folt37 folt37
78
BLOG

Demokracja jest dobrodziejstwem obywateli i zawadą dla władzy

folt37 folt37 Socjologia Obserwuj temat Obserwuj notkę 2

W czasach PRL-u zamiast demokracji była „demokracja socjalistyczna”, z której w żywe oczy kpiono następującym dowcipem: „demokracja socjalistyczna” różni się od „demokracji” tak jak krzesło od krzesła elektrycznego”.

W obecnych czasach rządów PiS polskie władze mają wielkie trudności w uzasadnianiu czy przy trwających zabiegach reformowania dotychczasowych struktur demokratycznych przemianowywanych z „publicznych” na „narodowe” demokracja w Polsce nie zacznie aby być określana „demokracją narodową”.

Doklejanie przymiotnika „narodowe” wszędzie gdzie się da bardzo szybko dotrze też do demokracji co zapewne mocno by się spodobało ministrowi kultury i dziedzictwa narodowego!

Manii tej ulegają ruchy narodowe skutecznie zabiegające o poparcie Kościoła Katolickiego w Polsce, który ustami niektórych hierarchów  także Kościołowi „przykleja” przymiotnik „narodowy”.

Upowszechnienie tego nazewnictwa Kościołowi Powszechnemu w Polsce byłoby wielką niezręcznością zważywszy, że istnieje już kościół o nazwie  Polski Narodowy Kościół Katolicki, który już od lat 20-tych XX w. posiadał w Polsce parafie. Pierwszą była zorganizowana w 1921 parafia w Bażanówce, następnie w 1922 parafia krakowska w Podgórzu, pod wezwaniem Zmartwychwstania Pańskiego.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Polski_Narodowy_Ko%C5%9Bci%C3%B3%C5%82_Katolicki

To nazewnicze przeinaczania narodowościowo – repolonizacyjne dokonywane z błogosławieństwem KK są u nas coraz bardziej powszechne  i wplotły się już mocno w bieżącą politykę obecnego obozu rządzącego oraz politycznych postaw wielu polskich hierarchów.

Ale są też w Polsce inne siły intelektualne zarówno pośród  osób duchownych jak i laickich próbujący się przeciwstawić temu szkodzącemu demokracji politycznemu sojuszowi „tronu z ołtarzem” przypominaniem wiernym i hierarchom o szkodliwości takich sojuszy władzy z Kościołem.

Warto nadmienić choćby dwa głośne prasowe komentarze Dominikanina Tadeusza Dostatniego pt. „Partie Ewangelii Nie Głoszą” (http://wyborcza.pl/7,75968,21595578,partie-ewangelii-nie-glosza.html)

 i prof. Adama Strzębosza p\t. „Reforma Przez Likwidację”- /dot. KRS/ (http://wyborcza.pl/7,75398,21602899,reforma-krs-przez-likwidacje.html),

z takimi min. refleksami:

O. Tadeusz Dostatni.

*Zasada pomocniczości.Według tej zasady, wypracowanej przez nauczanie Kościoła, „społeczność wyższego rzędu nie powinna ingerować w wewnętrzne sprawy społeczności niższego rzędu, pozbawiając ją kompetencji, lecz raczej powinna wspierać ją w razie konieczności i pomóc w koordynowaniu jej działań z działaniami innych grup społecznych dla dobra wspólnego”.

Dzisiaj widać raczej tendencje odwrotne. Władza państwowa próbuje konsekwentnie tak zmieniać prawo, żeby różne przestrzenie życia pozbawiać podmiotowości. Jest to widoczny zwrot od demokracji w stronę państwa autorytarnego.

Niszczony jest dorobek wielu lat, kiedy budowano społeczeństwo obywatelskie, gdzie podmiotem jest człowiek aktywny i kreatywny, wspierane zaś jest podporządkowanie obywateli kruchej przecież większości, która uważa siebie za reprezentanta „suwerena”. Ta niebezpieczna zabawa przyniesie w nieodległej przyszłości silne turbulencje społeczne.

*Zasada solidarności.W czasie pielgrzymki w 1987 r. Jan Paweł II mówił w Gdańsku do ludzi pracy:

„Jeden drugiego brzemiona noście”- to zwięzłe zdanie Apostoła jest inspiracją dla międzyludzkiej i społecznej solidarności. Solidarność to znaczy: jeden i drugi, a skoro brzemię, to brzemię niesione razem, we wspólnocie. A więc nigdy: jeden przeciwko drugiemu. Jedni - przeciw drugim. I nigdy »brzemię« dźwigane przez człowieka samotnie. Bez pomocy drugich.

Papież Franciszek, odwołując się wprost do Ewangelii, wręcz krzyczy: zajmijcie się tymi nieszczęśliwymi ludźmi skutecznie. Przed jego wizytą w Polsce wydawało się, że po stronie władz jest dobra wola dla inicjatywy tzw. korytarzy humanitarnych. Ledwie papież wyjechał, przewodniczący Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki konstatował, że po stronie rządowej nie ma woli rozwiązania tego problemu. Szefowie MSW i MSZ prawie 40-milionowego kraju ogłosili, że nie możemy sobie z problemem przyjęcia uchodźców w Polsce poradzić, zaczęto mnożyć pozorne trudności.

*Rezygnacja z mediacyjnej roli Kościoła. Będąca dzisiaj u władzy grupa polityczna stara się pokazać Kościołowi, że tylko ona może dać gwarancje polityczne dla nauki Kościoła. Nic bardziej niebezpiecznego dla Kościoła, niż ulec

Prof. Adam Strzębosz (dot. wniosku o zmianę ustroju KRS).

* Ci sędziowie, których Sejm wybierze do KRS, nie będą szanowani przez ogół środowiska. Trudno szanować ludzi, którzy poszli na tak ewidentną współpracę z władzą. To współpraca agenturalna, można powiedzieć. Bo taki sędzia, który się godzi być wybrany przez organ polityczny, będzie w środowisku traktowany jak agent.

* Przez nową KRS: niewiarygodną, dyspozycyjną, służalczą... – nie wstydzę się tych słów – będzie można wybrać na sędziów SN ludzi, którzy mają wymagane dziesięć lat pracy prawniczej, ale nie mają kwalifikacji na sędziów SN.

* Podczas obrad Okrągłego Pan Jarosław Kaczyński obiema rękami popierał powstanie KRS – instytucji, która uniezależni wybór i awans sędziów od interesów środowisk politycznych, przede wszystkim PZPR. Trzeba było nożem chirurgicznym przeciąć powiązanie sędziego z partią polityczną. I tak też się stało. Udało nam się przeforsować projekt. Pan Kaczyński oczywiście to popierał.

Co się wiec stało, że dzisiaj prezes PiS powraca do socjalistycznego sposobu mianowania sędziów przez partie polityczne?

Przytaczam głosy przedstawicieli ważnych instytucji w Polsce, których wpływ na demokratyczne stosunki społeczne jest wielce znaczący i nie powinien być dezawuowany legislacją sprowadzającą demokrację do śmiesznego parawanu samowoli władzy.

Brońmy więc demokracji bez zbędnej ideologii dopasowywania jej do potrzeb bieżącej polityki rządzących.

Dzisiaj ważną debatę sejmową związaną z wnioskiem o odwołania rządu PiS transmitowała tylko TVN24.

Dlaczego tej ważnej debaty nie transmituje główna telewizja informacyjna w Polsce przemianowana przez obecny rząd z publicznej” na „narodową”?

folt37
O mnie folt37

Jestem absolwentem Politechniki Poznańskiej (inżynier elektryk - budowa maszyn elektrycznych). Staż pracy: 20 lat w przemyśle i 20 lat w administracji państwowej szczebla wojewódzkiego - transformacja gospodarki z socjalistycznej na rynkową.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo