Oto mi ludzka podłość kałem w źrenicę bryzga.
K. Przerwa-Tetmajer

Swego czasu zaznaczyłem, że dość „wersalu”. Prawda i tylko prawda. Trzeba otwarcie podchodzić do nurtujących nas i mających wpływ na nasze życie zagadnień, bo wszelkie „ą” i „ę” jedynie zaciemniają sytuację i w żadnym razie nie są w stanie służyć naszym interesom. Co więcej, na naszym Forum coraz częściej pojawiają się osobo-postacie, które w mniej lub bardziej perfidny sposób starają się demolować przyjazny porządek panujący dotąd nad Wisłą. Gdyby stan rzeczy był choćby nieco inny, trochę tylko lepszy, to z całą pewnością oszczędzałbym „golumów” brylujących na s24, ale z tej racji, iż atak polonosceptycznych aktywistów oraz niezrozumiała dla mnie do końca polityka właścicieli niniejszej platformy wymuszają na mnie stosowanie ewangelicznej zasady „tak, tak; nie, nie”. Lecimy…
Tzw. polski rząd przygotowuje się do oficjalnej akceptacji dokumentu pt. „Projekt uchwały Rady Ministrów w sprawie przyjęcia dokumentu Krajowa Strategia przeciwdziałania antysemityzmowi i wspierania życia żydowskiego na lata 2025-2030”. Pierwsza poinformowała o tym M. Ejchart, podsekretarz w Ministerstwie Sprawiedliwości, a prywatnie nie-żona J. Dubois. Uchwała ta jest efektem ustaleń środowisk międzynarodowych zawartych w opracowaniu „Koniec z antysemityzmem”. A cóż takiego w nim zapisano? Pozwolę sobie przywołać kilka wybranych punktów:
1. Walka z antysemityzmem powinna znaleźć się w legislacji każdego państwa, najlepiej jako zapis w konstytucji.
2. Ze względu na umiędzynarodowienie mediów tradycyjnych i internetowych, walka z antysemityzmem może być skuteczna jedynie wtedy gdy stanie się kluczowym elementem polityki zagranicznej oraz polityki organizacji międzynarodowych takich jak Unia Europejska i Organizacja Narodów Zjednoczonych.
3. Każde państwo i organizacja międzynarodowa powinny mianować swojego przedstawiciela do walki z antysemityzmem.
4. W zależności od wielkości, każde państwo powinno mieć przynajmniej jeden lub nawet więcej, instytut do studiów nad antysemityzmem.
5. Każde państwo powinno wesprzeć finansowo walkę z antysemityzmem roczną kwotą w wysokości 0,02% swojego produktu krajowego brutto.
6. Każda grupa, organizacja i instytucja powinna przeznaczyć rocznie kwotę w wysokości 1% swojego budżetu na walkę z antysemityzmem w kontekście własnej działalności.
7. Osoby, które głoszą lub mają poglądy antysemickie, nie powinny mieć prawa do zajmowania znaczących stanowisk ani też do sprawowania funkcji umożliwiających wywieranie wpływu na polu kultury, religii i edukacji.
Ech! Zgodnie z zawartością owego aktu wspólnota polska będzie miała - najpewniej od przyszłego roku - obowiązek troszczenia się o naród żydowski. Aberracja! Tym bardziej, iż coraz to bardziej donośnymi są głosy, że Polski i Polaków nie stać na utrzymywanie w systemie ubezpieczeń społecznych dwóch narodów. Polskiego i ukraińskiego. A tu niespodzianka! Mamy, my Polacy, wziąć „na plecy” kolejną wspólnotę. W sytuacji, gdy brakuje na opiekę zdrowotną, zbrojenia, świadczenia socjalne, inwestycje, budowę dróg, rozbudowę infrastruktury, szkoły, weteranów… To prawdziwa głupota i… najprawdziwsza zdrada.
Aby zrozumieć poziom zagrożenia muszę zaznaczyć, że zgodnie ze wspomnianym dokumentem Rzeczpospolita Polska na „walkę z antysemityzmem”, czyli (cytuję!) „budowanie świadomości i specyfiki zjawiska antysemityzmu, zwiększenie skuteczności karania działań antysemickich, zapewnienie ochrony przed antysemityzmem, wprowadzenie do systemu edukacyjnego wiedzy o antysemityzmie” itd. ma przeznaczyć 0,02 swego PKB. Rocznie! 0,02 polskiego PKB na dziś to ok. 200 milionów USD, a więc ok. 800 milionów złotych! 800 milionów zł. Za takie pieniądze moglibyśmy wybudować jakieś 35 km autostrad, postawić 25 szkół, zakupić 20 czołgów K2, każdemu polskiemu emerytowi podnieść świadczenie o ponad 100 zł lub wyasygnować 266 tysięcy stypendiów ministerialnych dla wybitnie zdolnych młodych Polaków. Zgroza!
Czy mnie to dziwi? Nie. Natomiast napawa mnie olbrzymią i nieopisaną odrazą. Nadwiślański nierząd pod przywództwem D. Tuska gotuje niespodziankę nie tylko żyjącym w granicach RP Polakom, ale również, a może przede wszystkim, obywatelom polskim pochodzenia żydowskiego. Dla niektórych z nich nie mam sympatii. To bowiem najgorszy sort szowinistów albo popłuczyny komunistycznej spuścizny. Są jednak wśród nich i tacy, dla których Polska ma znaczenie i kochają ją jak swoją matkę. Dowodzić specjalnie tego nie będę, gdyż i na s24 są aktywni tego rodzaju ludzie. To moi przyjaciele. Dlaczego jednak nierząd dąży do tego, aby wszystkich polskich - i nie tylko - Żydów Polacy znielubili? Nie do końca mogę to zrozumieć, choć przychodzi mi do głowy jedna myśl: do władzy choćby po trupach. Dodatkowo akceptacja wspomnianego dokumentu (link poniżej) będzie z pewnością stanowić pożywkę dla wszelkiej maści abnegatów, głupców i trolli w rodzaju… Dobra, zastopuję. Tak to się kręci.
Pozostaje zatem wspomnieć, iż o tym dokumencie, będącym zaleceniem wynikłym ze spotkania „środowisk progresywnych” i szowinistycznego odłamu Izraelitów z lutego 2018 r. pisałem już sześć lat temu. Niemal nikt nie podnosił wtedy larum. A szkoda, bo wdrożenie owych zaleceń i odebranie środków finansowych Polakom na rzecz „narodu wybranego” nie może skończyć się dobrze. Zapewne nie teraz i nie za chwilę. Ale kiedyś tak. Dodajmy do tego hurtowe nadawanie obywatelstwa polskiego oraz wypłacanie tysiącom obywateli Izraela kilkuset EUR miesięcznie… Wszystko to prowadzi do podziałów i jest niezwykle niebezpieczne. Nie dziwi mnie tak naprawdę głupota i podstępy D. Tuska i jego akolitów, ale jednocześnie nie pojmuję moich przyjaciół pochodzenia żydowskiego miłujących Polskę, że nie potrafią zastopować tych z gruntu niebezpiecznych i wołających o pomstę do nieba rozwiązań. Niebezpiecznych, bo przecież nikt przy zdrowych zmysłach nie ma ochoty oddawać środków zarobionych ciężką pracą nie na współobywateli lecz na obcych; tym bardziej, że ci obcy prawie na każdym kroku postponują i obrażają darczyńców. To jakieś horrendum! Ciekawe, czy obecna opozycja wykorzysta ten temat…
Winny jestem jeszcze jedną uwagę. Otóż bezczelne faworyzowanie w skali świata lub danego kraju jednej nacji czy grupy jest kosmiczną głupotą, a z drugiej wyrazem nieopisanej pychy. Prędzej czy później muszą pojawić się negatywne tego efekty. Tym bardziej, że głupkowata „ochrona” i wspomniane faworyzowanie schodzą na poziomy dnia powszedniego. Sam pamiętam czas, gdy na naszym Forum napisałem krytyczną wobec Eliyahu Y. Parypy (taki brutalny i bezrefleksyjny internetowy żydowski kaznodzieja) i merytoryczną notkę. Zyskała ona sporo odsłon, ale niemal natychmiast komentarze pod nią zostały w całości (!) usunięte. Nigdy przedtem takiej niespodzianki tutaj nie zauważyłem. Czy to mądre zachowania?! Śmiem twierdzić, że nie. Podobnych przykładów mamy miriady. Stąd też krytyka Izraela i Żydów nabrzmiewa, trzeszczy, puchnie, nabiera monstrualnych rozmiarów. Za chwilę rozmowa i walka na argumenty nie będzie możliwą. Stery, z każdej ze stron, przejmą wtedy „kanadyjscy szewcy” i @góralo-bace. Aż strach pomyśleć co będzie potem.
Donaldzie Tusku, jesteś… Sam wiesz kim.
PS Popatrz @gini...

Linki:
https://www.gov.pl/web/premier/projekt-uchwaly-rady-ministrow-w-sprawie-przyjecia-dokumentu-krajowa-strategia-przeciwdzialania-antysemityzmowi-i-wspierania-zycia-zydowskiego-na-lata-20252030
https://dzismis.com/2025/11/05/polska-przyjmie-pierwszy-krajowy-plan-przeciwko-antysemityzmowi/
https://anendtoantisemitism.univie.ac.at/fileadmin/user_upload/p_anendtoantisemitism/PDF/Catalogue_FINAL_webversion_short.pdf
https://www.salon24.pl/u/bazyli1969/1349405,o-wyzszosci-jezusa-nad-panem-eliyahu-y-parypa-i-judeochrzescijanstwie
----------------------
Obrazy wykorzystywane wyłącznie jako prawo cytatu w myśl art. 29. Ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych
Inne tematy w dziale Polityka