PERN analizuje roszczenia związane z brudną ropą z Rosji, fot. pern.pl
PERN analizuje roszczenia związane z brudną ropą z Rosji, fot. pern.pl

Brudna ropa z Rosji. Czyszczenie rurociągu "Przyjaźń" do 2020 roku. Co z odszkodowaniami?

Redakcja Redakcja Energetyka Obserwuj temat Obserwuj notkę 18

Oczyszczenie systemu przesyłowego i magazynowego w Polsce z brudnej rosyjskiej ropy zabierze 5-6 miesięcy - szacuje Ministerstwo Energii. Białoruski operator rurociągu "Przyjaźń" szacuje, że może być to nawet 8 miesięcy.

19 kwietnia informowano, że rurociągiem "Przyjaźń" płynie przez Białoruś w kierunku zachodnim zanieczyszczona ropa. W surowcu wykryto przekroczenie norm chlorków organicznych. Białoruskie rafinerie ograniczyły produkcję paliw o 50 proc. Tranzyt ropy wstrzymały czasowo PERN, ukraińska Ukrtransnafta, a także białoruski operator. Na wniosek rafinerii odbierających ropę tą drogą, PERN wznowił 9 czerwca odbiory surowca.

Zobacz: Przywrócono dostawy czystej ropy rurociągiem "Przyjaźń". Polska monitoruje surowiec

Pozbywanie się brudnej ropy polega na tym, że rozcieńcza się ją czystym surowcem i doprowadza do takiego poziomu zanieczyszczeń, które są akceptowalne z technologicznego punktu widzenia.

Wicedyrektor Homeltransnafty, białoruskiego operatora "Przyjaźni", Andrej Wiariha na łamach gazety „Wiestnik Biełnieftiechima”, powiedział, że w ciągu najbliższego roku Przyjaźń będzie funkcjonować „na niepełnych mocach”.

Jak zakłada porozumienie z Rosjanami wynegocjowane podczas rozmów w Warszawie i potem w Moskwie na początku czerwca, 1 lipca wszystkie trzy nitki rurociągu Przyjaźń zostaną włączone do bieżącej eksploatacji. Strony uzgodniły także procedurę rozpatrzenia roszczeń rafinerii odbierających surowiec z Rosji.  Siergiej Andronow, wiceszef rosyjskiego operatora rurociągów koncernu Transnieft, cytowany przez agencję TASS, zapowiedział, że od 1 lipca "Przyjaźń" powinna działać w pełnym zakresie.

- Nawet w ocenie ekspertów rosyjskich na oczyszczenie rurociągów Trasnieftu potrzebne jest co najmniej osiem miesięcy. Dopiero potem system "Przyjaźń" może pracować na normalnych mocach – powiedział Wiariha branżowej gazecie.

Homeltransnafta zamiesza udoskonalić procedury bezpieczeństwa magistrali, ponieważ o ile komunikacja z partnerami zadziałała prawidłowo, to reakcja na przekazaną przez Białoruś informację o zanieczyszczonej ropie nastąpiła z opóźnieniem - uważa wicedyrektor Homeltransnafty.

- (W efekcie) gospodarki wielu krajów poniosły ogromne straty – ocenił Wiariha. Jak wyjaśnił, natychmiastową reakcją powinno być wstrzymanie pompowania surowca, czego Rosja po informacji z Mińska nie zrobiła. - Przesył zanieczyszczonej ropy trwał pięć dni, a będziemy ją usuwać przez dwa miesiące, ponieważ maksymalna szybkość rewersu jest czterokrotnie niższa – dodał.

Mińsk i Moskwa są w trakcie negocjacji, dotyczących odszkodowań za straty poniesione przez Białoruś z powodu „brudnej ropy”. Wycenę strat prowadzi również polski operator "Przyjaźni" PERN.



- W trakcie kryzysu byliśmy zmuszeni, by w praktyce przetestować funkcjonowanie maksymalnych możliwości przeładunkowych Naftoportu, maksymalne zdolności logistyczne PERN- u. Rafinerie zostały zmobilizowane do technologicznej manipulacji gatunkami ropy, by utrzymać produkcję paliw - która - została utrzymana na normalnym poziomie - tłumaczył
pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Piotr Naimski.

Chociaż, jak tłumaczył, na poziomie technicznym kryzys został rozwiązany i nie było z tego powodu żadnych perturbacji na rynku paliwowym, to na poziomie handlowym i odszkodowań jeszcze rozwiązany nie został. Problematyczny jest wolumen brudnej ropy, który znalazł się w naszym kraju. Polska szacuje, że to ok. 1 mln ton. Rosjanie uważają zaś, że zanieczyszczonej ropy jest mniej, a milion ton, na który wskazują Polacy, to surowiec wymieszany już z czystą ropą.

- Są dwa rozwiązania - albo będą to rozwiązania polubowne, zaakceptowane przez zainteresowane strony, albo to się skończy w trybunale arbitrażowym - mówi Naimski.

"Obecnie weryfikujemy wszystkie aspekty tej sprawy, po ich zakończeniu będziemy w stanie określić poziom naszych roszczeń. Jednak na ten temat w pierwszej kolejności wolelibyśmy rozmawiać z naszymi kontrahentami" - oświadczyła spółka PERN w komunikacie.

Minister energetyki Rosji Aleksandr Nowak oświadczył 7 czerwca, że odbiorcom zanieczyszczonej ropy zostanie zaoferowane odszkodowanie, które ma być uzależnione od ilości ropy na ich terytorium.

Prezes PKN Orlen Daniel Obajtek informował, że spółka zamierza wystąpić do rosyjskich dostawców z tytułu wynikłych strat. Wcześniej wystąpiła z roszczeniami z tytułu niewywiązania się z umów.

Zobacz: PKN ORLEN dostanie rekompensatę za zanieczyszczoną ropę

ja


Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka