Bazyli1969 Bazyli1969
2196
BLOG

Białostocka Republika Ludowa i wyborcy PO

Bazyli1969 Bazyli1969 Bezpieczeństwo Narodowe Obserwuj temat Obserwuj notkę 88

Czy zdrajca zdradza także siebie?
A.    Kurosawa
image

„Reset”, czyli dzieło Rachonia i Cenckiewicza, oglądam. Nie każdy odcinek, lecz większość z nich. Przyznać muszę, że – zasadniczo - informacje zawarte w poszczególnych odcinkach przyjmowałem ze smutkiem, ale jednocześnie bez szczególnego zaskoczenia. Ponadto do części wniosków formułowanych przez prowadzących podchodziłem… Hmm… Może nie sceptycznie, jednak z mocnym dystansem. Nie dlatego, iżbym miał je oceniać jako wyssane z brudnego palucha, ale analizując je na zimno i w oparciu o wiedzę teoretyczną oraz praktykę dnia codziennego (wraz z wynikającego z niej doświadczenia), uznałem wspomniane (niektóre!) konkluzje za nadinterpretację. Tak postrzegałem resetowe „piguły” do wczoraj.

Niestety wczorajszy odcinek, poświęcony przede wszystkim planom obronnym Rzeczypospolitej na wypadek agresji Moskwy, naprawdę mną wstrząsnął. Tu nie chodzi już o obrzydliwe polityczne przepychanki, licytacje dotyczące prezentów dla mas sprzedawane zniesmaczonej publice zamiast rzetelnego programu i wizji przyszłości narodu, robienie ze studia telewizyjnego chlewu (vide: wizyta Kołodziejczaka w TVPInfo), przekraczanie wszelkich granic dobrych obyczajów i moralności  itd. itp. Temat jest znacznie bardziej poważny. Okazuje się bowiem, że rządząca przed rokiem 2015 koalicja, a dokładniej – jej ścisłe kierownictwo, zamierzała przebić same, zdawałoby się nieosiągalne, dno hańby i bezmyślności.

Jak bowiem nazwać koncepcję obronną polegającą na oddaniu niemal bez walki ok. 40% terytorium i ponad 10 milionów mieszkańców Rzeczypospolitej napastnikom słynącym z barbarzyństwa i nienawiści do „Pszeków”? Zaprawdę nie potrafię tego nazwać… Oczywiście twórcy tego poronionego pomysłu mogą bronić się prawdziwym stwierdzeniem, iż Wojsko Polskie na początku drugiej dekady XXI wieku było słabe pod każdym względem (być może z wyjątkiem morale) i założenie oparcia obrony na linii Wisły i Wieprza jawiło się jako jedyne rozsądne rozwiązanie. Dodatkowo sfery rządzące liczyły na, czy też były pewne, że w razie stanu wojny z Rosją w sukurs napadniętej Polsce pospieszą sojusznicy z NATO. Tego wykluczyć się nie da.  Jednak…

Wyobraźmy sobie sytuację, w której faktycznie Chanat Moskiewski najeżdża nasz kraj, a WP, stawiając jedynie lekki opór, wycofuje się ze wschodu za Wisłę. Po dwóch, trzech, pięciu lub więcej tygodniach przybywają wreszcie siły sojusznicze. Linia Wisły utrzymana. A co z Olsztynem, Lublinem, Przemyślem, Siedlcami, Chełmem, Toruniem, Suwałkami, Ostrołęką oraz tysiącami miasteczek i wsi? Nawet gdyby siły sprzymierzone podjęły wysiłki odwojowania utraconych terenów, to nie ma żadnej (!) gwarancji, iż zakończyłyby się one sukcesem. Ba! Znacznie bardziej prawdopodobnym byłby scenariusz polegający na suflowaniu przez Zachód rozwiązania polegającego na pozostawieniu w łapach ZBiRa pewnych części Rzeczypospolitej. Rzecz jasna w imię deeskalacji i pokoju. Krótko mówiąc: „wicie, rozumicie”. Tak by było. Można założyć, że w sferze zainteresowania Moskwy i Mińska znalazłby się ziemie leżące w północo-wschodniej Polsce. A więc: Podlasie (z Łomżą), część Warmii i Mazur (wraz z Elblągiem), obszary sąsiadujące z Brześciem (z Siedlcami, Białą Podlaską). To wszystko w przypadku, gdyby Bóg albo los nie odwrócili od nas swych obliczy. O czarnej wersji wydarzeń nawet szkoda gadać.

Cóż by się stało z ludnością pozostałą pod knutem Moskali? Wystarczy rzucić okiem nad Dniepr i pomnożyć okrucieństwa przez 2, 3, 4… Dodatkowo należy przyjąć, iż zgodnie z rosyjskim modus operandi władze okupacyjne powołałby jakąś Białostocką Republikę Ludową (Белостокская Народная Республика) na wzór tych z Donbasu. Najpewniej znów znalazłoby się grono „Polaków” wyznających (co z tego, że nieaktualną od wieków) zasadę: „Ex oriente Lux” i z zapałem przystąpiłoby do organizowania ruskiego miru. Taki chichot historii. Brrr!

Muszę przyznać, że tym razem wnioski zaserwowane widzom przez narratorów serialu należy uznać za niepodważalne i przełomowe. Są wiarygodne dokumenty, są relacje świadków, są wreszcie dekonspirujące złoczyńców realne działania. Jak chociażby te związane z likwidacją setek jednostek organizacyjnych Wojska Polskiego we wschodniej Polsce. Czego można chcieć więcej? Rozsądek i rozum podpowiadają, że przypuszczenia o zdradzie polskiego interesu narodowego trzeba potraktować z całą powagą. Mam nadzieję, że to nie koniec śledztwa w tej sprawie.

Tak sobie myślę, że gdy ponad osiemdziesiąt lat temu biedna II Rzeczypospolita stawiła opór niemieckim (a potem sowieckim) najeźdźcom było to możliwe tylko dlatego, że społeczeństwo i – mimo wszystko – władze stały na o niebo wyższym poziomie moralnym, etycznym i patriotycznym od nas. Przecież Polska otoczona wrogami prawie z każdej strony, o niebo biedniejsza od III Rzeszy i świadoma niewielkich szans w starciu z hitlerowską machina wojenną potrafiła zdecydować się na obronę swego terytorium już przy samych granicach. Wprawdzie popełniono mnóstwo błędów, lecz zdawano sobie sprawę z faktu, że takie działania są nieodzowny, gdyż Niemcy po ewentualnym wycofaniu się WP na wschód zajmą Pomorze, Wielkopolskę, Kujawy i Górny Śląsk i… Staną. A świat usłyszy, że Berlinowi chodzi jedynie o sprawiedliwość dziejową i odzyskanie terenów należnych III Rzeszy jak psu buda. I tylko ci dziwni i napastliwi Polacy nie rozumieją sensu historii i prowokują cały świat do wojny. To było oczywiste dla polskiego narodu i polskich decydentów. Już lata temu. A wczoraj, gdy nasza pozycja pod niemal każdym względem (również geopolityczna) była znacznie lepsza, rządzący, zamiast w obliczu zagrożenia natychmiast wzmacniać potencjał polskich sił zbrojnych, lekką ręką postanowili oddać w jasyr pół Polski. To się nie mieści w głowie!

I na samo zakończenie… Zastanawia mnie – czy żyjący na wschód od Wisły zwolennicy i potencjalni wyborcy formacji kierowanej przez D. Tuska, zrozumieli: co szykował im ich idol?

A poza tym uważam, że Platforma Obywatelska winna zostać zdelegalizowana.

-------------------------------------

Obrazy wykorzystywane wyłącznie jako prawo cytatu w myśl art. 29. Ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych

Bazyli1969
O mnie Bazyli1969

Jestem stąd...

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo