doku doku
60
BLOG

Najlepsze praktyki dla polityki

doku doku Sejm i Senat Obserwuj temat Obserwuj notkę 2

Kiedy 30 lat temu rzuciłem zawód nauczyciela (matematyki) i wszedłem do zawodu informatyka, nie spodziewałem się, że dyscyplina ta zdominuje tak wyraźnie inne obszary. Dzisiaj informatycy uczą wszystkich niemal wszystkiego. Metodyki zarządzania i organizacji pochodzą z prac informatyków, którzy opracowali sposoby przenoszenia procesów technologicznych z przemysłu na grunt wszystkich innych dziedzin: usług, administracji, nauki. Dawne procesy technologiczne teraz nazywamy procesami biznesowymi. Kolejnym osiągnięciem IT jest zgromadzenie informacji na temat najlepszych praktyk (w IT). Zbiór ten został skromnie nazwany "biblioteką infrastruktury" (ITIL) ale obejmuje on o wiele dyscyplin o obszarów IT (i nie tylko), daleko wykraczając poza zakres infrastruktury IT.

Aby nie być gołosłowny, podam przykład prostej najlepszej praktyki: "Zapamiętuj, zbieraj i przetwarzaj informacje o swoich dostawcach, żeby w przyszłości pomóc sobie w wyborze kolejnego dostawcy". Zauważmy, że prawo i polityka UE działa sprzecznie z tą zasadą, bowiem prawo o zamówieniach publicznych nie pozwala stawiać tego rodzaju warunków ani formułować takich kryteriów wyboru dostawcy w przetargu. W ten sposób unijne prawo staje się źródłem marnotrawstwa i korupcji.

Około 10 lat temu wybrałem specjalizację w IT i zostałem ITILowcem. Niedawno zauważyłem, że na wzór ITILa można ułożyć zbiór najlepszych praktyk dla polityki, czyli mówiąc krótko - najlepszy program polityczny definiujący najlepszą partię polityczną. Ten mój blog jest takim właśnie programem. Jak pewnie zauważyliście, napisałem, że jest to ściąga dla partii politycznych. Nasi politycy są zbyt głupi, żeby ułożyć dobry program, więc postanowiłem, pro publico bono, udostępnić moje przemyślenia bez żadnych zobowiązań. Przepraszam, że się powtarzam, ale  pewnie mało kto pamięta pierwsze moje notki, w których wyjaśniłem swoją tutaj rolę. Uznałem że najwyższy czas przypomnieć Wam, po co tu piszę.

Oczywiście marzę o tym, żeby na bazie mojego programu powstała nowa partia, ale na to chyba jest jeszcze zbyt wcześnie - za mało jest ludzi dość mądrych, żeby zrozumieć cały mój program i uznać go za swój. Na razie zadowalam się więc rolą ściągi. To mi zresztą przypomina czasy policealne, kiedy jeszcze przez 3 lata chodziłem z kumplem z klasy do swojego liceum z sentymentu pisać maturę z matematyki w szatni, żeby mieć tę cichą satysfakcję, że jest się pomocnym dla osób mniej hojnie obdarzonych przez naturę. Dzisiaj jestem mądrzejszy - rozumiem, że ktoś słaby z matematyki nie powinien zdać matury, więc pisanie ściąg z matematyki było złe. Jednak polityka to co innego. Skoro już jakiś tępak dostał się do polityk, top zło już się dokonało - teraz można już tylko ograniczać jego złe skutki. To decyduje, że moja ściąga jest dobrym pomysłem, nawet jeśli Polska Racjonalna Partia Liberalna nie powstanie.

doku
O mnie doku

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka