Krzysztof J. Wojtas Krzysztof J. Wojtas
1144
BLOG

Czy Duda "dorósł" do II kadencji?

Krzysztof J. Wojtas Krzysztof J. Wojtas Prezydent Obserwuj temat Obserwuj notkę 87

Rozważając kandydatury na kolejną kadencję prezydencką warto się zastanowić nad cechami kandydatów i zadaniami jakie przed nimi stoją.


Co powinno być brane pod uwagę?

Przede wszystkim `cele polityczne, które realizują. Ale bardzo istotnym czynnikiem jest też forma - czy godnie reprezentują Majestat Rzeczypospolitej.


Obecnie jest tylko jedna osoba, która mogłaby sprostać istotnym z punktu widzenia Polski kryteriów: jest to Jarosław Kaczyński.

I ten kandydat nie wstąpi w szranki tego turnieju.

Pozostają zatem inni politycy mający poparcie społeczne, które może zamienić się na głosy w wyborach.


Oczywiście - najpoważniejszym kandydatem jest obecnie pełniący tę funkcję Andrzej Duda. Czy jest to kandydat idealny?

Nawet patrząc z perspektywy zwolennika obecnie sprawującego władzę środowiska, da się zauważyć skazy.

Duda pojawił się na scenie politycznej "znikąd", a jego wybór był wynikiem niechęci i frustracji zarówno względem środowiska PO, które swymi poczynaniami doprowadziło do niszczenia tkanki społecznej jak też nieudolnym i pozbawionym gracji pełnieniem urzędu przez Komorowskiego.

Młody, dobrze wykształcony, ale potrzebujący środowiska wsparcia stymulującego jego poczynania. To nie jest nawet zarzut, ale konstatacja; Urząd Prezydenta wymaga ogarniania i dystansu względem bieżących działań oraz wizji zmian społecznych jakie te działania przyniosą. Młody wiek zaś nie jest tu czynnikiem pozwalającym na refleksje. Stąd potrzeba środowiska wsparcia.

Drugi element to cechy osobowe, wrodzona godność i sposób bycia pozwalający na reprezentowanie Majestatu Rzeczypospolitej.


Co można dostrzec? 

Wszędzie pojawiają  się skazy. W sposobie zachowania - niekiedy zbytnia dynamika, co po części można tłumaczyć wiekiem, ale też brak wstrzemięźliwości w relacjach z niektórymi głowami innych państw. Takim  było podpisanie jakiejś tam umowy na stojąco przy biurku Trumpa. Także w innych przypadkach także dało się zauważyć element "wieku chłopięcego" w kształcie relacji.

Niewątpliwym obciążeniem jest małżonka z domu Kornhauser. Zazwyczaj stanowi tło, nie udziela się nadmiernie, ale jej natychmiastowa wizyta w Sejmie nadała hucpie związanej z niepełnosprawnymi niepotrzebną rangę.


Znacznie cięższej wagi jest poddanie się presji środowiska antypolskiego i zablokowanie zmian w sądach. Efektem jest ciągnąca się reforma z bardzo negatywnymi skutkami w świadomości społecznej.


Rozważanie tej kandydatury musi opierać się na zastanowieniu się, czy Duda wyszedł już z tego "wieku młodzieńczych błędów" przy pełnieniu najważniejszego urzędu w Polsce. Wydaje się, że wiele z wymienionych zastrzeżeń może być zniwelowane w drugiej kadencji. Zasadniczą jest kwestia, czy stworzy otoczenie kierujące się Polską Racją Stanu, a odporne na naciski wrogów polskości - mając na względzie, że nie są to środowiska marginesu, a ważnych i silnych wpływów politycznych, dobrze umocowane i w kraju, i poza granicami.


Dopiero porównując wskazane cechy z cechami innych kandydatów, można rozważać szanse tych innych w konfrontacji z Dudą.

Niewątpliwie najbardziej nośnym kontrkandydatem wydaje się być Kosiniak - Kamysz. To z racji tego, że formalnie nie jest związany z PO, co może być uznawane za postawę niezależną. Pozytywny w wyrazie jest też sposób bycia - chociaż odbieram go jako "oślizły" - to z racji reakcji na wystąpienie Jażdżewskiego, ale też kontynuowanie zadania niszczenia wsi. Nie wydaje się, aby był w stanie spełniać rolę prezydenta. Może za np. 10 lat.


Kidawa - Błońska? To chyba jeszcze gorszy model. Ani charyzmy, ani zdolności po temu.

O Tusku należy zapomnieć.

Środowiska narodowe "nie dorosły" do poważnego kandydata, chociaż mogą wystawić kogoś w charakterze "zająca".

Lewica - SLD. Kandydat wystawiony tylko w celu propagowania ichniej ideologii; ani walorów osobowych, ani wizji Polski.


Czy można spodziewać się kandydata niezależnego, który podobnie jak Kukiz poprzednio, może skumulować głosy ludzi nie identyfikujących się z obecnymi środowiskami władzy?

Jest to możliwe, ale wyłącznie przy skrystalizowanych poglądach i programie odbudowy Rzeczypospolitej. (Kukiz okazał się marionetką).

członek SKPB, instruktor PZN, sternik jachtowy. 3 dzieci - dorośli. "Zaliczyłem" samotnie wycieczkę przez Kazachstan, Kirgizję, Chiny (prowincje Sinkiang, Tybet _ Kailash Kora, Quinghai, Gansu). Ostatnio, czyli od kilkudziesięciu już lat, zajmuję się porównaniami systemów filozoficznych kształtujących cywilizacje. Bazą jest myśl Konecznego, ale znacznie odbiegam od tamtych zasad. Tej tematyce, ale z naciskiem na podstawy rzeczypospolitej tworzę portal www.poczetRP.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka