Eurybiades Eurybiades
660
BLOG

Holland, Materna i mój wydatek.

Eurybiades Eurybiades Kultura Obserwuj notkę 5

    Przyznaję się - jestem utracjuszem  i pewnie już do niczego w życiu nie dojdę, bo wydałem właśnie  5 zł               i to w dodatku na "Newsweeka". Na swoje usprawiedliwienie mogę podać tylko to, że nie wydałem bez zastanowienia i od razu. Co to, to nie - stoczyłem z sobą ciężką walkę - i przegrałem: wyjąłem monetę,  skropiłem łzami - i poszła !  Czy mnie coś tłumaczy ? - mam nadzieję, że tak: zobaczyłem na okładce "Newsweeka" zdjecie Agnieszki Holland z dużym napisem:  "już nigdy nie zagłosuję na Platformę."  Czy ktoś by się oparł chęci  - ba, palącej potrzebie ! - dowiedzenia się przyczyn tej zapierającej dech w piersiach zapowiedzi ? Ja się nie oparłem, tym bardziej, że od czasu dobrze przeze mnie zapamiętanej, dawnej już rozmowy pani Agnieszki z Moniką Olejnik pokładam w tym, co mógłbym od niej usłyszeć ogromną nadzieję na poszerzenie moich horyzontów                         i wzbogacenie osobowości.  No i nie zawiodłem się. Przyznaję, nie oczekiwałem, że powody tej zaskakującej         i poniekąd wstrząsającej decyzji pani reżyser będą wprawdzie mocne - ale zwyczajne czy pospolite, jako to:   kiepskie radzenie sobie (mowa o rządzie)  z kłopotliwymi realiami życia, z bezrobociem, ze słabą służbą zdrowia   i takie tam różne podobne sprawy - w tym ogólny brak wizji.  Nie, to byłoby zbyt banalne, można powiedzieć - płaskie;  wprawdzie platforma jako taka jest z natury rzeczy płaska - więc jedno z drugim jakoś by zagrało, ale mimo wszystko zakładałem, że to będzie coś innego.  Może  -  że Platforma jest partią bez idei, a ludzie sztuki  ideami żyją, co teraz będzie przychodziło im z większym trudem, bo Platforma zabiera im 50 % kosztów uzyskania przychodu, a zostawia, jak wszystkim - 20.  O, to bym zrozumiał - i czegoś takiego właśnie oczekiwałem.                  A tu masz - pani reżyser nie zagłosuje, bo:  - "głosowałam na Platformę, która ustami premiera obiecywała związki partnerskie  i regulację in vitro. Z pewnością  na oszustów nie będę już więcej głosować".  Masz  babo placek - chciałoby się powiedzieć (baba - to oczywiście Platforma).                   Pani reżyser mówi to w ciekawym wywiadzie, a jest on tym ciekawszy, że wypowiada się też jej córka  - Kasia Adamik, która na wspomnianym zdjęciu figuruje ze swoja partnerką.  Pani Kasia powiada na przykład:  " człowiek ma wrażenie, że żyje normalnie w normalnym kraju, ale nagle okazuje się, że normalność  znaczy dla posła Hofmana coś zupełnie innego, niż dla nas."  No, no - kto by pomyślał.       A pani Agnieszka:  "Polska homofobia wynika z wielowiekowych stereotypów kulturowych i religijnych."  No pewnie - jak w Polsce, to ani chybi ze stereotypów głównie religijnych; znamy tych Polaczków.  A gdzie indziej takich stereotypów w ogóle nie było i wolność w tym względzie panowała od zawsze; taki Oskar W. poszedł siedzieć chyba za całkiem inne sprawki.                                                                                                                          Ale nie odbiegajmy od istoty rzeczy - pani Agnieszka mówi dalej:  "Kiedy skończył się komunizm, nastąpiła erupcja  prawicowej nienawiści ..."   - i jeszcze:  "... polski Kościół w ostatnich latach ma twarz ojca Rydzyka i pana Terlikowskiego."                                                                                                                                                                           Te dwie ostatnie kwestie, jak rozumiem, są wyrzutem pod adresem Tuska  (szczególnie ten Terlikowski) : zobacz, jak w Polsce jest okropnie - a ty z tym nic nie robisz, więc się nie dziw, że nie zagłosuję.                           Panie Tomaszu - do czego to doszło: żeby pańska twarz miała być argumentem za podejmowaniem przez panie Agnieszkę i Kasię tak ekstremalnych decyzji ? Pani Kasia nie wspomniała o głosowaniu, ale zapowiedziała, że może z Polski wyjechać. Partnerka w wywiadzie nie udziela się - tylko prezentuje się na zdjęciu; w sumie - wypada chyba najlepiej.   No,  jak by na sprawę nie patrzeć  - zawsze, kiedy głos zabierze pani reżyser - jest o czym pomyśleć.                                                                                                                                      Moich 5 zł nie wydałem źle - zwłaszcza, że przy okazji trafiłem na tekst Krzysztofa Materny; okazuje się, że on tam wymienia zabawne w założeniu listy z Grzegorzem Markowskim. Markowskiego zostawmy - coś tam sobie dowcipkuje i nawet jakoś mu to wychodzi. Ale pan Krzysztof  - ho, ho !  To dopiero gruby kaliber.  Co ja tam będę komentował - wystarczy taka próbka jego błyskotliwego stylu;  "... trudno osoby takie jak pani profesor Pawłowicz posądzać o jakąkolwiek wrażliwość. Nie będę też wyciągał oczywistego wniosku, że pani profesor jest w związku partnerskim z obecnym ministrem sprawiedliwości, którego posadzam nie tyle o brak wrażliwości, ile o krańcowy cynizm. To własnie cynizm w działaniach ministra przeważa, co budzi mój zdecydowany sprzeciw."  Mocne, prawda ?   Ale zawsze znajdzie się jakiś wybrzydzacz, jak pewiem mój znajomy, który pyta  - z czego pan Krzysztof wyciąga wniosek (bo jakoby zawsze z czegos trzeba go wyciągać) i dlaczego jest on oczywisty.  I nad czym cynizm ministra przeważa (bo znowu - skoro przeważa, to jakoby należałoby powiedzieć, nad czym).  Oraz, że należałoby wyjaśnić, wobec czego ten sprzeciw się budzi.                 I ten mój znajomy dodał jeszcze, że skoro pan Krzysztof, jak sam twierdzi, przeczytał  "Dzieci z Bullerbyn"  ze zrozumienie, - to najwyraźniej na tym poziomie jego rozumienie rzeczy pozostało.                                                       To ja już się wyłączam.

Eurybiades
O mnie Eurybiades

Konserwatysta

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (5)

Inne tematy w dziale Kultura