doku doku
356
BLOG

Prawdziwy import

doku doku Handel Obserwuj temat Obserwuj notkę 21

Dobrej jakości produkty firm zagranicznych są coraz trudniej dostępne. Coraz mniej jest uczciwych importerów i coraz mniejszy jest popyt na jakość. Ludzie wolą kupić tańsze badziewie, bo cena to namacalny argument - nie trzeba ufać sprzedawcy, nie trzeba wierzyć w jakość, nie trzeba się znać, nie trzeba czytać opakowań... ciemniaki łudzą się, że oszczędzają, gdy wybierają produkt tańszy. Prawdziwy import przegrywa w konkurencji z coraz powszechniejszym pseudoimportem.

Tu chcę podkreślić, że odróżniam prawdziwy import od pseudoimportu, który dominuje obecnie. Pseudoimportem nazywam handel towarami produkowanymi od razu z przeznaczeniem na eksport do konkretnego kraju lub grupy krajów – tak jakby, np. w przypadku Polski, polski sprzedawca umówił się z jakimś producentem zagranicznym, że ten wyprodukuje coś specjalnie dla Polaków, co będzie identyczne (także cenowo) z czymś polskim, co Polacy kupują na co dzień, ale będzie miało opakowanie zagranicznego producenta. Takie dwa w jednym: swojski wygląd, smak i zapach plus blichtr zagranicznej modnej marki. Nie jest to import prawdziwy, bo oprócz miejsca produkcji towar niczym się nie różni od produkcji krajowej.

Import prawdziwy, to zakupienie towaru na obcym rynku i handlowanie nim u siebie. Kupujemy jakąś egzotyczną specjalność - coś w czym dany naród jest najlepszy – pomidory w Hiszpanii, wino we Francji, oliwę we Włoszech, makaron w Chinach, piwo w Czechach, mocne piwo w Belgii, cydr w Anglii, papierosy w USA… to jest coś zupełnie innego niż produkcja krajowa – to coś, co jest naturalnie lepsze i tańsze niż podobny produkt krajowy, bo w kraju nie ma ani tradycji, ani umiejętności, ani infrastruktury żeby to wyprodukować.

Od kiedy sięgam pamięcią, Egri bicaver było najlepszym winem w RWPG, każda partia była od razu spod lady wykupywana, wszyscy się zachwycali tym winem, którzy nie byli nigdy na Węgrzech. Niestety, kto pojechał na Węgry i kupił sobie to wino w sklepie, to potem w Polsce już go nie mógł pić - różnica w jakości była zbyt duża. Już wtedy było jasne, że to nie jest prawdziwy import, tylko oszustwo. Kilka lat temu, może kilkanaście, miałem okazje pić Egri bicaver w towarzystwie Węgrów, którzy przyjechali na kilka dni do Polski na imprezę stowarzyszeniową. Przywieźli ze sobą spore zapasy tego wina, bo wiedzą doskonale, że w Polsce tak taniego i jednocześnie tak dobrego wina nie można kupić, ani krajowego, ani z pseudoimportu.

Podobnie jest z czeskim piwem. Kilka lat temu miałem nieszczęście być kilka razy w Czechach (głównie w Pradze) na imprezach stowarzyszeniowych - wiele nocy spędziliśmy chodząc od knajpy do knajpy, wg zasady Szwejka - najwyżej trzy piwa w jednej. Od tamtej pory nie mogę pić piwa dostępnego w Polsce... za wyjątkiem knajp, gdzie podają piwo beczkowe z małego importu - np. Guinnessa czy Budvara - niestety cena jest wysoka - mały import jest kosztowny. Czeskie piwo z pseudoimportu jest równie paskudne jak piwo polskie, które kiedyś (zanim pojechałem do Czech) tak bardzo mi smakowało. Teraz piję wina chilijskie, modląc się, żeby nigdy nie mieć okazji spróbować tego, co sprzedają w sklepach w Chile.

Kiedyś lubiłem pomidory, ale raz gdzieś w Czechach na targowisku kupiłem i spróbowałem legendarnych prawdziwych pomidorów z Hiszpanii (z małego importu) - takie małe, czerwone, pachnące, słodkie i szybko się psujące - nigdy w Polsce ich nie spotkałem. Teraz nie smakuje mi już żadne czerwonawe, wodniste badziewie, nawet te pomidory, które sprowadzane są z Hiszpanii w ramach unijnego pseudoimportu - nawet Hiszpanie nauczyli się produkować pomidory bez smaku i zapachu. Jeśli lubicie jeszcze pomidory, to nie jedźcie do Hiszpanii.

Dlaczego pseudoimport się opłaca? To proste z perspektywy eksportera. Wyobraź sobie, że robisz najlepszy miód na świecie. Wszyscy w okolicy już się przyzwyczaili do jego smaku, ale im ktoś dalej mieszka, tym rzadziej go jada, więc tym bardziej jest zachwycony. Budujesz drugą pasiekę, trzecią... możesz sprzedawać miód coraz dalej i dalej... aż nagle sobie uświadamiasz, że ci z obcych krajów będą zachwyceni także wtedy, gdy dostarczysz im miód gorszej jakości, bo u siebie nie mają nawet w połowie tak dobrego miodu. Kolejne pasieki stawiasz więc byle gdzie i dokarmiasz pszczoły. Ale miodu z tych pasiek sąsiadom nie pokażesz, w kraju go nie sprzedasz, bo byłby wstyd, zresztą musiałbyś dać niższą cenę, a to by zdemaskowało cię w oczach importerów.

Niestety, nie rozumiem, jakimi sztuczkami posługuje się biurokracja, że zniechęca handlowców do prawdziwego importu i zachęca ich do pseudoimportu. Jestem pewien, że jest wielu ludzi takich jak ja, którzy wolą wydać nawet trochę więcej, żeby kupić towar dużo lepszy - to zresztą na dłuższą metę wychodzi taniej - wiele osób to rozumie. Dlaczego więc nie ma odpowiedzi na ten popyt? Czy jest nas za mało, czy jakieś przepisy szykanują prawdziwy import? Nasza partia po wejściu do rządu sprawi, że prawdziwy import znów zacznie się opłacać. Pomożemy importerom w dotarciu do zwyczajnych hurtowni w obcych krajach, żeby mogli szybko kupić i przywieźć do Polski towary przeznaczone na tamtejszy rynek wewnętrzny – zlikwidujemy prawne przeszkody, które zmniejszają opłacalność małego importu, tak że stanie się on naturalnie bardzo opłacalnym biznesem, szczególnie w sezonie u producenta, a ceny będą niższe niż gorszych produktów krajowych. I nie bójcie się Hiszpanie – zostawimy wam dość na Tomatinę.

Ideałem by było, gdyby każdy naród skupiał się na tym, co robi najlepiej, najsprawniej i czego produkuje zawsze za dużo – żeby nie próbował, z nieuczciwą pomocą państwa, konkurować na rynku, na którym w uczciwej grze (bez ceł i dotacji) nie ma szans – żeby każdy człowiek na świecie miał dostęp do tanich produktów najwyższej jakości z importu, żeby każde państwo broniło swoich producentów przed nieuczciwą konkurencją z zewnątrz. Będziemy walczyć o taki świat i będziemy pomagać krajom, które też wprowadzą te zasady. W takim świecie naród Polski, jak każdy naród, będzie miał najlepiej. 

doku
O mnie doku

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka