Co zrobiliby górale, gdyby przyjechał do nich w odwiedziny Morawiecki?
Oczywiście - wraz z Morawieckim mogliby pojawić się np. Niedzielski, czy któryś z "dyżurnych profesorów genetyki".
Niemożliwe?
No cóż, człowiek honoru, pełen godności i odpowiedzialności - nie miałby oporów by stanąć w prawdzie i podjąć dyskusję.
Myślę, że obowiązkiem Morawieckiego jest podjąć się tego zadania.
A przecież górale to lud spolegliwy i bogobojny - na pewno zaakceptowałby wyjaśnienia i się dostosował.