doku doku
269
BLOG

Kiedy wojna?

doku doku Polityka zagraniczna Obserwuj temat Obserwuj notkę 1

Ponieważ widzę, że nasza polityka zagraniczna schodzi na manowce, uznałem, że warto sprecyzować zasady polityki zagranicznej odnośnie wojny. Mamy teraz do czynienia z dwoma skrajnymi postawami:

1. Ekstremiści - Najlepszym sposobem pokonania zła jest rozpętanie wojny. Tak rozumują np. krytycy Okrągłego Stołu i przeciwnicy Nobla dla Wałęsy, który dostał go za rozwiązanie "problemów jego kraju poprzez negocjacje i współpracę, bez uciekania się do przemocy".

2. Pacyfiści - Pokój za wszelką cenę, nawet w sytuacji tak straszliwych cierpień zniewolonych narodów, jak np. w Korei Pn. Tak rozumują np. przeciwnicy rewolucji w Libii, Iraku czy Syrii. Lepszy komunizm, ludobójstwo i porządek, niż wojna domowa, bałagan i uchodźcy.

Nasza partia popiera optymalną, racjonalną i etyczną politykę zagraniczną - popieramy pokój przeciwko wojnie, ale nie za wszelką cenę. Niewolnictwo i totalitaryzm należy obalić za wszelką cenę, nawet za cenę wojny. Ale jeśli można pokonać zło tak, jak zrobił to Wałęsa - "poprzez negocjacje i współpracę" - to popieramy tych, którzy wybierają drogę pokojową... ale do czasu. Jeśli okazują się nieskuteczni, popieramy zbrojną walkę o wolność i demokrację. Naszą politykę można z tego punktu widzenia nazwać polityka środka: rozumiemy racje obu stron: ekstremistów i pacyfistów.

1. Nie wierząc w skuteczność pokojowej walki łatwo jest zrozumieć bezkrytyczne poparcie dla wojny. A kiedy patrzymy na jakość kompromisu, który doprowadził do rozwiązania, to niemal żałujemy, że uniknęliśmy wojny. Wtedy sercem jesteśmy z ekstremistami.

2. Widząc dezerterów i agentów wroga, podających się za uchodźców, można zwątpić w skuteczność wojen, jako metody walki ze złem. Wojna nie pokonuje zła, tylko rozprasza pokonanych zbrodniarzy po świecie, a ONZ ich broni. Wtedy sercem jesteśmy z pacyfistami.

Właśnie, ONZ! Nasza polityka środka jest jakby 3/2. Tymczasem istnieje jeszcze polityka najgorsza - polityka ONZ - gorsza niż ekstremizm i pacyfizm razem wzięte:

3. Zło musi przetrwać za wszelką cenę i wojny muszą toczyć się bez przerwy. Dlatego ONZ eskaluje konflikty i broni złych, kiedy zaczynają przegrywać. ONZ traktuje reżimy ludobójców jak pełnoprawne podmioty w polityce zagranicznej.

Nasza polityka zagraniczna będzie przeciwieństwem polityki ONZ - będziemy pomagać w walce ze złem i z pogardą traktować polityków reprezentujących zbrodniarzy - natchnieniem jest dla nas postawa Mazowieckiego wobec ONZ i wobec ludobójstwa jakie Serbowie dokonali na Bośniakach. Dyplomatom i politykom współpracującym z terrorystami i totalitarnymi reżimami będziemy okazywać taką samą pogardę, jaką Mazowiecki okazał politykom ONZ i dowódcom, którzy nie pozwolili wojsku ONZ obronić  bośniackich uchodźców przed czetnikami. Niech odwaga i szlachetność Mazowieckiego będą natchnieniem dla naszych polityków!

doku
O mnie doku

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Polityka