Rurociąg Przyjaźń. Fot. PAP/ITAR-TASS/Viktor Drachev
Rurociąg Przyjaźń. Fot. PAP/ITAR-TASS/Viktor Drachev

Trwają negocjacje ws. brudnej rosyjskiej ropy

Redakcja Redakcja Energetyka Obserwuj temat Obserwuj notkę 39

Odbiorcy ropy naftowej dostarczanej rurociągiem Przyjaźń negocjują ze stroną rosyjską warunki usunięcia zanieczyszczonego surowca z instalacji. 

Pod koniec kwietnia w rurociągu Przyjaźń, którym płynie z Rosji m.in. do Polski ropa naftowa, wykryto zanieczyszczenie. Wykorzystanie takiego surowca mogłoby uszkodzić rafinerie w Płocku i Gdańsku. Podjęto decyzję o wstrzymaniu odbioru.  

Zasuwy w rurociągu zamknął polski operator przesyłu, czyli PERN, a także ukraińska Ukrtransnafta i operator białoruski. W sumie w rurociągu Przyjaźń na terenie Rosji, Białorusi, Polski i Ukrainy zgromadziło się ok. 5 mln ton zanieczyszczonej ropy, z tego ok. 1 mln – na Białorusi. 

Jak poinformował w komunikacie prezes PKN ORLEN Daniel Obajtek, płocka rafineria w pewnym zakresie korzysta z zanieczyszczonej rosyjskiej ropy, ale nie odbywa się to kosztem bezpieczeństwa instalacji. Koncern korzysta z zapasów surowca. 

Rurociągiem Przyjaźń płynie zanieczyszona ropa z Rosji
Rurociągiem Przyjaźń płynie zanieczyszona ropa z Rosji. Fot. PAP/ITAR-TASS/Viktor Drachev

– Musimy dbać o interes PKN ORLEN, ale i o bezpieczeństwo energetyczne Polski. Wspólnie z premierem Mateuszem Morawieckim, ministrami Krzysztofem Tchórzewskim i Piotrem Naimskim działamy w tym zakresie. Najważniejsze jest dla nas ustalenie pewnych kwestii, w tym podziału ropy, bo płynie ona nie tylko do Orlenu, ale i do innych rafinerii, to jest kwestia stopnia zainfekowania ropy i ustalenia odpowiedzialności – powiedział Obajtek. 

Ropa z rurociągu Przyjaźń płynie do dwóch polskich (Płock, Gdańsk)i dwóch niemieckich rafinerii (w Leuna i Schwedt). 

– Dopóki nie będziemy przeświadczeni, że mamy dobrą ropę, tak długo będziemy negocjowali. Najpierw należy podpisać porozumienie, a potem będzie czas na szacowanie kosztów i wielkości odszkodowania z tytułu dostaw brudnej ropy – mówi Obajtek. - Rozmawiamy z pozostałymi rafineriami oraz ze stroną rosyjską, nie mam wątpliwości, że dogadamy się i podpiszemy porozumienie, a następnie będziemy szacować koszty - dodał. Jak zapewnia, PKN ORLEN nie ma problemów z dostawami ropy z innych kierunków niż wschodni, a rafineria pracuje przy pełnych mocach. Ponad 50 proc. surowca PK ORLEN kupuje z innych źródeł niż rosyjskie. 

Dowiedz się więcej na ten temat: Zanieczyszczona rosyjska ropa w rurociągu Przyjaźń 

KW

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka