Eurybiades Eurybiades
1537
BLOG

Co myśli o prawie szary człowiek, a co - sędzia Żurek

Eurybiades Eurybiades Sądownictwo Obserwuj temat Obserwuj notkę 82

     Szary człowiek - to oczywiście ja, a o prawie myślę  między innymi to, że jego duch i praktyka nie powinny rozmijać się z tym, co uśredniony obywatel może pojąć i przyjąć;  to konieczne, aby efektem wymierzania sprawiedliwości była satysfakcja lub pogodzenie się z koniecznością.  Że nie jest tak różowo - wiadomo, a dlaczego - to też raczej nie tajemnica;  gdzie wszystko jest jasne i proste, nie pożywi się tak wielu - i tak obficie oraz smacznie.  Doprowadzenie materii do takiego stopnia niejasności i komplikacji, że człowiek bez przewodnika jest jak pijane dziecko we mgle lub piesek, co wypadł z sań - natychmiast się zaplącze, rozbije nos i zwichnie kostkę - sprawia, że konieczność oddania się w ręce kogoś wtajemniczonego okazuje się oczywistością;  nazywanie tych wtajemniczonych "szczególną kastą"  jest całkowicie uzasadnione - wcale sobie nie pokpiwam.  Co mnie skłoniło do snucia tych nie nadmiernie oryginalnych rozważań?  Wystarczyło zerknąć na telewizor.

   A tam - trafiłem na kawałek konferencji prasowej  KRS.  Sędzia Żurek i jakiś inny pan, którego nazwiska nie zarejestrowałem  - siwy i nie tak dobrze odżywiony, jak rzecznik - mówili głównie o asesorach, ale nie tylko:  ten szczupły towarzysz sędziego Żurka ogłosił, że zaprojektowane przez Prezydenta ustawy, o treści co prawda jeszcze niezbyt dobrze znanej, będą niekonstytucyjne.  Dlaczego?   - ano, jest wprawdzie w Konstytucji artykuł mówiący, jak wybierać sędziów do KRS - ale nie ma tak dobrze, żeby opierać się tylko na nim;  co to, to nie.   Trzeba przywołać jeszcze artykuły inne - choćby ten mówiący, że jesteśmy państwem prawa;  z niego  "da się wywieść"  (to słowa sędziego!), że projektowane ustawy są z Konstytucją na bakier.  Da się wywieść!  - dobrze chyba rozumiem, że ta zarzucana niezgodność z Konstytucją nie wynika z treści wspomnianego artykułu oraz ustaw w sposób oczywisty i nie budzący wątpliwości - ale jak się za rzecz zabierze odpowiednio zmotywowany członek kasty szczególnej, to wymodzi, co trzeba.  Da się wywieść!

   O to mi szło w paru zdaniach wstępu:  gdzie sprawy przestają być  oczywiste i zrozumiałe, a pojawiają się treści  "dające się wywieść"  - łatwo minąć się z istotą tego, co stanowi o byciu państwem prawa.  Nawiasem mówiąc, ten wywód prowadzący od  "państwa prawa"  do  wyboru sędziów do KRS - to ciekawostka;  jak na podstawie jednego wyrokować o drugim - to dla mnie tajemnica, słusznie więc chyba wspomniałem coś wcześniej o wtajemniczonych. 

   W tytule przywołałem sędziego Żurka, a tu - głównie o jego towarzyszu.  Ale sędzia Żurek też się zaznaczył:  zmartwiło go to, że jakoby jakieś państwo mające wydać nam przestępcę straciło pewność, czy powinno to uczynić.  Dlaczego?  - bo podobno nie wiadomo, czy u nas sądy są niezawisłe - albo, czy jest trójpodział władzy;  w każdym razie - coś w tym rodzaju.  Ale nie wygląda na to, żeby to zmartwienie skłoniło w/w. sędziego do zapytania, skąd taka opinia u sąsiada (jeśli faktycznie jest) - i to zrozumiałe, bo musi niechybnie być świadom, że mogłaby być skutkiem wyłącznie nieodpowiedzialnego trzaskania dziobem przez jemu podobnych.  Nie przejmuje się też pewnie tym, że prędzej ów sąsiad mógłby zacząć wyciągać nienajlepsze wnioski z faktu, że KRS wypowiadając się o niekonstytucyjności ustaw wchodzi w buty TK, do czego nie ma prawa choćby najmniejszego.  Może więc nie brak niezawisłości sądów nam zagraża, a raczej - bezprawie w wykonaniu ważnego organu wymiaru sprawiedliwości?

   Ot, taka sobie konferencja - ale z tego, co tam mówiono, " da się wywieść"  to i owo.

  

Eurybiades
O mnie Eurybiades

Konserwatysta

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo