżeniu jakichś poważnych i długofalowych wniosków. Wiem jednak, iż w obliczu zagrożenia kilka tysięcy odważnych moich braci (i sióstr) nie wahało się dać odpór poważnemu niebezpieczeństwu, zafundowanemu nam przez obłąkańców spod znaku sierpa i młota. Ale…

Sprawdziłem dość dokładnie informacje o wczorajszych i przedwczorajszych zawieruchach. I mogę z pełnym przekonaniem stwierdzić, że tylko w kilku przypadkach w obronie kościołów -  wraz z młodymi Polakami - stanęli kapłani. A purpuraci? Czy ktokolwiek przy zdrowych zmysłach potrafi sobie wyobrazić, iżby Chrystus, czyli ich Mistrz,  w obliczu podobnych aktów agresji schowałby się w piwnicy lub na plebanii? Albo odcinał się od i postponował przez bibułkę swych obrońców?

Taki rozwój wydarzeń nie wróży niczego dobrego. Wierni chcący w odruchu serca bronić cennych wartości i miejsc kultu (ważnych z innych względów również dla wielu niewierzących) traktowani są przez niektórych hierarchów niczym zadżumieni. Tak jakby kontakt z nimi był czymś hańbiącym. Być może część biskupów i abp wolałaby wystąpić przed kamerami TVN i udzielić wywiadu Gazecie Wyborczej lub Tygodnikowi Powszechnemu, podczas których z obrzydzeniem odcięłaby się od spoconych i obciętych na jeża chłopaków, gotowych do krwi ostatniej bronić normalności. To w świetle faktów wydaje się dość prawdopodobne. Mnie to jednakże wciąż zadziwia.

Na koniec kilka, jeszcze bardziej gorzkich, słów… Nigdy nie byłem klerykałem. Moje poważanie wobec  chrześcijaństwa wynika ze zrozumienia przekazu Chrystusa i jego uczniów oraz wagi ich nauki dla utrzymania porządków społecznych, kulturowych i politycznych pod naszą szerokością geograficzną. Dla mnie to imponderabilia. Cóż jednak zależy ode mnie? Zwykłego fana Chrystusa i miłośnika naszej cywilizacji? Znacznie więcej dla jej utrzymania i rozwoju mogliby zdziałać funkcyjni kapłani, dysponujący całą paletą narzędzi umożliwiających osiąganie pozytywnych celów. Niestety, ostatnie godziny kolejny raz utwierdziły mnie w przekonaniu, iż znacznej części przywódców polskiego Kościoła bardzo daleko do ks. ks. Markwarta, Schulza, Kolbego czy Popiełuszki. Właściwie nie ma dziś co do tego złudzeń. A skoro tak, to czy zdają sobie oni sprawę z tego, że bliżej im do biskupa I. Massalskiego i J. Kossakowskiego? Tchórzy, sprzedawczyków, zdrajców, sybarytów,  jurgieltników i bufonów. To nie tylko smutne wspomnienie, ale także zwrócenie uwagi na fakt, że gniew ludu jest nieobliczalny. Wszak wahadło historii po wychyleniu w jedną, wychyla się potem w druga stronę… I to niekiedy bardzo!

Link:
https://archidiecezjakatowicka.pl/o-diecezji/aktualnosci/1492-kuria-metropolitalna-nie-dzielila-zgody
https://dziennikzachodni.pl/przewodniczacy-konferencji-episkopatu-polski-abp-stanislaw-gadecki-wydal-oswiadczenie-w-zwiazku-z-protestami-kobiet-pod/ar/c1-15255260

------------------------------

Obrazy wykorzystywane wyłącznie jako prawo cytatu w myśl art. 29. Ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych.



Bazyli1969
O mnie Bazyli1969

Jestem stąd...

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo