Wojtek Wojtek
252
BLOG

Szpital Tymczasowy - czy leczenie domowe ?

Wojtek Wojtek Koronawirus Obserwuj temat Obserwuj notkę 12

Wiele osób zastanawia się, czy pozostać w domu czy też zaryzykować leczenie szpitalne. Nie jest to rozważanie bezpodstawne, ponieważ nie każde zarażenie jest na tyle niebezpieczne dla zdrowia, by decydować się na pobyt w szpitalu. [1]


image

Warto jednak wiedzieć, że koronawirusy COVID potrafią być bardzo agresywne i często chory - przy pozostaniu w domu - wymaga bardzo intensywnej terapii.

Porażenie związane z atakiem wirusa powoduje porażenie płuc w taki sposób, że wymiana dwutlenku węgla na tlen może być mniej lub bardziej ograniczona. Brak tlenu w dostatecznej ilości powoduje "zakwaszenie" organizmu a to jest już poważnym zagrożeniem zdrowia.

Większość osób nie zdaje sobie sprawy, na ile obserwowane przeziębienie jest typową grypą, a na ile jest to zaawansowana destrukcja płuc przez wirusa. Warto więc zastosować jakieś kryterium - przy którym pozostanie w domu bez leczenia szpitalnego może doprowadzić do poważnych powikłań.

Od pewnego czasu dostępne są na polskim rynku proste mierniki natlenienia krwi. Urządzenie to nakłada się na jeden z palców i po ustabilizowaniu się wskazań można dokonać analizy stanu chorego.

Dla osoby zdrowej ilość tlenu w krwi (saturacja) powinna przekraczać 95% W przypadku porażenia wirusem COVID zdecydowanie ten wskaźnik będzie niższy i jeżeli jest wyższy niż 80% - można odczuwać zadyszkę wymagającą położenia się. Gdy ta saturacja spada poniżej 80% - jest to już poważne zagrożenie życia i zdecydowanie należy korzystać z pomocy specjalistycznej.


Doraźnym zabiegiem w takim przypadku jest korzystanie z tlenu medycznego wzbogacające wdychane powietrze w tlen w ilości nie występującej w składzie powietrza atmosferycznego. Trzeba mieć też świadomość, że pozostawanie bez nadzoru lekarzy w takiej sytuacji może doprowadzić do niewydolności płuc w takim stopniu, że powrót do zdrowia może być bardzo trudny.

Jednym z doraźnych sposobów zwiększenia wydolności płuc (raczej już w trybie rekonwalescencji a nie rozwijającej się choroby) jest wymuszenie w miarę prawidłowego wypełnienia  płuc powietrzem - trzeba tu posłużyć się słomką do napojów zanurzonej w czystej wodzie - i w ten sposób wydychamy powietrze z płuc. Aż trudno uwierzyć - ale ta doraźna technika jest tutaj skuteczna.


Jakie objawy powinny zmusić nas do zgłoszenia się do leczenia szpitalnego ?

Objawy porażenia koronawirusem mogą być różne. Mogą tu być problemy z oddychaniem, można stracić smak czy też odczuwać zapachy. Jednak w sytuacji, kiedy temperatura ciała utrzymuje się na poziomie 38-39 stopni Celsjusza - przez okres dłuższy niż 3 do 4 dni to już nie ma żartów. W takim przypadku trzeba we własnym, dobrze pojętym interesie zwrócić się o pomoc - i to już nie do lekarza rodzinnego, ale wprost pod numer 112 i tam dyspozytor na podstawie zadawanych pytań zadecyduje o przysłaniu karetki celem sprawdzenia, czy doszło do zakażenia się wirusem.

Jeżeli obawy zostaną potwierdzone - jak najwcześniejsze podjęcie leczenia szpitalnego jest gwarancją szybkiego powrotu do zdrowia. Przeciąganie w czasie jest tutaj igraniem ze śmiercią.

Leczenie jest proste - polega na dostarczeniu dodatkowego tlenu do płuc pod kontrolą lekarza. Przeprowadza się również badania krwi - co pozwala na bardzo precyzyjne śledzenie przebiegu leczenia a w przypadku pogarszania stanu pacjenta podaje się wyższą ilość tlenu do płuc i jednocześnie podaje specjalistyczne leki - nie tylko drogą pokarmową, ale także z wykorzystaniem kroplówki.

W ten sposób można też uzupełniać płyn stale wydalający się z organizmu. W leczeniu zamkniętym (w szpitalu) stosuje się też różne antybiotyki - które wspomagają organizm pacjenta.

Ważne też jest prawidłowe odżywianie się. Szpitalny wikt może nie jest zachwycający, ale bazuje na tradycji kuchni domowej - na świeżych warzywach i owocach oraz dużej ilości płynów. W gorszej sytuacji są osoby, którym trudno jest jeść samodzielnie a kroplówki czy cewnikowanie dodatkowo obniżają komfort pacjenta. Dlatego ważne jest możliwie szybkie podjęcie właściwej kuracji.

Leczenie domowe w wielu przypadkach powoduje pogorszenie stanu ogólnego i raczej przyczynia się do dodatkowych komplikacji. Natomiast w szpitalu badania stanu pacjenta mają jeszcze jedną cechę - pozwalają wykryć różne dodatkowe dolegliwości, których pacjent wcześniej nie dostrzegał...


Na zakończenie przypomnę o podstawowych zasadach zachowania się w okresie zagrożenia epidemiologicznego - unikamy skupisk większej grupy osób, nie dotykamy niczego, jeżeli nie jest to konieczne, zabezpieczamy NASZ układ oddechowy przez używanie zalecanych maseczek.


Myślę, że temat już wyczerpałem, kolejne odcinki mogą pojawić się tylko w przypadku, gdyby pojawiły się nowe okoliczności godne uwagi na blogu.





-------------------------------------

[1]

https://www.salon24.pl/u/dobrezycie/1118050,skutecznie-zaprawic-sie-w-sloneczny-dzien


https://www.salon24.pl/u/dobrezycie/1124842,szpital-tymczasowy


https://www.salon24.pl/u/dobrezycie/1125319,szpital-tymczasowy-kiedy-tam-udac-sie




Wojtek
O mnie Wojtek

O mnie świadczą moje słowa...  .

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości